Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 757 z 1131
  • 2198 / 715 / 0
Ja tu chyba nie nadążam. Czy tu ktoś sugeruje że firmy produkujące zamienniki robią "wyjebki" i sprzedają nieaktywne leki? xD Bo tyle rozumiem z ostatnich paru postów. Myślałem że z tą wyjebką to wam chodziło o to że ktoś nie wyśle czy coś.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 340 / 52 / 0
Być może macie rację panowie. Nie robiłem przerwy dwutygodniowej od alpry więc nie wiem w jakim byłybym stanie ale staram się to mieć pod kontrolą chociaż zauważyłem że 2 mg z rana już nie działa tak jak jeszcze jakiś czas temu i teraz przy 3 mg odczuwam podobny efekt który był wcześniej. Mam wrażenie że bez alpry moje życie wyglądałoby jakbym był na łodzi na wzburzonym morzu i trzymał ster który nie działa. A jak jest tak jak teraz to spokojnie podchodzę do codziennego życia (uwaga: w żaden sposób pisząc o swoich odczuciach nie chcę kogoś zachęcać do brania alpry bo na poziomie świadomości zgadzam się z tym co napisali koledzy wyżej tylko w rzeczywistości to trudno nawet jakiś krok zwrócić żeby to zmniejszyć bo się sypie)
  • 1106 / 221 / 0
Pytanie było
Jak oceniacie lek Ksalol 1mg? Brał go ktoś?

Więc rozumiem, że chodzi o sam lek, zresztą na jakiej podstawie miałaby to być wyjebka w sensie wysyłki? Bo info na ten temat nie ma. Jest to normalny alprazolam od serbskiej Galeniki, znany, często widywany w europie środkowo-wschodniej i nie tylko, żaden no-name, jeśli to autor miał na myśli, więc działa tak samo jak każdy inny lek z tą dawką substancji. Co do sr się nie wypowiem, bo nie brałem. W każdym razie w zasadzie jedyne fejki, jakie prawdopodobnie są opłacalne i jaki (być może) spotkałem to właśnie wszelkie Xany 2mg. Noi ewentualnie klon 2mg. Ale jeśli chodzi o słoiki 2mg to bym uważał, bo mi i ze 2 znajomym już możliwe, że trafiły się jakieś fejki (niby czeski, ulotka polska, napis na tabletce też niby jak u Czechów. Nikt oficjalnie nie potwierdził i nie zaprzeczył). Z zagranicznym klonem bodajże od Roche 2mg też niby były jakieś wątpliwości, tu na forum, ale wystarczy, że komuś się przed wzięciem w podświadomości zakoduje niepewność, bo to nie z polskiej apteki i już może wydawać się, że nie działa i z miejsca jest fejkiem, ale to jednak benzo i ile razy przy tych samych lekach prosto z apteki pl biorąc większe dawki wydawało się być całkiem trzeźwym? Wtedy pisze się, że to tolerka, albo po prostu działanie benzo, które potencjał pokazuje przy lękach czy stresie, a często chcąc się po prostu naćpać wychodzi tak, jak napisałem. Ta sama sytuacja z zagranicznym lekiem w 90% przypadków traktowana jest jako fejkowe tabsy.
  • 25 / 1 / 0
13 marca 2020tatarak pisze:
Jak oceniacie lek Ksalol 1mg? Brał go ktoś? Zastanawiam się czy to nie jakas wyjebka.
Brałem nie raz i nigdy żadnej wyjebki, normalne działanie.
  • 204 / 59 / 0
09 marca 2020Piolun pisze:
Czy branie przez trzy, góra cztery dni w tygodniu po 5-6 mg alpry (rano 2/3 mg - ciągu dnia 1-2 mg i wieczorem 2 mg) to ostre wpierdolenie według was? Jadę na takich dawkach od około dwóch miesięcy, wcześniej były mniejsze ale tolerka wiadomo poszła w górę :/
A ogólnie ,jak długo używasz alpry? Jak wyglądała sytuacja przed wzrostem tolerancji .Jak często ,jak długo ?
  • 340 / 52 / 0
Alprę biorę od około czerwca/lipca ubiegłego roku. Recki dostaje bez problemu bo mam stwierdzone zaburzenia lękowe i zaburzenia osobowości b. m/s, t/s.. Początki wiadomo 0,25 doraźnie. Z czasem jednak dość szybko 0,25 raz na dobę przestało mi wystarczyć tym bardziej, że zdałem sobie sprawę że alpra działa dobrze na mnie także nie tylko sytuacyjnie ale ogólnie zawczasu, rano, w dzień i wieczorem przed snem. Więc samowolnie sobie dawkę zwiększyłem do 1 mg rano 1 mg wieczorem. Było okej ale znowu - do czasu. Tolerancja rośnie i poprostu to się czuje że bierzesz i nie działa. Więc mijają miesiące robi się koniec roku a tu z dawki 2 mg na dobę potrzebowałem 2 mg ale rano i w ciągu dnia kolejna dorzutka bo każda nerwowa sytuacja, stres który się pojawia to mój mózg jakby zaczyna stawiać jakby taki znak równości: lęk, niepewność siebie, stres = gdzie jest moja tabletka. I niestety, teraz jestem na około 5-6 mg na dobę 2 mg na pierwsze kilka godzin kiedy zaczynam pracę, potem dorzutka - różnie czasem 1 mg czasem wcale zależy od sytuacji i wieczorem około 2/3 mg na rozluźnienie. Mieszkam sam i często mam lęki napadowe. Wszystko byłoby super poza tym że ta pierdolona tolerancja idzie w górę a tabletek potrzeba coraz więcej i robi się problem bo jest marzec a od swojego stałego lekarza już nie dostanę recepty na tyle mg żeby starczyło przy moim dawkowaniu na msc i trzeba szukać innych. To tak w skrócie, jeśli jesteś na starcie to może jak koledzy pisali wyżej, lepiej odpuść bo potem im dalej w las tym trudniej znaleźć drogę żeby z tego wyjść. Zapisałem się na nfz terapię bo jakiś czas temu chciałem z tym skończyć, coś z tym w końcu zacząć robić.. A tam znudzona babka leniwym głosem w rejestracji mówi że jestem zapisany na liście i termin oczekiwania wynosi 3 lata! Idę do tej terapeutki i rozmawiam z nią a ona że taka niestety jest lista oczekujących na nfz ale chętnie mnie przyjmie w swoim prywatnym gabinecie. Nosz kurwa ich mać myślę, a ile chuje zabierają na służbę zdrowia z moich i waszych podatków skurwysyny jebane. Więc myślę dobra, uderzę prywatnie chociaż kokosów nie zarabiam, ledwo ciągnę w budżetówce. Gabinet jakby z innego świata, w przytulnym gabineciku, kącik zabaw dla dzieci, cicha muzyka i wyjebany w kosmos telewizor a w poczekalni uśmiechnięta pani w recepcji która proponuje wodę lub kawę- tak jest w prywatnym gabinecie. Jak masz kasę - to spoko. Mnie to kosztowało 500 zł miesięcznie i po pół roku - może źle trafiłem - czułem zero poprawy, terapeutka mimo że prywatnie przekładała nogę na nogę, była zamyślona, zerkała co jakiś czas na zegarek a jak minęło dokładnie 45 min nagle bez względu na mój stan emocjonalny, wstawała i czekała na hajs. W końcu wkurwiłem się i dałem sobie z tym spokój bo nie wyrabiałem finansowo a alpra pomagała tu i teraz. Może ktoś pomyśleć że się poddałem za szybko, że trafiłem na złego terapeutę, być może tak. Ale nie mam siły szukać znowu i opowiadać komuś całej historii życia.. A w pracy? Chuj kogoś obchodzą twoje lęki, nie masz prawa do popełniania błędów usłyszałem od szefowej. I praca, praca i praca a potem wraca się do pustego domu. Niestety moja obecna sytuacja życiowa to pochyła droga do spierdolenie sobie życia. Przy zaburzeniach borderline to najczystsza prawda - potężne lęki, stabilna niestabilność, nieracjonalne ogromne poczucie odrzucenia i wchodzenie w związki z góry skazane na porażkę albo celowe zrywanie więzi żeby uniknąć rozczarowania (najczęściej z osobami emocjonalnie niedostępnymi albo zajętymi) Jaki efekt? Bierzesz alprę mając złudną nadzieję że przyjdzie lepszy czas... Sorki że się rozpisałem ale może ktoś to przeczyta i się zastanowi czy lepiej może poprostu pogadać z przyjacielem, dziewczyną, rodziną z kimś zaufanym bo to może więcej pomoże niż ćpanie samemu w czterech ścianach żeby się odciąć od bólu istnienia..
  • 1830 / 493 / 0
14 marca 2020Piolun pisze:
...
pitu pitu z TERAPEŁTKĄ nic nie da raczej, o ile akurat świetnie nie trafisz. celuj w poznawczo-behawioralną, tryb życia, może kombinuj przejście na pregabalinę- w ramach redukcji szkód.
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 179 / 9 / 0
Słyszałem o Ksalolu 1mg dobre opinie właśni.
Już bardziej byłbym skłonny uwierzyc, że podrabiają tak znany i kultowy lek jak Xan. Sama nazwa tego leku u niektórych wywołuje orgazm XD
  • 36 / 3 / 0
siema to ja
snilo mi sie ze mam sporo xanow z vendora, ale nie tych polskich u94 tylko z napisem xanax i wielkim znaczkiem "2" z tylu. Strasznie dziwnie pachną wie ktos o co chodzi? jak odroznic prawdziwe od tych z pressa do piguł?
Chcę czuciem rządzić, które jest we mnie;
Rządzić jak Ty wszystkimi zawsze i tajemnie
  • 1211 / 615 / 0
@baudelaire tak wyglądają tabletki 2 mg. Jak odróżnić? Wpisz w wyszukiwarce "Xanax 2" i przyjrzyj się zdjęciom. I co rozumiesz pod pojęciem "dziwnie pachną"?
Uwaga! Użytkownik Vratislav nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 757 z 1131
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
HyperTuba dodaj film
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.