myślicie, że terapią da się wypracować choć w ułamku takie prospołeczne, bezlękowe podejście do życia jak się ma po alprze?

Oczywiście,istnieje taka możliwość.Ale nie koniecznie będzie to proste.

Idź na doradcę klienta w sklepie i się nie przejmuj że na początku się trochę skompromitujesz, benzo odstaw całkowicie, po miesiącu powinno być git. U mnie zawsze działa tylko haczyk jest taki że jak się zasiedzisz w domu to znowu wróci ta fobia społeczna, aktualnie przy 5 miesiącach na bezrobociu to jest lipa straszna nawet jak mam pójść na siłownię po południu gdzie już trochę ludzi jest ale alpry nie wezmę, detox is detox

Myślicie, że da się stosować xanax rekreacyjnie? 1-2 razy w miesiącu przy jakichś integracjach z pracy itp. Ogólnie tylko przy mocno społecznych sytuacjach. Czy generalnie nie mając wielkich lęków utrudniających życie na codzień, ale tylko takie w mocno społecznych sytuacjach da się to jeść rekreacyjnie? Czy to prosta droga do wjebania się?

Mi się zdaję, że jeśli Ci to będzie pomagać to zaczniesz to stosować w każdej "mocno społecznej sytuacji" a to już grozi wjebaniem się ;p

nie da sie, to droga do wjebania sie.

alprazolam w dawce leczniczej działa na mnie dopiero przy 2mg. ile muszę go zażyć, aby działał rekreacyjnie? i jakie "przeżycia" występują przy rekreacyjnym użyciu? zaznaczam że jest to mój lek doraźny, i te 2mg biorę tylko kiedy muszę. jestem jednak ciekawa dlaczego alprazolam jak tak popularny, stąd moje pytanie

Czołem, ojebalem klasyczna maniane, kupiłem 2x05mg alpragenu i 1mg alproxu tj. 60 mg w sumie. Nie muszę nadmieniać jak co się skończyło. Przypał ale niewielki stosunkowo, jak na mnie nie wielki. Pozdzieeane kolana, jaźwa cała. Największą tragedia, że tego alrpoxu jedynki nie ma. No i nie ma też słoiczka. Znalazłem przed chwilą tabsa ORN/50 TO chyba połówka prawda? To dla mnie jak dla byka kartofel, więc jeblem piwo na strzała, chyba coś dało, cochocaiz nie wiem czy po zjedzeniu 60 mg taka połówka z piwem coś zdziala. Pytanie czy to na pewno połówka ten ORN/50? Dom mam dość duży i nawet jeśli to skitralem to mierne szansę na znalezienie. Nosz w kurwę nauczyłem się, aby oddawać to minus kto nie ćpa, a tu chuj poszło w dwa dni.

@PussySmasher ojebałem właśnie połówkę słoika na rozgrzewkę alproxu 0.5 właśnie i na każdej tabsie jest ORN/52 więc raczej to nie alpra

Alpra alpra jak najbardziej, powiedz owalne miałeś te tabletki? ORN 50 była okrągła i to chyba właśnie jedynka. I tak to jak dla byka kartofel podlane piwem nawet ale cóż, przemeczylem. Dzisiaj już wykupiłem paczke afobamu jedynek i połówek, frontinu konkretnie, przyjąłem 2mg, dwa piwa i 450mg pregi. Nie wiem jak to jest z tolerka, brane długo wiadomo że wysrubuje w kosmos ale jak w dwa trzy dni, bo nie jestem w stanie powiedzieć ojebalem blisko 60mg bo resztę zgubiłem to tą dwójka coś smyrnie? Wpierdalam benzo cyklicznie od 10 lat a nieraz zadaje tak trywialne pytania mimo, że moja ksywa obiegowa to farmaceuta albo mendelejw. Chyba jest lepiej jak było rano ale siła sugestii swoje robi też. Myślicie że po ojebaniu takich ilości kilka dni temu tą dwójka mi pomoże. Kurwa jak ja tęsknię za czasami kiedy czteropaczek wrzucał mnie na obroty i byłem gość, przynajmniej w swoim przeświadczeniu bo byłem najzwyklejszym początkującym alkusem. Teraz bez benzo to strach się do picia zabierać. O dziwo pamięć mi porylo, ale zubożenia intelektualnego raczej nie doświadczyłem, alko bardziej otępia jedynie ale to wiadomix w mixie. A co ja bym dał z bupre albo metadon, ja kurwie. Jakoś mi najlepiej podchodzą substytuty. Koda działa tak krótko że nie zdążę się nacieszyć a oxy się prawie wykurwilem na łono Abrahama. Przy długi ten wywód już trochę ale jeszcze jedno pytanie, czy opioidy, konkretnie bupre no bo o metadon nawet nie pytam dużo ciężej załatwić jak benzo. Nadmiernie, że załatwiania tych cukierków nauczyłem się do perfekcji. Rekord 15 paczek różnych benzoli ma jednej wizycie, dwie paczki alpry załatwiam w mniej czasu niż bym obiad robił. Żeby nie być gołosłownym podopowiem, za paradoksalnie najłatwiej jest załatwić alpre, zawsze proszę o zomiren, lekarze często nie znaja, więc na pytanie na co to biorę odpowiadam, że na miorelaksacje mięśni szkieletowych po upadku, do tego ściema, że zostawiłem paczkę w odwiedzinach u rodziny albo ćwiartka nie działa i muszę brać 4. Może nie powinienem się pucować ale jako alkoholik i gaba addict znam ból kiedy nie ma benzo albo na śmieszna sete, bo i tak się zdarza jak już przestanie się być wysoko funkcjonującym alkoholikiem co mnie w końcu dotknęła. Kurwa chyba działa te 2 mg bo robię się głodny, a u mnie to objaw odejścia lęku. Zdrowia wszystkim, chciałbym powiedzieć nie cpajcie, nie pijcie ale byłbym jebanym hipokryta. Jedyne przed czym przestrzegam to iniekcje o ile nie macie dostępu do białej czwórki. I weź tu bądź mądry i nie cpaj jak ma ciągłym oricencie z perspektywy wczasow. Jebal to pies.