Koniec dyskusji o źródłach i dostępności.

@mietowy3 To taka ironia była ;) Jasna sprawa, że jak wymioty, to nic dobrego.

Jasne, ciało mówiło czego nie chce, ale duch człowieka silniejszy :-) gonitwa za fazą

Wtrace swoje 3 grosze. Pamietam 2014-15 jak narzekalem na sorty 3mmc, ze lipa ze to nie to, ze krotko. Ktos mowil zamowc ABC. Zamowilem niczego nieswiadomy gnojek 19letni z kolezka swietowali urodziny polecialo 100mg, buch z mocarza i znowu seta JA PIERDOLE pamietam K.O NOSZE, KROPLÓWKI i swiecenie latarka w zrenice. Cisnienie 210/131, puls 191, kolezka cos w podobie, moja matka wraca z pracy a tu dwoch chlopow wynosza na noszach na sygnale dwie karetki, nieciekawie co? tymbardziej ze matka stracila juz syna i meza. Przejebane wstyd za to wszystko. Wiecie co jest najlepsze? ze wrocilem po tyg ze szpitala i walilem dalej alfe tymrazem po 30-40mg ale moja zachlannosc mnie zgubila, dorzucalem z kumplem co chwila, wracam do domu zrobilem sie caly fioletowy, serce podchodzilo pod gardlo czulem, ze to moment ze jest fatality wszystkiemu towarzyszly takie haluny sluchowe jakbym byl na peronie do tego scisk w gardle i szyji. - Erka miesiac w psychiatryku. Od tego nabralem mega respektu do dragow rc i alkoholu, kiedys nie zwracalem uwagi na odwodnienia, serce, cisnienie etc, a teraz az za bardzo odpuscilem RC. Piwko, buszek czasem fety zajebie. alfa zmienila moj poglad do narkotykow, straszliwy narkotyk. Pomijam akcje, jak ganianie kumpla na golasa po samochodach, rzucanie doniczkami w ludzi z 9 pietra, przechodzenie przez most poniatowskiego po barierkach, plywanie w wisle z pradem czy chociazby jaranie mocarza z wujkiem i mowienie mu, ze to koper. SZANUJE, NIEZAPOMNE WIECEJ GRZECHOW NIE PAMIETAM.

Ciesz się, że ci nie doradzili U-47700 i nie jebłeś 100 mg bo byś już na tamtym świecie był. RCki to trzeba na dokładnej wadze ważyć a i tak nie ma gwarancji, że to coś innego i cie nie wyjebie w kosmos. Albo coś, czego dawkowanie nie jest znane i się okaże, że 0.1mg zabija.

alfa-PVP królowo wróć! Tylko Ty potrafisz tak poskładać psychozami że nie mam pytań. Kurwa to były czasy, masakra, z jednej strony to aż strach myśleć z drugiej by się przyjebało IV i po prostu odleciało.

Jadł ktoś z was tą pvp co się ostatnio pojawiła?

To nie a-PVP. Gunwo jakies!

Z perspektywy czasu- najstraszniejszy drag, jaki zalał swego czasu nasze ulice. To był popłoch w dzielnicach komunalnych, świt zywych trupów, hehehe.

Czasem mi wracają fleszbeki soczystych mleczaków z żarówy na srogim podkładnie z baklofenu. Kuurwa, nic mi nie dało wcześniej i później takiego wjazdu. Straszne zatracenie.

Dobrze, że już tego nie ma praktycznie, prócz jakichś popłuczyn bez podjazdu do krulowej. ;) I oby nie wróciło. Koszty jednostkowe, społeczne- massakra.

Główny problem z alfa pvp polegał na błędnych założeniach 90 proc z Was.
Nakurwianie do oporu i zdziwko, że sie baniak przeładował.
Do tego kompletnie bezsensowne podkłady z benzo i dramat gotowy.

W innym miejscu wrzucałem opisy -
po 1 jak jeść i pić, żeby zminimalizowac sidy
po 2 - dlaczego tak odcinało i skad paranoje ? - z rozjebania rec muskarynowych a w konsekwencji całego ukladu cholinergicznego

Jedno + drugie dawało dramatyczne efekty.
A faktycznie wystarczyło leczyc sie inhibitorami cholinesterazy i jeść i pić i spać na bombie.

Sam alfy próbowalem dwa czy trzy razy.
Nic ciekawego. Pusta stymulacja dopaminergiczna.
na szczęście mialem tego w sumie jakies 2 gramy, głównie w postaci sampli.

Dużo milej wspominam PV-8 w kryształach. Ósemka nie tyrała tak baniaka, speed był wiekszy ale bez paranoji i jazd.