Kolejna alfanoc z rzędu. I najlepsza. Przypierdolilem tym razem ponad 50 bodajże + 0.5mg b-fenta + flubromazolam w malutkiej ilości. Jak się położyłem rozkoszujac faza i nagle zobaczyłem tańcząca na suficie rodzinę tygryska z Kubusia Puchatka, to mnie zatkało. Normalnie pewnie bym się poryl jak wtedy gdy waliłem sama alfe, ale benzo zlikwidowalo nawet cień zrycia, a dzięki opio weszło łagodnie na ciało i kardio.
Nie spodziewałem się, że w organizmie drzemie tak srogi sajko jak dopa. Kurwa no żaden który do tej pory jadłem po prostu sie nie umywa do tego co przeżyć można po przyjebaniu a-pvp.
To jest coś, czego KAZDY fan sajko musi spróbować. No piękna sprawa jak patrzysz na plakat z RE z Milla Jovovich, skupiasz się chwilę, a ona KURWA ŻYJE (!!!), jak w 3D wychodzi z plakatu, oddycha, rusza rękami, mimika twarzy i wszystko jest jak powinno. Albo słynne zdjęcie robotników w USA siedzących na belce. Przypatrzysz się przez moment, a jeden coś je, drugi wiąże buty, trzeci gada z tym drugim, kurwa momentami nawet rozmowy słychać :D Jak założyłem słuchawki i akurat poleciało Love me again, to jeblem ze śmiechu, bo gumowa świnka, zabawka dla psa śpiewała normalnie ruszając ustami idealnie do tekstu xD Działalo za każdym razem, nawet udało mi się zmusić robotników do tańca na tej belce w rytm Avicii - Levels i jakichś Garrixa. Kino i śmiech na sali, może oprócz momentu jak ujrzałem gościa w czarnych okularach wyglądającego zza rogu ale w porę pierdolnalem mu w łeb i byl spokój.
Możesz praktycznie wszystko i to jest wyjebane, bo jak skupiasz się na jednym elemencie to w okół tworzą się różne obrzydlistwa. Jak sobie poradzic z obrzydlistwem bardziej kreatywnie niż zamknąć oczy na sekundę? Wyczarować sobie klamkę w ręku albo użyć... magii xD (tak, wiem jak to brzmi...), ale zabiłem tak dzisiaj parę schizowych stworkow które się patrzyly na mnie w dziwny sposób. Uwierzylem po prostu, że ta woda, która wszędzie lata dookoła i tworzy wszystkie OEVy jest energia, która mogę pobrać i spożytkować xD Wtedy to już się cuda działy. Przemienialem wodę w krew, górskie strumienie ciekły mi ze ścian, pięknie :D
Albo włączasz zdjęcie swojej ukochanej, która akurat wyjechała, patrzysz chwilę, a ona obraca głowę, uśmiecha się do Ciebie no kurwa co tylko chcesz można zobaczyć, tylko wystarczy mieć dużą wyobraźnię do modyfikacji kształtów w coś zupełnie innego :D Nawet pogadać się da ale akurat szatan mi nie chciał odpowiedziec na pytanie czy masoni faktycznie rządzą światem ;(
Słyszałem do tej pory ze takie rzeczy to tylko po bromowazce się dzieją.
Wiem jak to wszystko debilnie brzmi, ale to było cos czego nigdy nie zapomnę.

Jak ktos ma zamiar uprawiac sex po alfie to polecam wetrzec se troche prochu w kapitana tylko uwazac zeby nie wyskoczyl i nie pobiegl na jajach :D

O Tak.. wtarcie w kapitana to jest ostra jazda hehe - Enjoy.

Widziałem już dużo rzeczy na tym forum, swoje przeżyłem, ale kurwa wcierac keton w fiuta?

Btw i tak najlepsze w dzisiejszym psychodelicznym alfowypierdolu były CEVy po mocnym zacisnieciu oczu... Nie wiedziałem, czy mam otwarte czy zamknięte z powodu NAJBARDZIEJ realistycznych wizji lasu, łąki, dżungli i czegokolwiek się chciało, z jakimi miałem doczynienia. Naprawdę, nie dało się odróżnić świata realnego od tych projekcji.

jest coś przerażającego w tej substancji. jeśli ktoś jest fanem sajko to niech weźmie sajko a nie przypierdala alfę do stanu halucynacji ;p najgorsze jest to że wiem jakim ścierwem jest to coś i co potem może się dziać ale gdyby mi podstawili nabitą fifę pod nos to i tak bym zapaliła. dwóch moich przyjaciół wolało wyjebać alfę do kibla niż wjebać samemu czy też mi dać. szatan...

Takie same opinie chodziły o MDPV - "przerażenie w proszku", "diabelska substancja". Mnie przez to bardzo do niej ciągnie, po prostu czuję zastrzyk adrenaliny od której jestem uzależniony już w momencie kupna.

Szatan

No cóż. Odkryłem za to bardzo niebezpieczna i ogółem nie róbcie tego w domu metodę stukania alfy przy której wjazd trzepnal mnie tak, że na nogach nie dałem rady ustać. Wklulem się jak najniżej w świętego z racji że pojemny kabel, puściłem staze i zajebalem troszeczkę tego miksa (bf, flubromazolam i alfa) żeby przyzwyczaić kardio, a potem znowu zacisnalem staze jak najwyżej i powoli wlalem resztę. Ciśnienia w zyle nie bylo czuć (wszystko w 1ml), za to po puszczeniu stazy wyjebało mnie z drogi mlecznej, mimo że taka dawka normalnie była po prostu srogim alfowym ujebaniem. Pewnie niebezpieczne ze względu na natychmiastowy wjazd na serce, ale o dziwo bf i flubro ogarnęły je do takiego stanu, że nie było czuć napierdalania 200 na minutę.

Redakcja [h] nie poleca takich miksow ani zachowan, oraz prosi o krytyczna ocene postow uzytkownikow przed rozpoczeciem eksperymentow substancji. - Fj.

Bolalo kogos po alfie w lewym boku tak mniej wiecej pod zebrami? Jestem troche zaniepokojony bo zjeba juz dawno minela i zostalo tylko to klucie. Podejrzewam trzustke ale moze ktos bardziej sie orientuje co to moze byc

Usmiechnietamorda mialem tak samo ze mi kobietka z kalendarza zeszła i do mnie mówi ze ona tu cały czas tak stoi w moim domu i wszystko o mnie wie,oraz o mojej rodzinie,no normalnie masakra,mój mózg normalnie przywołuje żywe postacie z którymi mogę gadać,momentami nie wiem czy to fikcja czy prawda a to już może niepokoić. Ponadto mam tak że normalnie moja ręka ożywia materie nieożywioną,normalnie coś takiego że dotykam blatu biurka a on się wygina i normalnie rusza i oddziałuje z z moim dotykiem.Normalnie jakby żyła i była inteligentna w dodatku zaczyna mnie lekko nagabywać tak jak by mnie chciała uszczypnąć czy coś a ja to czuję.Tak że Usmiechniętamordo wiem dokładnie o czym mówisz bo mam identycznie.Surrealizm.Dużo by o tym pisać aa a nie potrafię zbytnio,ale normalnie po alfie są tak rzeczywiste halucynacje że SZOK.

No to identyko sytuacja, tyle że ja strzelam właśnie z benzo, które CAŁKOWICIE niweluje porycie. A wtedy jest zabawa taka, że łoooo :D
Aczkolwiek po dwóch nieprzespanych nocach i przewaleniu 300mg przez kable mam dosyć, bo CEVy i OEVy nadal się utrzymują na dosyć wysokim poziomie. Ja nie wiem jak to można walić bez benzo, chyba bym przez okno ze strachu jebnął.