Uwaga!
Dyskusje w działach Psychofarmakologia i Syntezy winny mieć charakter możliwie jak najbardziej ścisły i naukowy. W trosce o realizację tego celu posty wszystkich użytkowników muszą zostać zaakceptowane przez moderację.
Moderacja zastrzega sobie prawo do usuwania/nieakceptowania postów, które nie spełniają powyższych założeń, nawet jeżeli są zgodne z regulaminem!
Nie chodzi mi o dokładnie to uczucie, tylko raczej ogólnie dobre samopoczucie po tym co w głowie robią narkotyki.
Jak to w ogóle możliwe, że np. po MDMA można się czuć na następny dzień lepiej niż zawsze, skoro (z tego co wiem) wykorzystuje ono prawie wszystkie rezerwy serotoniny i nie tylko?
Pomyślałem, że może po wyczerpaniu się serotoniny, przez następne kilka dni jest jej nadprodukcja, ale to troche ma luki dla mnie, dlatego piszę z pytaniem tutaj.
Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
Kwas to wiadomo, afterglow miałam zawsze, raz (mocno się "nastawiłam") trwał aż dwa tygodnie, kiedy zazwyczaj tylko 2-3 dni, no maks tydzień, ale to już ledwo wyczuwalnie.
Natomiast co do emki, to nie jestem przekonana, czy to jest tylko kwestia dawki. Za pierwszym razem cholernie przedawkowałam, 250mg naprawdę dobrego sortu w dwóch dawkach i odstępie ok 4h. Nic nie kontaktowałam, wykręcałam ręce non stop, masakra, wyglądałam i zachowywałam się strasznie. Mój pierwszy raz - znajomi mnie nie dopilnowali, a kumpel, który był obok, chyba miał wyjebane czy coś; w każdym razie - no po prostu odleciałam w kosmos, niewiele pamiętam. Następnego dnia byłam nieco zmęczona (cała noc imprezy i spanie w dzień), taka jakby wymięta i ręce mnie bolały, ale poza tym samopoczucie bardzo w porządku, takie pozytywne nastawienie do świata itp.
Ale: na tamtym etapie dopiero wkręcałam się w dragi, nie miałam z nimi jeszcze żadnych "cudownych" historyjek i niczego sobie nimi w życiu nie zepsułam.
Później z powodu "zawodu miłosnego" plus krótkiego ciągu fety z koszmarnym zjazdem (i znowu: wiedzialam, ze bedzie "masakryczna zwała", a przy emce - nie) wkręciłam się w emkę strasznie. I mimo że miałam dostęp do strasznie gównianego "sortu" i mocną tolerancję, to choćby nie wiem co, miałam zjazdy. Każdy kolejny gorszy. No tyle że wtedy zaczęłam mieć problemy na wielu płaszczyznach, m.in. zwiałam z domu na kilka dni, wróciłam na weekend i wprowadziłam się z domu, facet, na którym mi wtedy bardzo zależało, przestał się odzywać z dnia na dzień, zepsułam komputer w pracy i nie dość, że straciłam wszystkie pliki, to jeszcze dostałam straszną zjebę, straszna atmosfera była, zabronili mi korzystać z jednej rzeczy, która mi się bardzo podobała itd. No więc nic dziwnego, że fazy jak były, to były chujowe i że zjazdy każdy kolejny coraz gorszy.
Teraz już nie ćpam emki i nie wiem, jak by to wyglądało po dwóch miesiącach przerwy.
Tl;dr - możliwe, że przyczyna leży wyłącznie w psychice, że przy niższych dawkach mniejsze masz bagno w neuroprzekaźnikach - ot, powiedzmy że dołek, a nie dół taki, że nie wstaniesz z łóżka (been there, done that). Przy dobrym nastawieniu od samego rana możesz tego nawet nie poczuć, nakręcasz się poprzednią bardzo pozytywną i delikatną fazą, i stąd to. A potem mija to "nakręcanie się" równolegle z wyrównaniem się wszystkiego, tym bardziej, że aktywne spędzanie czasu to raczej przyspiesza.
Doczytam o tym jutro, jeśli znajdę czas. Tutaj bardziej sobie "gdybam".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/receptomat_og_image.png)
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy
Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lotnisko-w-pyrzowicach-.jpg)
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk
Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".