Dział służący dyskusji o pozostałych odmianach roślin, np. afrodyzjakach, ziołach snu, czy ziołach o właściwościach uspokajających i sedatywnych a także o substancjach pochodzących z organizmów zwierząt.
ODPOWIEDZ
Posty: 349 • Strona 12 z 35
  • 1387 / 2 / 0
Przejrzyj temat, bo nie chce mi się odpowiadać.

I co? Lenistwo wcale nie jest takie fajne, hmm?
Ostatnio zmieniony 01 lipca 2010 przez pindyjski, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 1 / / 0
Więc tak. Kupiłem 10 g w korzeniach i pierw przez dwa dni żułem jak gumę na pusty żołądek i nie było efektu.
(Widziałem, że ktoś się chwalił, że im dłużej żuje tym lepszy efekt i ktoś inny nie wiedział czemu tak jest, myślę, że może to być spowodowane tym, że duża część tych substancji wchłania się przez te błony tak jak w przypadku żutej szałwii)
Potem postanowiłem zmielić i od tamtego czasu jem zmielone, po prostu wsypuje końcówkę łyżeczki do czegoś i wypijam(nie dobre, blee). Efekt w postaci snów (1/2 na spanie) miałem po 4 dniach (2 w postaci korzenia i 2 w sproszkowanej) a przed wczoraj miałem krótki świadomy sen (szedłem po kolegę do domu i przed domofonem wykonałem test rzeczywistości wsadzając palca w dłoń) ostatnio znowu nie mam snów (dalej biorę) więc postanowiłem założyć dziennik snów(już kiedyś prowadziłem i efekt był natychmiastowy) i zwiększyć dawkę i dam znać czy będzie lepiej.
Miałem już wcześniej świadome sny (sporadycznie) mimo to jakiegoś bombowego efektu nie było po tym ADR, oby zmiana dawki i dziennik coś dał.
  • 1387 / 2 / 0
Polecam zalać czymś gazowanym np. colą i nie brać więcej jak 0,3g na raz. :)
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 2244 / 23 / 0
Podawałem tutaj sposób. Nie jest to mój pomysł, tak to robią afrykańscy szamani. Jestem zwolennikiem metod u źródła, a nie kombinowania, dla samego tylko kombinowania.
  • 1387 / 2 / 0
Meksykańscy szamani nie wiedzieli, że najlepsze efekty dale palenie salvi. Albert Hofmann dostał do wypicia wodę w której moczyły się liście.

A colą zalałem tylko dlatego że miałem ok 0,3g, czyli na jeden raz, i stwierdziłem, że nic nie tracę. Nie pożałowałem.

Afryka Afryką, ale my nie musimy wszystkiego bezkrytycznie przyjmować.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 2244 / 23 / 0
Czy ja wiem czy najlepsze... Żułeś kiedy?
Pewnie, że nie musimy ale na nic lepszego jak do tej pory nie wpadłem. W sumie nawet nie próbowałem, bo 1 - proste, 2 - nieskomplikowane, 3 - proste.
Jak działało to najważniejsze.
  • 1387 / 2 / 0
Nie miałem nigdy tyle materiału, żeby żuć. Ale wiem do czego zmierzasz :) To był skrót myślowy, najlepsze = najintensywniejsze przy stosunkowo małej ilości. A przykład z Hofmannem miał zilustrować, że nie wszyscy indianie wiedzieli nawet o żuciu. Ale nie o tym temat.

A ADR próbowałem na różne sposoby. I powiem szczerze, że ten sposób, mimo, że desperacki, zainteresował mnie. Bo tę pianę którą musiałem ubijać (a i tak nie zawsze wychodziła) gazowany napój wytworzył od razu po zalaniu. Nie musi być cola, nie musi być żadne świństwo. Myślę, że można próbować ze zwykłą wodą gazowaną.
Ostatnio zmieniony 11 sierpnia 2010 przez pindyjski, łącznie zmieniany 1 raz.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 2244 / 23 / 0
I odebrać sobie ten mistycyzm ubijania piany? Za nic.
  • 1387 / 2 / 0
Hehehe, nie neguję, każdy robi jak lubi :) Ja tylko podrzuciłem nową możliwość :P
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 2129 / 27 / 0
@pindyjski, z tą pianą to nie tak. Nie myl piany wytworzonej przez colę ( samą w sobie) z pianą wytworzoną przez mieszaninę korzenia snu z wodą, na wytworzenie której trzeba poświęcić trochę czasu. Tradycyjnie szamani afrykańscy spijali samą pianę powstałą w ten sposób. I to już działało. Spróbuj sobie spić pianę z coli ( bo zakładam, że nie wytrząsasz naczynia)- ciekawe co poczujesz, na pewno nie LD. Ewentualnie, ale to już w ubulawu dodawano Ubhubhubhu, czyli inaczej Helinus integrifolius- roślinę bogatą w saponiny, które to sprawiają wytwarzanie obfitej ilości piany.

Jeżeli wytrząsasz owe naczynie z colą i ADR to zwracam honor. Nie rozumiem co prawda takich zabiegów ( smak korzenia jest znośny) ale OK.

//Edit, jak masz problemy z wytworzeniem piany to ja robiłem tak- wsypujesz zmielony ADR do słoika z wodą. Słoik zakręcasz i energicznie nim potrząsasz. Robiłem tak nieraz kilkanaście minut z przerwami.
Ostatnio zmieniony 12 sierpnia 2010 przez Kuba Powiatowy, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 349 • Strona 12 z 35
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.