Fenyloetyloaminy z przyłączonym farmakoforem N-benzylowym.
Więcej informacji: NBOMe w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1186 • Strona 52 z 119
  • 992 / 17 / 0
Ja w sumie ostatnio miałem dosyć dużego tripa na 25-i-nbome połączonego z TMA-6 i UR-144... I oglądanie filmu Tarantino, Django. Jeśli już samotnie spędzać czas na psychodeliku, to trzeba mieć dobre filmy. Sam nie wiem czy Django był dobrym wyborem, oglądało się przednio, twarze aktorów pływały... Anime też dobrym wyjściem. Stymulacja jest, ale da się siedzieć na dupie całą noc byleby dobra muzyka leciała, lub dobry film. Choć na chwilkę po przejebaniu maczany tak mnie sparaliżowało, zahaczyłem o potężnego bad tripa. Ale włączyłem film i poleciałem na dziki zachód. Chyba każdy film da radę obejrzeć. W każdej scenie dostrzega się jakichś fraktal, wpatrujemy się w niego, on się zmienia i pojawiają się coraz to nowe przemyślenia których niepowstydziłby się filozof i nagle bum, zmiana sceny kolejny fraktal, kolejne myśli. Django trwał chyba całe stulecia...
  • 677 / 1 / 0
Zawsze pożeram samemu. Poszło 2,5mg. Wszystko rozkręciło się na dobre po około godzinie, bodyload wgniatał łeb w biurko, wszystko pływało, nie doszukałem się jakiś realistycznych wizuali pokroju tych na 2C-P, raczej falowanie i silna fraktalizacja. Światełka choinkowe zmieniające kolory nadawały całemu pokojowi co chwila inny charakter. Jak zwykle nie było kiedy popatrzeć na CEVy :D Było całkiem ciekawie, na słuchawkach doskonale brzmiała muzyka.
delikatny jestem na zwale.
  • 3898 / 238 / 13
jeszcze masz choinkę? %-D
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 677 / 1 / 0
Nah, nie 'stawiam' krzaka od wielu lat, mam po prostu wzdłuż półki na ścianie położone lampki m.in na takie okazje ;)
delikatny jestem na zwale.
  • 341 / 1 / 0
nie przepadam za filmami na psychodelikach, ale kiedyś na INBOmie oglądałam nowe odcinki dr. House'a, póki działanie się rozkręcało było całkiem fajnie, ciekawie, postacie wyglądały jak z kreskówek, jak kolorowane kredkami, twarze złożone z barwnych plam, jak przy mocnym akcentowaniu światłocienia w niektórych komiksach, za wątkiem z grubsza dało się nadążyć, ale na peaku film był już nie do zniesienia, nie mogłam nadążyć za akcją, co było frustrujące, warto mieć więcej opcji do wyboru, dużo więcej. Mnie się np. miło rysuje ;p Muzyka to podstawa.
Stymulacja nie jest silna, idzie usiedzieć/leżeć, byle muzyka grała. W ogóle 25INBOMe jest, przynajmniej dla mnie, bardzo lekki dla ciała.

Się rozpisałam, no to mini trip raport wrzucę, a co.
Nastawienie pozytywne, zaufane osoby + tłum nieznajomych. Tym razem testowałam nboma 1 mg w połączeniu z imprezą, było rewelacyjnie, minimalny bodyload - ściskało mi szczęki przez pierwszą godzinę, ale odpuściło, na parkiecie czułam się lekka jak piórko, jakbym w każdej chwili mogła się oderwać od ziemi i pofrunąć. Przez pewien czas nerwowo rozglądałam się wokoło bo czułam jak ktoś co chwilę ciągnie mnie za ubranie - na szczęście zorientowałam się, że to dźwięki basów z głośnika są sprawcą zamieszania, uderzały w ciało dając wrażenie lekkich szarpnięć, normalnie muzyka mnie dotykała :) czułam ją przez ubranie. W miarę upływu czasu efekty wizualne się rozkręcały, na peaku nie byłam w stanie rozróżniać twarzy ludzi, choć myśli miałam czyste i klarowne (żeby się upewnić, że znajomy jest nim w istocie, musiałam puścić sygnał i sprawdzić czy odbierze). CEVy tym razem niezbyt szczególne, tysiące maleńkich kolorowych fraktali, wielkości góra ziarnka grochu, w których ciężko było się dopatrzeć regularności, no fun, za to wokoło działo się mnóstwo rzeczy - falowania, rozpływania, dodatkowe kolory, oddychające przedmioty, ludzie, urzekło mnie gdy jedna osoba stawała się trzema, jakby z każdej postaci wychodziły po dwie inne, jedną nogą tkwiąc w tej centralnej. Skojarzyło mi się to z OBE. Skóra mieniła się wieloma odcieniami różu, błękitu i seledynu. Mimo obcego otoczenia czułam się bezpiecznie i wygodnie jak w domu. Chłonęłam płynącą zewsząd dobrą energię, było mi po prostu dobrze. Cokolwiek robiłam sprawiało przyjemność, siedzenie, taniec (a raczej nieskładne rytmiczne podrygi, ale to nie miało znaczenia), rozmowa - choć momentami ciężko było się wysłowić, to jakoś szło. Za to z obcymi rozmowa szła opornie i unikałam tego jak mogłam. Słuchało się rewelacyjnie i muzyki i opowieści. Zachowana jasność umysłu od początku do końca, wyostrzone poczucie humoru, trochę przypominało mi stan, w którym schodzą grzyby, choć błyskotliwych przemyśleń nie było zbyt wiele.
Złych momentów nie było, poza jednym, przy rozmowie o obcych bytach /zly temat na tripa/, twarz i ciało towarzyszki zaczęły porastać włosy, tak że po chwili miałam przed oczami kosmatego wyszczerzonego demona. Nie dało się na to patrzeć. Szybko opanowałam sytuację, ale osoba niedoświadczona mogłaby się najeść strachu. Po ok. 5 h zaczęło odpuszczać przy lekkiej pomocy benzo, trzymało długo, cośtam się działo jeszcze po 7 h, ale ja na nbomy jestem wrażliwa. Już w łóżku patrzyłam na prześcieradło, które wyglądało jak pastelowy blotter - biały wzór- siatka z kwadratów z wijącymi się drobnymi arabeskami na lekko błękitno-pistacjowo-różowym tle. Światło dnia raziło niemiłosiernie, więc nakryłam głowę kocem. Indyjska muzyka sprawiała, że wzory na kocu zamieniały się w monochromatyczne wizerunki hinduskich bogów (sry, ale nie rozróżniam ich wszystkich z imienia, był m.in. Hanuman i Kali i ta z 6 rękami) a potem chrześcijańskich (nie mam pojęcia dlaczego?). Bez benzo nie dało się usnąć.
Po wszystkim odczuwalny był miły afterglow, lepsze kojarzenie, refleks, czystość myśli utrzymują się do tej pory, a minęła ponad doba. Ciekawe przeżycie, udany trip.
Ostatnio zmieniony 03 marca 2013 przez queen elizabeth, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik queen elizabeth nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 992 / 17 / 0
Tak, 25-i-nbome jest "raczej" lekki dla ciała. Mam takie pytanie, pierwszy mój raz z 25-i-nbome, (3mg) wchodził około jednej godziny, działanie czułem po 15minutach. Teraz, pierwsze efekty czułem po godzinie. Droga podania ta sama, czyli schowane pod kapturkiem ( :gun: ). Jeden karton miał cyklo na 100% drugi... no właśnie. Brak cyklo może tak spowalniać ładowanie? Czy może inna substancja?
  • 3898 / 238 / 13
jeśli karton był zrobiony z użyciem chlorowodorku lub innej soli 25I NBOMe to nie potrzeba kompleksować go cyklodekstryną, bo sól 25i dobrze rozpuszcza się w wodzie. Tylko fribejs się kompleksuje - kilkapostów wyżej wspomniał o tym opak.
Ostatnio zmieniony 04 marca 2013 przez Parathormon, łącznie zmieniany 1 raz.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 34 / / 0
Tak odbijając od wątku, który tutaj się rozwijał - pewien dewiant mający 39* gorączki zarzucił jeden kartonik na dziąsło. Pikanterii dodawał fakt, że to chłopina, co miał z tym małą styczność.Pogniotło go na tyle, że nic nie mówi na temat tripu i stanowczo odradza. Nie wiem po co to piszę, jednak zapewne znajdą się podobne ancymonki, co w takim stanie by chciały wojować, a efekt będzie odwrotny.
  • 2334 / 9 / 0
Ładny kretyn.
Why are you wearing that stupid man suit?
  • 3898 / 238 / 13
wyzdrowiał? Dostał mocnej hipertermii?
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
ODPOWIEDZ
Posty: 1186 • Strona 52 z 119
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Duda: prezydent nie może mieć nałogów, które wpływają na jego świadomość

Zwierzchnik sił zbrojnych nie może mieć nałogów, które powodują, że nie w pełni świadomie będzie podejmował decyzje w najważniejszych sprawach - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że całkiem byłoby rozsądne, gdyby rzeczywiście taka kwestia była sprawdzana.

[img]
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną

W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.

[img]
Ksiądz podejrzany o posiadanie mefedronu. Prokuratura prowadzi dochodzenie

Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim nadzoruje postępowanie wobec księdza z Archidiecezji Warszawskiej. Duchowny usłyszał zarzuty posiadania mefedronu i jego nieodpłatnego udzielenia innej osobie.