Po fenyloetyloaminach występuje wazokonstrykcja, naczynia się zwężają, cisnienie krwi sie podnosi(z tąd ból głowy) i należy je rozszerzyć właśnie kakao.

Skoro napisal wlasnie ze po ustaniu dzialania naczynia sie rozszerzaja i dlatego napierdala.

Moim zdaniem za duzo wziales, jeden karton i bodyload byl by lzejszy. Ale ja jeszcze nie probowalem D, wiec nie wiem jak to wyglada.

zielonywojownik

masz problem z czytaniem czy jesteś debilem?

po pierwsze pisałem o bólu glowy po ustąpieniu działania, który jest długotrwały i często bardzo nieprzyjemny a wynika z rozszerzenia naczyń i pomaga na to cokolwiek co je zwęża w odpowiednim stopniu lub środki przeciwbólowe

po drugie życzę powodzenia w zbijaniu sobie ciśnienia tętniczego kakaowym napojem, w momencie gdy receptory w twoich tętnicach są zapierdolone zewnętrznym agonistą jak indyjski pociąg osobowy

po trzecie, jeżeli przed tripem wypijesz sobie kakao, myśląc że będzie fajnie to po zejściu działania 25D-NBOMe (na mnie to działa 4-5h) możesz się bardzo zdziwić kiedy poczujesz się jakby miał ci łeb eksplodować

Według tego, co tu pisano, 2 kartony to w sam raz. Chyba że to jednak znowu nieprawidłowe dane. Tak czy siak, po 1 kartonie za pierwszym razem (około dwóch tygodni temu) bodyload na brzuch był identyczny, choć udało mi się nie rzygać, natomiast nie było w ogóle bólu głowy. Ale przy jednym kartonie efekty były tak znikome, że moim zdaniem to marnotrawstwo, przynajmniej ja to tak odczuwam.
Lepiej trochę pocierpieć i mieć sześciogodzinną zabawę :P Tylko następnym razem muszę przygotować sobie wcześniej coś na zwężenie tych naczyń. Sądzicie, że po kilkunastu godzinach od aplikacji, można stosować już środki przeciwbólowe? Cały dzień się przed tym powstrzymywałem, bo miałem obawy przed ewentualnymi efektami ubocznymi...

Chodzi mi o ból na zejściu i jest on spowodowany wysokim ciśnieniem. Może powiesz mi, że na zejściu naczynia krwionośne są rozszerzone, i nagle w chuj wysokie ciśnienie ustaje? Naczynia krwionośne zwężone-krew nie dopływa przez co ciśnienie jest zwiększone, naczynia krwionośne rozszerzone-krew dopływa normalnie, ciśnienie jest normalne. Można zbić ciśnienie tęntnicze kakao. Kiedy krew dopływa do każdego małego naczynia krwionośnego wtedy ciśnienie od razu jest mniejsze, bo krew nie znajduje się w tętnicy tylko właśnie w tych naczyniach. Najwięcej naczyń krwionośnych jest w mózgu, dlatego właśnie ból głowy.
Doświadczyłem chyba tylko raz takiego chujowego stanu i środki przeciwbólowe(ibuprofen) nie działały. Nie próbowałem sposobu z kakao dlatego napisałem "podobno". Chodzi mi o wypicie go na zejściu.

tak, ten ból spowodowany jest rozszerzeniem naczyń krwionośnych na zasadzie odbicia

Po przyjęciu psychodelika naczynia krwionośne obkurczają się, aby po jego zejściu ponownie rozkurczyć. Czasem rozszerzają się w dużo większym stopniu niż były przed tripem i właśnie to powoduje ból głowy. Tego typu bóle doskonale leczą inne psychodeliki, chociażby DOI - co możecie sobie wypróbować. Wystarczy niewielka dawka, która działa wazokonstrykcyjnie i ból głowy maleje lub znika. Podobny mechanizm występuje u niektórych osób po nakłuciu lędźwiowym. Płyn mózgowo rdzeniowy wypełniający opony mózgowe wycieka przez dziurę i obniża się jego ciśnienie. A jego ciśnienie wywiera presję na naczynia krwionośne znajdujące się w obrębie mózgu i opon więc jeśli płynu jest mniej tym naczynia są szersze.
Potwierdza to znoszenie tego bólu głowy przez leki z grupy tryptanów.

głowa od ciśnienia boli tylko wtedy gdy jest ono bardzo wysokie, mnie np zaczynała boleć dopiero przy skurczowym 170-180. Na takiej dawce psychodelika nie wydaje mi się, żeby zdrowej osobie skoczyło ponad 160mm/Hg.
Pomyśl sobie jakby cię łeb bolał w czasie biegania, jeśli to od ciśnienia. Jakoś nie widzę dzieciaków trzymających się za głowy grając w piłkę, chyba, że któryś akurat kopa dostał


ale pij sobie dalej kakao, na zdrowie - tylko nie wmawiaj innym że to pomoże kiedy może jedynie zaszkodzić

Pandaeb:
w przypadku psychodelików bierz od razu jak cię zacznie boleć, nie myśl o interakcjach bo raczej ich nie ma

Dzięki za powyższe, dogłębne wyjaśnienie :)
Polecalibyście 25D na miasto, do ludzi? Jak dotąd brałem to tylko sam, w domu, ale w sobotę planuję wyjść gdzieś z kumplem (który też weźmie) i zastanawiam się, czy to nie będzie zbyt widoczne po nas? Dawka raczej niska, 1,2mg (albo 1,4mg - nie pamiętam ile siedzi na blotterze).

bierz sobie śmiało, nawet jak będzie widać to co się stanie?
jakoś nikt najebany nie przejmuje się tym, że widać po nim że pił

to imo za mała dawka, sam bodyload poczujecie

Miałem wszechrozjebane źrenice po dwóch blotterach i było za fajnie, bym się przejmował ich wielkością, więc na spokojnie się nie bój(niezłe zdanie), bo to kwestia, którą sobie przyswoisz, komfort psychiczny sam sobie musisz zapewnić, no i dla dobrego settingu przyda się niezła architekturka, jeśli chodzi o urbantrip :)

Tak apropo CEV to WOW! OEV niestety brak.

Relacja live z dzisiejszego wieczoru. W planach miałem imprezę, ale ostatecznie nie wypaliła. Decyduję się na podróż w nieznane wraz z moją gwiadką dzisiejszego wieczoru - 25D-NBOMe.

22:10 2x 0,7 25D-NBOMe. Ze zniecierpliwieniem czekam na pierwsze efekty "delektując" się gorzkim smakiem pod dziąsłami.
22:25 sztywnieje mi szczęka, chyba powoli się zaczyna rozkręcać
22:32 zauważam, że światło z lampek podwieszonych pod sufitem układa się w twarz Petera Griffina :) Poza tym zaczynam czuć delikatny bodyload.
22:40 próbuję coś poczytać, ale literki drżą. Bodyload powoli robi się nieznośny
22:55 Mam wrażenie, że cały świat drzy i sie wygina. Obraz został rozlany na folie i każda z nich została puszczona w innym czasie i wymiarze
23:30 wszystko jest nadal opóźnione, oglądając film nie jestem pewny czy to wina nagrania, czy mojego mózgu. Czas na trochę muzyki :) Jest mi zimno, mam wrażenie, że cała zła, chłodna energia przepływa przeze mnie
0:00 za powiekami jest naprawdę masywnie. Przepiękne krainy, przepiękne stworzenia, przepiękne scenariusze, loty w kosmos, skoki z gór, wszystko, wszystko i nic. Transastralna podróż bez żadnych granic.
0:15 czuję się jakby minęła już cała wieczność. A może minęła? Przyzwyczajam sie do życia w tej skórze, nie chcę jej opuścić.
0:25 odcinam sie od swiata sluchawkami i odplywam badac reszte krain. Mam moc wyginania wszechświata. Bardzo wyraznie widze pod powiekami muzyke. Jej ksztalty, glebie, kolory.
1:00 probuje rysowac swoje mysli, ale podejrzewam, ze to i tak na nic. Tego nie da sie opisac, odrysowac, w zaden sposob odtworzyc.
2:00 zwijam jointa na sen. Godzinę spędziłem próbując wybazgrać to co widziałem. Nie da się. To było przeznaczone tylko dla moich powiek.


--- DOPISANE: 02:30 - o kurwa, te THC i jakaś dżungla na youtubie wyjebały mnie poza ramy wszystkiego.

Dojebało mi konkret: w muzycę widzę historie ludzi, do których te kawałki są przywiązane i mam OEV-teledysk przeplatający się z rzeczywistością.