Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Około 75 tysięcy amatorów marihuany zgromadziło się na corocznym festiwalu konopi w Seattle, na północnym zachodzie USA.
Jak tłumaczył komendant miejscowej policji, sierżant Lou Eagle, Hempfest ma raczej podłoże polityczne, więc policjanci chronią tam amerykańskie prawo do wolności wypowiedzi.
Podczas festiwalu trwają też dyskusje na temat niedawnej decyzji amerykańskiego sądu najwyższego, według którego można ścigać posiadaczy marihuany nawet w stanach, w których zalegalizowano jej posiadanie i użycie w celach leczniczych.
Do czerwca m.in w Kalifornii i stanie Waszyngton, gdzie leży Seattle, marihuana była legalna używana w celach medycznych. Można ją było kupić w niektórych aptekach.
27XII07, 22:59, mój pokój, rodzinka w domu.
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Set and setting: dobrze, że nie było inaczej, lepiej nie umiem tego opisać. Wszystko splotło się w jedną całość podróży.
Dawka: Około 30-40 mg 2C-E (pierwszy raz)
Wiek: 23
Doświadczenie: Alkohol, papierosy, thc, „mieszanki” często;
dxm, grzyby, lsa kilka razy;
kodeina, tramadol, słaby kwas raz.
Wolne w pracy, dobry nastrój psychiczny, klarowne pozytywne mysli, chęć spróbowania kodeiny.
Kwiecień 26.
Słoneczny dzień, z braku poważniejszych zajęć od wstania zacząłem kombinacje.
Do tej pory piłem kodeinę z ekstrakcji 2xkrotnie 150 mg, nie było najlepiej teraz postawiłem na 300 i to domiksować z Tramadolem, na zabezpieczenie 3 tabletki relanium.
Lekka adrenalinka, nastawienie pozytywne. Niezaznajomienie się z substancją wiodącą. Wolna chata, luźny weekend z dwoma kumplami.
Całe zajście miało miejsce w wakacje. Niedziela godzina 17:00 spotkałem się z kolegami na mieście gdzie czekaliśmy na potwierdzenie odbioru. Po godzinie albo i więcej czekania dostaliśmy sygnał i od razu ruszyliśmy. Po dotarciu do domu gdzie czekał już na nas kartonik, rozsiedliśmy się i odpaliliśmy nutę.
Komentarze