Cześć wszystkim...
W całym narazie krótkim życiu nie brałem nic innego oprócz trawki. Opisze wam moich kilka przygod ktore pamietam.
Zaczynam...
Rok: 2004
Dni: okolice jesieni
- Marihuana
- 4-HO-MET
- Przeżycie mistyczne
Set: podekscytowanie, pozytywny nastrój i ogromne pragnienie przeżycia czegoś mistycznego. Setting: noc, ciemny pokój w samotności.
- Everret, przyszła już paczka. Podrzucę ci ją za godzinę.
- Efedryna
Od pewnego czasu eksperymentuję z różnymi substancjami narkotykopodobnymi.
Pośród mych działań najbardziej oryginalne (i może nawet śmieszne) było
palenie herbaty, czy liścia laurowego z fifku. Oczywiście do obu
`przysmaków` już na pewno nie powrócę i szczerze nie polecam komukolwiek
tych specyfików.
- Mieszanki "ziołowe"
- Szałwia Wieszcza
Set & setting: Jesienny wieczór w bezpiecznym, ładnym pokoju z kominkiem
Doświadczenie: Alko, Gandzia i dużo innych rzeczy, szkoda gadać
Pilot: Trzydziestoletni mężczyzna rasy białej, ok. 90kg wykształconego obywatela
Komentarze