Witam :)
Będzie to raport o szczęściu dosłownie eksplodującym ze wszystkich komórek nerwowych.
S&S: impreza techno, dwie piguły na dwie osoby (podobno MDMA). Nie testowane, ze sprawdzonego źródła. Jednak tym razem zaskoczyły.
Zakończył się proces 13 mieszkańców Golubia-Dobrzynia i okolic oskarżonych o handel narkotykami. Otrzymali kary od 3,5 roku do roku i pięciu miesięcy pozbawienia wolności.
To było największe postępowanie w sprawie środków odurzających prowadzone w ostatnich latach przez toruńską Prokuraturę Okręgową.
Skala tego procederu przerosła najśmielsze wyobrażenia sądu - powiedział w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Szadkowski.
Czytając akta szokowało przede wszystkim to, że w sumie w tak niewielkim mieście jak Golub-Dobrzyń narkotyki były tak powszechne i obrót nimi praktycznie nieskrępowany. Można było podejść do każdego i zapytać, czy ma je na sprzedaż lub wie, kto nimi handluje.
O narkotyki było tak samo łatwo jak o chleb. Jak ustalili prowadzący postępowanie, środki odurzające były rozprowadzane przeważnie wśród nieletnich, nawet 13-latków. Na dyskotekach, w lokalach i w szkołach. Oskarżeni nie tworzyli ścisłej struktury. Nie było przywódcy grupy ani podziału na strefy wpływów. Wszystko opierało się na wciąganiu do interesu kolejnych znajomych - dodaje gazeta.
Zwykle sprzedający środki odurzające najpierw oferowali działki za darmo, żeby uzależnić. Potem proponowano tym, którzy nie mieli pieniędzy na kupno narkotyków, że sami mogą je sprzedawać za nieco wyższą cenę i w taki sposób zdobywać gotówkę. Dlatego krąg handlujących narkotykami ciągle się rozszerzał. Policjanci ustalili, że - oprócz dorosłych - sprzedażą środków odurzających zajmowało się co najmniej 20 nastolatków poniżej 17 lat. O ich winie orzekał sąd dla nieletnich. Podczas śledztwa nie udało się ustalić, gdzie oskarżeni zaopatrywali się w narkotyki - piszą Nowości.
Impreza techno, nastawienie pozytywne, potem domek.
Witam :)
Będzie to raport o szczęściu dosłownie eksplodującym ze wszystkich komórek nerwowych.
S&S: impreza techno, dwie piguły na dwie osoby (podobno MDMA). Nie testowane, ze sprawdzonego źródła. Jednak tym razem zaskoczyły.
Spokojny dzień, ochota na zamulenie. Własne łóżko.
Złożyłem zamówienie na African Dream Root w pewnym polskim sklepie zielarskim. Jako rekompensatę za problemy z przesyłką dostałem 2g „Kompozycji z natury (wersja 2)” i do tego gratis, czyli 0,5g kompozycji w wersji 1. Dwójkę testowałem i jestem mile zaskoczony. Jedynkę kiedyś tam sprawdzę, na razie nie mam ochoty.
Ogólne nastawienie jak najbardziej pozytywne oraz ekscytacja przed spontanicznym tripem. Setting nie wyglądał już tak kolorowo - komplet domowników w mieszkaniu, aczkolwiek z racji względnie późnej pory jedynie siostra pozostała na posterunku.
Główna akcja miała miejsce w nocy z 22 na 23 sierpnia. Dzień minął mi na mniej lub bardziej udanych przygotowaniach do kampanii wrześniowej. Po nauce odczułem potrzebę relaksu, więc szybka mobilizacja i ekipa na wieczorne piwko zmontowana. Po wypiciu i spaleniu blanta powoli każdy udaje się do domu. Ja nie czuję się do końca ukontentowany, więc postanawiam wprowadzić w życie plan dysocjacyjnego tripa. Podczas drogi do domu odczuwam ekscytacje i podniecenie porównywalne z tym z pierwszych lotów.
Ja: 19 lat, 185cm, 60kg.
Set & Setting: noc z 28 na 29 sierpnia, godzina około 2-3. Mój pokój. Ja i dwoje znajomych którzy pilnowali mnie żebym sobie krzywdy nie zrobił.
Co/ile: Salvia Divinorum, ekstrakt x10. Około jedna nabitka cybucha o średnicy 1cm. Spalona dwoma zaciągnięciami, jeden po drugim.
Exp: alkohol, amfetamina, benzydamina, DXM, ecstasy, grzyby, haszysz, kodeina, marihuana, mieszanki ziołowe, pigułki ze smartshopów, pseudoefedryna, Salvia Divinorum.
Komentarze