Policja przejęła wytwórnię amfetaminy wartą miliard dolarów

Amfetamina miała być przemycona do Turcji, a stamtąd - do Syrii i innych państw Bliskiego Wschodu

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1613

Amfetaminę i surowiec do jej produkcji za ponad miliard dolarów przejęła w nocy policja bułgarska.

Podczas operacji skonfiskowano ponad 280 kg gotowej do sprzedaży amfetaminy w tabletkach i surowiec, z którego można wyprodukować 9,3 ton tego narkotyku, czyli ok. 56 mln tabletek - poinformował szef bułgarskiej służby do walki ze zorganizowaną przestępczością gen. Walentin Petrow.

Amfetamina miała być przemycona do Turcji, a stamtąd - do Syrii i innych państw Bliskiego Wschodu, gdzie czarnorynkowa cena jednej tabletki sięga 25 USD.

Przejęte narkotyki przy sprzedaży na rynkach arabskich byłyby warte 1,4 mld - powiedział Petrow na konferencji prasowej, po policyjnej operacji.

Akcję przygotowały wspólnie bułgarskie i tureckie służby specjalne. Operacja rozpoczęła się w Bułgarii i kontynuowana jest na terytorium tureckim.

Według informacji MSW, kilka osób, w tym celnika, pracującego na sofijskim lotnisku, aresztowano w Bułgarii, a kilka innych przemytników ściganych jest wiąż w Turcji.

Minister spraw wewnętrznych Georgi Petkanow wskazał, że przejęto narkotyki o rekordowej wartości, odkąd w kraju prowadzi się walkę z ich produkcją i przemytem.

Bułgaria jest jednym z dużych ośrodków produkcji amfetaminy z przeznaczeniem na rynki bliskowschodnie.

Według bułgarskich służb specjalnych, jej produkcję w kraju i sieć transportu organizują obywatele państw arabskich, przeważnie Syryjczycy, mieszkający w Bułgarii.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Medhod (niezweryfikowany)

Oby tylko w Polsce nam szlifu nie zabrakło !! <br>Co by wtedy poczuł naród polski ??głód i nędze ^^
WTF?! (niezweryfikowany)

jak wyżej
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa
  • Pozytywne przeżycie

Piątek. 15-02-2013 Godzina 15.00. Dzwoni ziomek z którym umówiliśmy się na palenie słodkiej baczki. Cały uśmiechnięty mimo złej pogody wyszedłem na spotkanie. Chociaż na zewnątrz było bardzo wilgotno i deszczowo w naszych okolicach okazało się być bardzo SUCHO. Zupełnie tak jak by dzień wcześniej cały świat wypalił stuff od wszystkich pobliskich zielarzy . Zdemotywowani tym faktem poszliśmy w strone sklepu celem wypicia napoju gazowanego, z dodatkiem chmielu oraz 6% zawartością etanolu. Po krótkiej przechadzce pomiędzy żelbetonowymi blokami, które rażą swoimi pstrokatymi kolorami wpadłem na pomysł odwiedzenia słodkiej krainy. Udaliśmy się więc do sklepu samoobsługowego, w którym zakupiłem dwa opakowania Indonezyjskiej gałki KAMISIA, oraz bardzo pyszny jogurcik o smaku wielu owoców leśnych. Kilka chwil później siedziałem w swoim cieplutkim pokoju mieszając drinka na wieczór, w proporcjach jedna paczka uśmiechu do połowy szklanki jogurtu. Zjedzenie tego zajęło mi mniej więcej 20 minut, ponieważ ten smak skutecznie mnie odrzuca od tego specyfiku, ale nie dałem się, zjadłem całą paczkę. Została mi jeszcze jedna, którą zalałem wrzątkiem a do kubka wpakowałem dwie saszetki czarnej herbaty. Tym razem wypiłem sam wywar, plus mniej więcej dwa łyki pestkowej mielonki. Smak herbaty dość dobrze zamaskował smutną i gorzką stronę gałki.

Godzina 21:00

Mija druga godzina odkąd wypiłem wywar. Czułem się dużo lepiej niż wcześniej, stawało mi się coraz cieplej na ciele jak i na duszy. Humor znacznie mi się poprawił. Przez cały czas rozmawiam z moim bratem na skype. On też zaczyna zauważać zmiany w moim sposobie mówienia oraz zachowaniu.

Godzina 22:20

  • Bromo-DragonFLY
  • Marihuana
  • Tripraport

dom + muzyka


Tytułem wstępu - kolejne "najprawdziwsze LSD", które okazało się być bromoważką. Nie wiem już co o tym myśleć - wiele osób na forum zarzekało się, że Śiwa to LSD. Możliwe, że ktoś faktycznie miał LSD na tym kartoniku, ale to co ja miałem na pewno nim nie było.

Dodam, że jeżeli Śiwa jest uznawana przez niektórych za mocny karton, to niestety jej moc jest znikoma w porównaniu z kwasem.

Krótko czas działania:
T+20 min – nienaturalne polepszenie humoru, gadatliwość
T+1 h – mrowienie ciała, dreszcze

  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Mój pokój, letni wieczór, sama w mieszkaniu, przygaszone żółte światło lampki, dwa piwa do towarzystwa

Z racji niedużej masy ciała (<50kg), braku jakiejkolwiek tolerancji na substancję i lekkiego napięcia związanego z jej zażyciem (pierwszy raz), oraz ogólnej podatności na działanie środków psychoaktywnych - chcąc delikatnie zapoznać się z 4-HO-METem, dzielę 50g na 4 ścieżki (~12.5mg) i wciągam jedną. Następnie czekam...

...i tak, niby wiem, że tryptaminy potrzebują chwilę na załadowanie, ale gdy po kwadransie jeszcze nic nie czuję, na wszelki wypadek dorzucam odrobinę, też donosowo. Tak na oko, całościowo porcja mogła dojść do 20mg. Jeszcze chwila... i zaczęło się.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo dobry humor, przyjaźni ludzie.

Około godz. 11:00 łyknęliśmy z moim chłopakiem (K) po 30 tabletek acodinu. Mieliśmy zamiar zrelaksować się, leżąc, słuchając muzyki i rozmawiając. Jednak po jakichś 40 minutach, akurat wtedy, gdy DXM zaczynało działać, wpadł do nas kumpel (M) – totalnie zakręcony człowiek, etatowy osiedlowy leń, z którym można jednak konie kraść ;). Traf chciał, że akurat dzień wcześniej spróbował on pierwszy raz DXM – 450mg i spodobało mu się. Słyszał opowieści o efektach większych dawek i był ciekaw, ale bał się trochę eksperymentować sam.

randomness