Nachlany i naćpany

MSZANA DOLNA. Wyniki po kilkunastu dniach

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Krakowska

Odsłony

3481

Na poniedziałkowej sesji Rady Miasta rajcom Mszany Dolnej uszy wydłużyły sie z ciekawości podczas wystapienia komendanta Marka Szczepańskiego, omawiajacego zagrożenia dla ładu i porzadku w mieście.

- Żeby przekonać radnych, że narkotyki to nie jest tylko problem Warszawy i Krakowa, ale również Mszany Dolnej, komendant posłużył sie przykładem młodego chłopaka, kierujacego samochodem już nie na podwójnym, ale potrójnym gazie - opowiada burmistrz Józef Kowalczyk.

Alkotest wykazał we krwi 23-letniego kierowcy 1,7 promila alkoholu, ale to nie wszystko. Policjantom coś jeszcze nie pasowało i próbke krwi delikwenta wysłali do Zakładu Medycyny Sadowej w Krakowie.

Wyniki przyszły po kilkunastu dniach i okazało sie, że feralnego dnia młody człowiek był równeż pod wpływem narkotyków (pochodne konopii indyjskich) i teraz bedzie odpowiadał podwójnie: za alkohol i za środki odurzajace.

To bodaj pierwszy taki przypadek w powiecie limanowskim, a może i dalej, że policjanci podwójnie skontrolowali szofera. (HSZ)

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana




Cała akcja miała miejsce w lato, bodajże 2 lata temu. Poszliśmy

z kolegami nad rzekę w takie fajne miejsce, gdzie spotykała się

punkowa młodzież. Wielu rzeczy nie pamietam z racji tego ze to

bylo dawno temu. Wzieliśmy ze sobą mary jane. Wtedy paliłem

jeszcze rzadko, więc po każdym upaleniu miałem...super stan:) Tego

dnia mialem jednak trip życia:} Pamietam że jakiś czas po

spaleniu zioła, zrobiło mi sie trochę słabo. Postanowiłem więc

  • Grzyby halucynogenne

nazwa substancji: GRZYBKI (PSYLOCYBINA)


poziom doświadczenia użytkownika: DRUGI RAZ


dawka, metoda zażycia: NIECALY GRAM, ZJEDZONE


"set & setting": WIELKA OCHOTA NA NOWA PRZYGODE

  • Alkohol
  • Alprazolam
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Jarałem z dwoma "koleżkami". Jeden z nich był obyty z tematem i objaśniał nam, co może nas spotkać oraz jak na to się przygotować. Jaraliśmy u drugiego "koleżki: na strychu gospodarczego budynku. Dość dobrze ich znałem albo tak mi się wydawało.

Cała akcja miała miejsce w te wakacje. Już od 1 klasy liceum chciałem zajarać, ale obawiałem się, że trafię na chujowy towar lub ludzi, którzy sprawią, że będę mieć jakieś bad tripy czy coś w tym stylu. Z ratunkiem przybył koleżka z gimbazy, który obiecał, że załatwi świetny temat i wszystko będzie pięknie. Jak obiecał, tak zrobił i już w lipcu mogłem spróbować tej magicznej roślinki. 

  • DMT
  • Pierwszy raz

Nastrój: Jak zwykle podniecenie towarzyszące chęci spróbowania nowej używki. Miejsce: ulubione do spożywania narkotyków czyli pokój. Z trzech tripów podczas dwóch towarzyszyły mi zaufane osoby.

Opiszę tu trzy tripy po DMT, jako że wszedłem w posiadanie gargantuicznej ilości pół grama tejże substancji, a każdy z nich było jakościowo inne od poprzednich. A więc: