Coraz mniej palaczy w krajach rozwiniętych

Liczba palaczy na świecie wzrośnie do roku 2010 o 200 milionów i wyniesie 1,3 miliarda

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP, JP

Odsłony

1850
Nałogowi palenia ulega coraz mniej ludzi w krajach rozwiniętych i coraz więcej w rozwijających się - wynika z prognoz zawartych w opracowaniu FAO - Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa.

Konsumpcja tytoniu w przeliczeniu na jednego dorosłego zmaleje do roku 2010 mniej więcej o 10 proc.: z 1,6 kg do 1,4 kg rocznie.

Wg danych FAO, najbardziej rozpowszechnionym sposobem spożycia tytoniu pozostaje palenie papierosów. W tej dziedzinie przodują Chiny, gdzie jest około 320 mln palaczy. Drugie miejsce zajmują Indie, tyle że w tym kraju większość miłośników tytoniu woli go żuć.

W krajach rozwiniętych spożycie tytoniu powoli, lecz systematycznie się obniża i - jak wynika z prognoz - w roku 2010 wyniesie 2,05 mln ton wobec obecnych 2,23 mln ton.

Eksperci FAO tłumaczą to obniżeniem się przyrostu ludności i dochodów, lecz także takimi posunięciami, jak zakaz reklamy wyrobów tytoniowych i podniesienie podatków od nich.

Jednocześnie eksperci przewidują wzrost z 4,2 mln ton do ponad 5 mln ton konsumpcji tytoniu w krajach rozwijających się.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

q (niezweryfikowany)

to chyba raczej w /zle a nie /obojetne powinno byc...
? (niezweryfikowany)

to chyba raczej w /zle a nie /obojetne powinno byc...
q (niezweryfikowany)

jeszcze 3 h i mam juz jeden dzien zaliczony bez szluga, trzeba rzucac
qwe (niezweryfikowany)

Super, dawajcie jak najwięcej artów o tytoniu i nikotynie.
ya (niezweryfikowany)

jeszcze 3 h i mam juz jeden dzien zaliczony bez szluga, trzeba rzucac
qwe (niezweryfikowany)

jeszcze 3 h i mam juz jeden dzien zaliczony bez szluga, trzeba rzucac
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Benzydamina

Zaczeło się o godzinie 18, poszedłem do apteki i kupiłem 3 saszetki Tantum Rosa.

Nie bawiłem się w oddzielanie benzydaminy tylko wsypałem proszek do butelki wody i całość wypilem na 3 razy.

Zbierało mi sie na wymioty ale się powstrzymałem, żeby nie zmarnować wysiłku jakim bylo wypicie tego (smak naprawde ochydny).

Około godziny 19 zaczołem mieć problemy ze wzrokiem, rozmazanie podczas obracania głowy, opóźniona reakcja oczu na światło.

  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Tripraport

majowy las, ulice Warszawy nocą

12.30, mój pokój – ja i PZ wsypujemy gorzki proszek pod język. PZ pierwszy raz zażywa jakiekolwiek psychodeliki. Po 3 minutach popijamy wodą i udajemy się na peron, by pojechać do innej miejscowości, w której znajduje się wielki las. Już w czasie krótkiej drogi na pociąg PZ zaczyna mieć pierwsze efekty. Twierdzi, że głowa dziwnie go boli. Martwię się, to nieoczekiwane. Mówi, że ledwo idzie. Zastanawiam się, czy nie powinniśmy wrócić, jednak nie zrobiliśmy tego.

  • Calea zacatechichi



  • 1P-LSD
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie jak najbardziej pozytywne. Dzień wolny od trosk, cały dla mnie. Piękna, słoneczna pogoda.

Ostatnimi czasy doszły mnie słuchy o microdosingu. Ponieważ chciałem się jakoś odblokować twórczo, to ta koncepcja wydała mi się zachęcająca i postanowiłem wcielić ją w życie. Zmagam się też trochę z lekką aspołecznością i lękami, więc liczyłem również na zerwanie więzów w tej kwestii (oczywiście podejmuję walkę ze swoimi problemami na różnych płaszczyznach, nie tylko karmiąc się pscyhodelikami, więc oczywiście jest to tylko element "terapii"). Cztery dni po tripie przy dawce 125 µg, uwzględniając tolerancję, wycelowałem w około 30 µg. Oto efekty:

randomness