Rzucanie palenia najtrudniejsze po południu

Palacze próbujący skończyć z nałogiem mają problemy z powstrzymaniem się od palenia głównie po południu i wieczorem - donoszą badacze z St. Georges Hospital Medical School w Londynie.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP / onet.pl

Odsłony

12550

Uczestnikami badania było 200 osób, które paliły przynajmniej 10 papierosów dziennie przez trzy lata i chciały rzucić palenie.

Dwa tygodnie po zaprzestaniu palenia 70 uczestników przyznało, że zdarzyło im się zapalić papierosa. 93 proc. z nich zdarzyło się to między południem a północą.

"Te badania mają znaczenie dla osób, które chcą rzucić palenie" - twierdzi profesor psychologii Robert West.

"Palacze powinni być świadomi, że największa pokusa powrotu do nałogu przychodzi po południu i wieczorem, dlatego wtedy muszą się najbardziej starać" - radzi profesor West.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Daft (niezweryfikowany)

&amp;#8220;Palacze powinni być świadomi, że największa pokusa powrotu do nałogu przychodzi po południu i wieczorem, dlatego wtedy muszą się najbardziej starać&amp;#8221; - radzi profesor West. <br> <br>Co za mądry koleś ! Jak by nie powiedział osobom uzależnionym od nikotyny, kiedy chce im się jarać najbardziej, to z pewnością sami by tego nie wiedzieli. <br> <br>ROTFL :D
palacz tytkotyny (niezweryfikowany)

&amp;#8220;Palacze powinni być świadomi, że największa pokusa powrotu do nałogu przychodzi po południu i wieczorem, dlatego wtedy muszą się najbardziej starać&amp;#8221; - radzi profesor West. <br> <br>Co za mądry koleś ! Jak by nie powiedział osobom uzależnionym od nikotyny, kiedy chce im się jarać najbardziej, to z pewnością sami by tego nie wiedzieli. <br> <br>ROTFL :D
scr (niezweryfikowany)

też mi nowość. rano mogę spokojnie spalić tylko jednego skręta, a wieczorem leci jeden za drugim.<br>
xil (niezweryfikowany)

no ja to bez szluga nie zasne :( rano jeszcze mozna jakos wytrzyamc ale tez ciezko....
przepalone płuco (niezweryfikowany)

a mnie się chce jarać rano i wieczorem
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Użycie medyczne

Codzienna depresja

Cześć wszystkim,

dzisiaj nie będzie o kosmitach, czy sigma Plateau. Dzisiejsza opowieść to opowieść o upadku i ponownych narodzinach. Opowiem Wam jak zaczęła i jak zakończyła się moja przygoda z amfetaminą, a na koniec jako bonus dorzucę historię o pożegnaniu z kodeiną. Mam nadzieję, że komukolwiek to pomoże, jeśli zobaczy, że nie jest sam i rozpozna u siebie pułapki myślenia, w które wpadałem ja.

Moja historia z amfetaminą

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Piękny dzień i spokój w głowie.

Witam. Procedura wymaga, bym przypomniał, że niniejszy trip raport to czysta fikcja, jak się zresztą każdy domyśla;-)

  • Marihuana

wyprawa na 1sze w życiu jaranie podczas lekcji :) żeby było śmieszniej to po jaraniu - powrót do szkółki na jakieś 4 lekcje :) no i jakby tego było mało - w ten dzień miała być wywiadówka...

10.09.2007

  • Inne
  • Retrospekcja

Około 4 rano wypiłem na sen słabą herbatę z Mulungu. Wstałem o 12 i zjadłem trochę wołowiny i ryżu co może spowolnić i/lub osłabić działanie.

T=13:55

 

T+0min

Sampla 250mg dzielę na dwie równe kreski, jedną z nich na pół, odmierzoną porcję wrzucam do szklanki, zalewam wodą, piję i popijam przygotowanym wcześniej napojem. Smak gorzko-kwaśny inny niż 2C-B. Mam nadzieję, że Mulungu nie wpłynie za bardzo na trip - w internecie nie ma zbyt wielu informacji na temat interakcji z psychodelikami. 

T+27min

randomness