Łatwiej zginąć od wódki niż w wypadku

Łatwiej w Rosji umrzeć pijąc wódkę, niż zginąć w wypadku samochodowym albo paść ofiarą morderstwa - alarmują media i przedstawiciele Narodowego Stowarzyszenia Alkoholowego (NAA).

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP 2003-07-03

Odsłony

2321

Co roku, w wyniku zatrucia podrobionym alkoholem umiera ok. 40 tys. Rosjan. W 2002 roku było to więcej osób niż zginęło w wyniku zabójstw (32,3 tys.), wypadków drogowych (32,2 tys.) i znacznie więcej, niż liczba żołnierzy, którzy co roku tracą życie na wojnie w Czeczenii (ok. 4,5 tys.).

Zjawisko nie tylko nie maleje, lecz narasta. W 2001 roku ofiar było o 2 tys. mniej, ale już w pierwszych dwóch miesiącach tego roku zatruło się alkoholem na śmierć blisko 8 tys. osób.

W tym roku władze były zmuszone przyznać, że kontrole nie przynoszą rezultatów. Wicepremier Aleksiej Gordiejew ocenił, że 40 proc. sprzedawanego w Rosji alkoholu to podróbki znanych marek.

Handel nielegalnym alkoholem jest widoczny na każdym kroku, choćby wówczas, gdy okazuje się, że butelka takiej samej wódki w supermarkecie kosztuje półtora raza drożej niż w małym sklepiku.

Media widzą głównie rynkowe przyczyny zjawiska: wódka drożeje, a przy pensjach wynoszących przeciętnie równowartość 140 dolarów każdy zaoszczędzony rubel staje się cenny. Zakazy i kontrole niczego nie zmieniają.

"Można sobie wyobrazić, ilu ludzi jest bardzo zainteresowanych brakiem prawdziwej kontroli nad tym biznesem. Według różnych ocen, dochodowość "lewej" produkcji alkoholu wynosi od 300 do 600 procent" - pisze rządowa "Rossijskaja Gazieta".

Najczęściej podrabiane są rodzime, tradycyjne wódki o cenie poniżej 100 rubli (3,3 dolara), takie jak np. popularna "Gżełka". Znacznie mniejsze ryzyko istnieje przy zakupie alkoholi drogich, takich, jak whisky czy koniak. Jeżeli są nielegalnie sprzedawane, pochodzą one najczęściej z przemytu.

Przewodnik internetowy "Galactic-Guide" daje wybierającym się do Rosji rady, z których najważniejsze są trzy: nigdy nie kupuj wódki taniej niż za dolara, nie daj się nabrać na "zachodnie" nazwy i staraj się kupować alkohol w sklepach, a nie w ulicznych budkach.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

macthc (niezweryfikowany)

Wogóle wszystkie uzywki moim zdaniem to syf! Liczy sie tylko marihuana i browar oczywiscie ;-)
Lorenzo Lamas v... (niezweryfikowany)

Wogóle wszystkie uzywki moim zdaniem to syf! Liczy sie tylko marihuana i browar oczywiscie ;-)
pio-k (niezweryfikowany)

"Przewodnik internetowy “Galactic-Guide” daje wybierającym się do Rosji rady, z których najważniejsze są trzy: nigdy nie kupuj wódki taniej niż za dolara, nie daj się nabrać na “zachodnie” nazwy i staraj się kupować alkohol w sklepach, a nie w ulicznych budkach. " moja rada: nie kupuj wódki w Rosji
.chudy. (niezweryfikowany)

"Przewodnik internetowy “Galactic-Guide” daje wybierającym się do Rosji rady, z których najważniejsze są trzy: nigdy nie kupuj wódki taniej niż za dolara, nie daj się nabrać na “zachodnie” nazwy i staraj się kupować alkohol w sklepach, a nie w ulicznych budkach. " moja rada: nie kupuj wódki w Rosji
Widać... (niezweryfikowany)

...jak na dłoni efekty alkoholowej prohibicji. Są jak zaraza ze stanów zjednoczonych przerzuciły się do Rosji, za rok będą w indiach a za kilka lat opanują cały kanał panamski i powrócą szerokim łukiem do krajów islamskich zabierając przy okazji szerokim zakosem Danie, Norwegie i Bogu ducha winną Finlandię. <br>Tak tak - prohibicja w stanach była ładne pare lat temu, ale widać jak na dłoni, że efekt motyla zbiera swoje żniwa to tu to tam... <br>...ktoś umiera, to znów rodzi się ktoś, to tu to tam ktoś wypije przeżyje, lub zostaje Kalek, to tu to tam pioruuun, ale co... <br>...szkoda słów.
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Katastrofa
  • Marihuana

Chciałbym opisać najgorszego tripa jakiego kiedykolwiek doznałem, nie zakończył się on dobrze.

  • LSA
  • Morning Glory
  • Pierwszy raz
  • Powoje

Za każdym razem pozytywne nastawienie do substancji, niezbyt wysokie oczekiwania, bywałem w różnych miejscach "pod wpływem", więc ciężko opisać setting. Od dworu i świeżego powietrza do mojego pokoju.

Od czego by tu zacząć, zeby to miało ręce i nogi...

Geneza

Naczytałem się kiedyś na hr o tym jak to LSA nie jest fajne, że daje i psychodeliczne i mroczne tripy. No coś dla mnie dosłownie. Zachęcony tym zakupiłem na Maya Ethnobotanicals próbkę LSA - 10g. Przyszła do mnie mała paczuszka, bardzo podekscytowany zabrałem się za przygotowywanie mikstury z przepisu na psychonaut wiki.

Pierwszy raz

  • Etanol (alkohol)
  • Fenazepam
  • Heroina
  • Katastrofa
  • Kokaina

nieznane

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tłumaczę ten raport bo jest to jeden z najlepszych raportów jakie w ogóle czytałem, warte do zapoznania się dla każdego fana Research Chemicals. To historia użytkownika "Piper methysticum" z forum bluelight.ru - Anon

 

Oryginał:

  • N2O (gaz rozweselający)
  • Retrospekcja

Nastawiony pozytywnie.

 

Myślę że z kilku moich poniższych opisów łatwo wyłapać charakterystyczne efekty działania podtlenku azotu. Żeby wyciągnąć fun z tej substancji najlepiej zamiast crackera używać syfonu i naboi do bitej śmietany, przy crackerze trzeba bardzo uważać bo można sobie pomrozić ręce od bardzo niskiej temperatury podczas wypuszczania gazu a czas ładowania balona jest długi oraz proporcjonalny do stanu w jakim się jest. Syfon za to nie robi żadnych problemów przy używaniu i można ładować nim nabój za nabojem w bardzo szybki sposób.