Głód kokainowy rośnie z czasem upływającym od rzucenia nałogu

Badania potwierdziły od dawna obserwowany fenomen "inkubowania" się głodu narkotykowego u ludzi uzależnionych od kokainy.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

9697
Głód kokainowy przybiera na sile wraz z upływem czasu od momentu zerwania z nałogiem. O doświadczeniach na szczurach, które pozwoliły odkryć ten fenomen, czytamy na łamach najnowszego numeru tygodnika "Nature".

Wyniki najnowszych badań nad zażywaniem kokainy, prowadzonych przez naukowców z National Institute on Drug Abuse w Baltimore (USA) wskazują, że im dłuższy czas upływa od zarzucenia tego zgubnego nałogu, tym silniejsze może być zjawisko głodu kokainowego.

Grupa badaczy pracująca pod kierunkiem Yavina Shahama prowadziła doświadczenia ze szczurami doświadczalnymi, które zostały wprowadzone w nałóg zażywania kokainy. Trenowano je specjalnie, by same sobie podawały ten narkotyk drogą wziewną.

Uzyskane wyniki badań nad uzależnieniem szczurów od narkotyku potwierdzają od dawna obserwowany fenomen "inkubowania" się głodu narkotykowego u ludzi uzależnionych od kokainy. Głód narkotykowy nie ustępuje z czasem, lecz przeciwnie - nasila się stale w pierwszych miesiącach terapii odwykowej.

W swych doświadczeniach naukowcy z Baltimore wprowadzali szczury w nałóg, a następnie odmawiali im dostępu do kokainy na czas od 1 do 60 dni. Wraz z upływem czasu u zwierząt wzrastała wrażliwość na bodźce kojarzone z narkotykiem. Po 60 dniach od odstawienia narkotyku szczury najczęściej wykonywały czynności, które wcześniej skutkowały podaniem narkotyku.

Wyniki badań pozwalają lepiej poznań mechanizm głodu narkotycznego i udoskonalić metody terapii uzależnienia od kokainy.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

alex (niezweryfikowany)

jest cos w tym....strasznie ciezko wytrzymac ,wazne by umiec zoorganizowac sobie czas..a potem znow trzeba wciagnac <br>
morusek (niezweryfikowany)

wg mnie nie ma w tym dźbła prawdy. <br>może jeśli chodzi o szczury - ale nie u ludzi
Tempus (niezweryfikowany)

Takie artykuły tylko utwierdzają uzależnionego przekonaniu że abstynencjia jest bez sensu bo i tak czas będzie powodował kumulacje głodu aż nie będzie znośny i kazdy skazany jest na porazke Więc po co się męczyć?? Powołując się na badania ważne jest źródło i faktyczne wyniki... ten material. Nie ma co szukać naukowoego uzasadnienia powrotu do nałogu... to głupie..
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Codzienna depresja

Po ostatnim dekszeniu i raportach o kosmitach, delirium, piekle (https://neurogroove.info/trip/delirium-piek-o-kosmici-i-naprawianie-lini...) i pożegnaniu się z DXM (https://neurogroove.info/trip/nihil-novi-czyli-kiedy-prze-y-e-ju-wszystk...) nadal nie deksiłem, choć pokusa jest. Przeglądając [h], natrafiłem na rozmowy o odpowiedniku K-Hole osiąganym za pomocą DXM/DXO.

  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Noc, wystylizowany do podróży pokój, odpowiedni strój, podniecenie i duży niepokój związany z dawką.

No i w końcu do tego doszło, lata czytania neurogroove oraz serwisów pokrewnych wreszcie doprowadziły mnie do mojego własnego trip raportu.

 

Miał to być mój 4 raz z tryptaminami, a drugi raz z 4-ho-met i stwierdziłem, że dalsze bawienie się w próbowanie dawek traci już sens, jeśli rzeczywiście chcę zacząć DOŚWIADCZAĆ, a nie ślizgać się po powierzchni doświadczenia. Można powiedzieć, że byłem gotów na wszystko, od totalnej euforii, do najgłębszego badtripa (którego oczywiście prorok mi nie poskąpił, hehe).

 

  • Heimia salicifolia


Subst: heima

dośw: heima x 7 (już jeden tr popełniłem w chwili uniesienia)

s&s: warunki zmienne (ale ja ten sam),

sposoby, metody, postaci: palenie suszu, palenie suszu i ekstaktu, napary, wywary, fermentacje słoneczne.