Marihuana: nielegalna, ale...

Za rok palenie i posiadanie marihuany w Wielkie Brytanii pozostanie co prawda nielegalne, nie będzie mogło być jednak - jak dotąd - powodem aresztowania.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP
RMF FM

Odsłony

7394
Za rok palenie i posiadanie marihuany w Wielkie Brytanii pozostanie co prawda nielegalne, nie będzie mogło być jednak - jak dotąd - powodem aresztowania.

Brytyjczycy, mający opinię największych w Europie użytkowników marihuany (szacuje się, że używa jej regularnie około 5 milionów Brytyjczyków), będą niedługo mogli palić ją bez obaw przed aresztowaniem. Minister spraw wewnętrznych David Blunkett poinformował w parlamencie, że zamierza zaklasyfikować konopie indyjskie (z których uzyskuje się marihuanę) do tzw. specyfików kategorii C, czyli o niewielkim stopniu ryzyka. W tej samej kategorii znajdują się m.in. sterydy i hormony wzrostu. W praktyce oznacza to, że posiadanie niewielkich ilości konopi indyjskich na użytek własny i palenie ich w miejscach niepublicznych będzie jedynie wykroczeniem, nie uzasadniającym aresztowania.
Blunkett podkreślił jednak, że posiadanie i palenie marihuany pozostanie nielegalne.
Złagodzone przepisy mają wejść w życie od lipca przyszłego roku.

wp.pl/PAP 2002-07-10


Wielka Brytania: Przepisy dotyczące palenia marihuany łagodniejsze

Wielka Brytania zamierza złagodzić restrykcje dotyczące palenia marihuany. Szef brytyjskiego MSW, David Blunket zaproponował w parlamencie, by posiadanie niewielkiej ilości tego narkotyku nie było zagrożone aresztowaniem.

Zdaniem rządu, zmiany w prawie pozwolą policji skoncentrować się na używkach o wiele bardziej szkodliwych, takich jak heroina i kokaina. Rząd premiera Blaira zamierza znowelizować obowiązujące ustawy w ciągu roku.

Na podstawie proponowanych zmian, marihuana znajdzie się w tej samej kategorii co leki antydepresyjne i sterydy. Posiadanie niewielkiej ich ilości, dla celów prywatnych nie grozi żadnymi konsekwencjami.

Jednocześnie minister Blunket zapowiedział podwyższenie kar więzienia dla handlarzy heroiną z 5 do 14 lat. Rządzący lejburzyści podkreślają, iż zmiany legislacyjne nie zmierzają do zalegalizowania tzw. miękkich narkotyków. Chodzi jedynie o bardziej rozsądne rozporządzenia czasem i środkami jakimi dysponuje policja.

Nie jest tajemnicą, że od dłuższego czasu Brytyjczycy palący marihuanę w miejscach publicznych narażali się co najwyższej na ostrzeżenie ze strony mundurowych. Wielka Brytania jest mimo wszystko krajem konserwatywnym a opinia publiczna na Wyspach nie traktuje narkotyków liberalnie. Politycy zdają sobie z tego sprawę.

RMF FM 2002-07-10

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

;] (niezweryfikowany)

mam nadzieje ze polski rzad zmadrzeje i pojdzie w droge wielkiej brytanii
MiMBaL (niezweryfikowany)

sa wesole konstytucje <br>ktore maja jeden cel <br>chca oddalic rewolucje <br>ale my to mamy gdzieees... <br>
nerka (niezweryfikowany)

sa wesole konstytucje <br>ktore maja jeden cel <br>chca oddalic rewolucje <br>ale my to mamy gdzieees... <br>
Zibo (niezweryfikowany)

Mądry rząd na pewno zgodzi na legalizację marychy!!!
;] (niezweryfikowany)

Mądry rząd na pewno zgodzi na legalizację marychy!!!
Konradino (niezweryfikowany)

W Polsce byc moze legalizacji doczekamy za lat dwadziescia, ale mamy tu dobry przyklad... trzeba walczyc wszystkimi dostepnymi srodkami!
scr (niezweryfikowany)

popieram przedmówce [MiMBaL] , będziemy ostatnim krajem który zalegalizuje Marie . Niestety :(
RAv (niezweryfikowany)

popieram przedmówce [MiMBaL] , będziemy ostatnim krajem który zalegalizuje Marie . Niestety :(
Turtles (niezweryfikowany)

W pierwszym fragmencie piszą że palenie i posiadanie niewielkich ilości będzie tylko wykroczeniem a w drugim że będzie bez konsekwencji a to przecież nie jedno i to samo
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina

To już mój kolejny raport w ostatnim czasie, ale tak się jakoś złożyło :-)
Zatem jedziem!

  • Kodeina

Jak zwykle - w samotności (narzeczona śpi za ścianą), godziny wieczorne, koniec tygodnia (najczęściej piątek). W domu gra cichutko tylko radio, światła przyciemnione, ogrzewanie ustawione na około 21 stopni. Nastawienie - jak zwykle przy okazji weekendu, bardzo dobre. Przecież skończył się cały tydzień pracy.

To nie będzie "zwykły trip raport". Wolałbym, żeby traktować ten tekst jako zbiór ogólnych doświadczeń w związku z zażywaniem kodeiny, które zostaną zamknięte w pewnym schemacie, który sobie przyjąłem. Najpierw fajnie by było, żebyście się bardzo ogólnikowo ze mną zapoznali, a dopiero wtedy przejdę do bodaj najważniejszej części tego tekstu. Jestem ciekaw, czy administracja uzna to za publikację nadającą się na NG - jak nie, to nie. Robię to pro publico bono, więc szczególnie żal mi nie będzie. Przejdźmy do rzeczy.

  • Amfetamina

Nie będzie to opis pojedynczego tripu, bo wszystkie były podobne. Tak to już jest z amfetaminą. Pierwszy raz to jak lot w chmurach. Każdy następny to powolne opadanie na ziemię…


Doświadczenia: przez około 2 lata z przerwami - klej. Później zioło, dość dużo, ale nie przesadnie, benzodiazepiny, thioridazin, raz LSD (nic kompletnie mi nie było, chyba wałek), dwa razy extasy, ostatnio efedryna i kodeina.

  • Heroina
  • Tripraport

Pisze znajomy: załatw H. Nie załatwię, mówię, nie załatwiam tego nikomu. Weź grama, przyjadę, oddam kasę, ćwiara dla ciebie - odbija znajomy.

Siedzę w autobusie, tłok jak cholera, ludzie wracają z roboty. Telefon - 'będę czekał na przystanku, kasa w drzwiach, zostawię Ci tam gdzie zawsze'. Ok, więc nie dostanę sreberka do ręki, muszę liczyć, że faktycznie będzie leżało tam gdzie leżeć powinno. Na każdym przystanku wykręcam głowę próbując przeczytać jego nazwę. Jeszcze 3, może 4.