Brazylia: strzelanina gangów narkotykowych

W slumsach Rio de Janeiro odbyła się wojna narkotykowych gangów, 6 osób zmarło.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

1673
W czasie gangsterskich porachunków w slumsach Rio de Janeiro zginęło w piątek sześć osób, a dwie odniosły obrażenia.

Do strzelaniny doszło, gdy uzbrojeni w broń maszynową członkowie największego gangu narkotykowego w tej brazylijskiej metropolii wkroczyli do slumsów w Vila Isabel, północnym rejonie miasta.

Gangsterzy mieli porachunki z handlarzami narkotyków z rywalizującego ugrupowania. Wymiana ognia między obu grupami trwała kilka godzin. W parę godzin później policja znalazły pięć trupów, szósta ofiara zmarła w pobliskim szpitalu w wyniku ciężkich obrażeń.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

uczen (niezweryfikowany)

fajno musieli sie baffic chlopaki..........
ebelbeb (niezweryfikowany)

fajno musieli sie baffic chlopaki..........
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna


-->Wiek: 22/K/169cm/50kg



-->Poziom doświadczenia:

mj - sporo jako nastolatka, a więc parę latek temu, ostatnio -

sporadycznie

pixy - kilka ale to nie było mistrzostwo świata, a z dwojga

złego preferuję czystą amfę

feta - zaczęłam 3-4 m-ce temu, minimum 1-2 x w tyg., odstawiłam

miesiąc temu

aha, sporo alkoholu od wieku "nastoletniego" do okresu z fetą

od miesiąca - zero ćpania, zero alkoholu - mam wakacje od syfu :D

  • Dekstrometorfan

nazwa substancji: DXM


poziom doświadczenia użytkownika: DXM pierwszy raz, poza tym feta, XTC, ganja, #, bieluń, Gałka, tussipect, pseudoefedryna.


dawka, metoda zażycia: 30 tab. Acodinu (450 mg DXM) "doustnie" :D


set & setting: ciekawy efektów


efekty (duchowe jak i rekreacyjne): póki nie wstałem z miejsca zajebiste :D


  • Marihuana

Bardzo dawno temu wybrałem się na obóz żeglarski nad Wdzydze (to takie duże jezioro koło Kościeżyny - woj. gdańskie). Oczywiście na obozie ponowały jasne zasady: żadnego alkoholu, fajek, nie mówiąc już o dragach. A że organizator był trochę pojebany to przestrzegał tych zasad, w każdym razie trzeba było strasznie uważać. Do wyjazdu długo się przygotowywałem i ostatecznie zabrałem kilka lufek i ze 4 gramy dobrego skunika. Jedengo wieczora uznałem, że czas już iść przypalić. Było już ciemno i niepostrzeżenie mogłem się oddalić z obozu.

randomness