Kokaina w gumie do żucia

Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Moja Norwegia

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

23

Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.

- Przemytnicy włożyli dużo pracy w ukrycie narkotyków, ale celnicy na Gardermoen nie dali się oszukać – czytamy na stronie Urzędu Celnego (Tollvesenet).

16-ego sierpnia celnicy przechwycili paczkę z Peru zaadresowaną do

20-letniego mieszkańca Oslo. Poinformowali policję w Gardermoen i to ona przejęła śledztwo w sprawie.

- To nie jest codzienność. Ten przypadek został odkryty podczas rutynowej kontroli przesyłki z Peru. Wyzwaniem jest zwrócić na to uwagę, kiedy połowa to cukierki, a połowa narkotyki – mówił Geir Nilsen z urzędu celnego regionu Oslo i Akershus. Podkreślał, że przechwyt narkotyków jest zasługą doświadczonego celnika.

- Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia w narkotykami w takich ilościach. A 300 gram kokainy to jednak bardzo dużo – mówił dalej Nilsen. Uważa on, że tylko granice fantazji wyznaczają, w jakich miejscach dilerzy będą próbowali umieścić narkotyki. - W dodatku przesyłka przyszła na Gardermoen, gdzie codziennie jest takich tysiące.

- Teraz staramy się wytropić nadawcę i odbiorcę przesyłki. W celu znalezienie nadawcy wykorzystujemy kanały międzynarodowe w ramach Interpolu, ale głównie staramy się znaleźć jej odbiorcę w Oslo – mówił Svein-Erik Bjørndal z komisariatu w Gardermoen.

Nie chciał on podać żadnych dokładniejszych informacji dla dobra śledztwa. Cała sprawa, według jego słów, jest odmianą od rutynowej pracy funkcjonariuszy, ale czasem zdarza się, że ktoś próbuje przemycić narkotyki w paczkach i walizkach.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Damiana
  • Kodeina
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tytoń

dom, ogródek, na początku strach przed jakością ekstrakcji, potem coraz lepiej

Ekstrakcję zrobiłem z pomocą Boba oraz Psycho, którzy mi na gg sporo doradzili. Zimna woda>mokry ręcznik>szklanka i zaczynamy, skruszone tabletki wsypałem do ~80ml niemal lodowatej wody włożyłem jeszcze na 15 minut do lodówki, po czym zacząłem zabawę w młodego kodera Płyn wyszedł nawet nawet, wypity na pusty żołądek o 9:03.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Oczekiwania: Ogromne Nastrój: Mój pokój lekko przyciemnione światło Stan psychiczny: Źle, chęć pocieszenia się DXM po kłótni z bliską osobą

Zacznijmy od tego, że brałem DXM na pocieszenie. Tego dnia ostro pokłóciłem się z ważną w moim życiu osobą. Nie myśląc zbyt wiele udałem się do apteki w której kupiłem dwa opakowania acodinów. Oczywiście nie obyło się bez tego, że farmaceutka wyleciała z pytaniem do koleżanki z branży - "Zdzisia, ACODIN?! To już trzeci raz!!!" no ale cóż to chyba już nie jest rzadkość. O godzinie 19:30 byłem w domu, przygotowywałem się do tripa (sprzątnąłem pokój, pościeliłem łóżko, wykąpałem się) i kiedy byłem gotowy już o godzinie 20:00 zacząłem zarzucać DXM.

  • Dekstrometorfan

Nazwa substancji: DXM

Doświadczenie(MJ od lat kilku, LSD, grzybki, pseudoefedryna, Białe, wilec-nasiona)

Set&settings: dobry humorek ale nudzi mi sie, na dworze pienkna pogoda






Wczoraj nudziło mi się okropnie, miałem ochote na cos

mocniejszego, ale załatwienie kwasa bez dojść jest prawie

niemożliwe, a grzybów nie ma o tej porze roku. Na hyperreal

przeczytalem o tajemniczym legalnym psychodelkiu DXM. Bez

namysłu udalem sie do apteki.


  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

Na czczo. Kilka dni przedtem dieta mocno ograniczona, bardzo lekka. Las. Głęboki spokój. Trans medytacyjny. Brak wiedzy o substancji. Brak oczekiwań. Waga 58 kg. Wzrost 175.

Mija kilka minut. Pierwszy oddział był gotów do wymarszu. 

Generale, melduję, że smak jest ohydny...

Jak kania z indywidualną dla muchomora nutką smaku. Zjadłem wszystko z wielkim trudem. Pojawiło się uczucie ogromnej suchości. Pamiętam, że żułem wszystko bardzo długo, wiedząc, że ma to olbrzymi wpływ na efekt.

Już kiedy kończyłem ostatniego muchomora (jedzenie tego wszystkiego trwało dobry kwadrans) poczułem, że coś się zmieniło, ale nie potrafiłem powiedzieć, co.

randomness