Policjantka znalazła w samochodzie tajemniczą substancję. Niemal przypłaciła to życiem

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Stefczyk.info na podst. NYPost Autor: WM

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

194

Oficer policji trafiła do szpitala z objawami przedawkowania fentanylu. Podczas kontroli wiatr dmuchnął jej narkotykiem prosto w twarz.

Zdarzenie miało miejsce w mieście Tavares na Florydzie. Policjantka Courtney Bannick brała udział w rutynowej kontroli samochodu. W jego trakcie znalazła w samochodzie tajemniczą substancję zawiniętą w banknot. Później okazało się, że był to fentanyl – silny syntetyczny opioid, 50 razy mocniejszy od heroiny.

Policjanci zdecydowali, że pogoda jest zbyt wietrzna, aby przetestować tę substancję na miejscu. Wkrótce potem jednak Bannick zaczęła mieć problemy z oddychaniem. Inny policjant usłyszał przez radio, że się krztusi i nie może złapać oddechu, i rzucił się na pomoc. Kiedy dotarł na miejsce, zaczynała już tracić przytomność. Policja podejrzewa, że podmuch wiatru sypnął jej narkotykiem w twarz.

Trzech policjantów, którzy również brali udział w tym zatrzymaniu, podjęło natychmiastową akcję ratunkową. Domyśliwszy się, co zaszło, położyli ją na ziemi i podali jej Narcan – lek używany przy przedawkowaniu opioidów. Odzyskała przytomność, ale wkrótce straciła ją znowu. Do momentu przyjazdu karetki podali jej go jeszcze dwukrotnie. Policjantka trafiła do szpitala i lekarze spodziewają się, że wróci do zdrowia.

Sama policjantka powiedziała mediom, że setki razy miała wcześniej narkotyki w rękach, a po raz pierwszy doszło do takiego wypadku. Poprosiła swojego szefa o upublicznienie nagrania z akcji ratunkowej aby pokazać, jak bardzo są niebezpieczne. Osoby, które znajdowały się w tym samochodzie podczas kontroli, zostały zatrzymane i wkrótce usłyszą zarzuty.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Tripraport

Długo wyczekiwany moment ponownego grzybowego tripa, po około 10 latach przerwy. Obozowisko w górach, ognisko, wiata, rzeka, deszcz i wiatr. Główny cel wyjazdowy: zaktualizować wspomnienia związane ze wrzucaniem grzybów za małolata.

Ja i kumpel, leśne obozowisko - wiata, studnia i ognisko. Od rana czilujemy przy ognisku w chłodny, deszczowy i wietrzny dzień. Okoliczności odbiegały nieco od wymarzonych, ale postanowilismy się tym nie zrażać. Ostatni raz zarzucałem grzyby dobre 10 lat temu, a w tym roku naszła mnie niespodziewana chęć zasmakowania głębi psychodelicznego doświadczenia i zweryfikowania tego stanu ze wspomnieniami z przeszłości. Oczekiwałem wglądu w samego siebie oraz podróży, cokolwiek miała ona oznaczać.

  • 25B-NBOMe
  • Pierwszy raz

Ekscytacja,chęć spróbowania psychodelików,otwartość na nowe doznania,idealne otoczenie(piękny,słoneczny dzień wiosny i dwóch najbliższych znajomych obok siebie)

 Tego dnia wstałem nadzwyczaj chętnie.Od dwóch dni,kiedy w ręce wpadły mi dwa kartony z 25b-nbome,byłem mocno podekscytowany.Właściwie było to moje pierwsze doświadczenie z typowym psychodelikiem,a już od dłuższego czasu czułem potrzebę poszerzenia horyzontów narkotycznych o te substancje.Przez ten czas posiadłem sporo wiedzy teoretycznej i starałem się jak najlepiej poznać substancję.Skutkiem tego wiem,że niezwykle istotne są set&settings.Tak więc,zadbałem o nie bardzo dokładnie - wybrałem ładny,słoneczny,wiosenny piątek w domu przyjaciółki(N) oraz poprosiłem kumpla(K) o(trzeźwe)dotrzy

  • LSD-25

Hail Satan!



  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

saska

Ja i mój adwokat znaleźliśmy sie w przyciemnionym pokoju, na jednej z najbardziej zielonych dzielnic Warszawy, wcześniej zaopatrzeni w piwka, kilka blantów i sto sztuk grzybków. Za oknami powoli się ściemniało, więc pokroiliśmy nasz skarb na kawałeczki, wcześniej dzieląc wszystko na pół i zalaliśmy te cuda wrzątkiem z zielonej herbaty.