6,5 roku więzienia dla kuriera, który po amfetaminie spowodował śmiertelny wypadek

Na karę 6,5 roku więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Radomiu 36-letniego kuriera Poczty Polskiej, który będąc pod wpływem amfetaminy, doprowadził do zderzenia z pasażerskim busem. Zginęły wówczas dwie osoby, a dziewięć zostało rannych. Sąd orzekł także wobec oskarżonego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz zasądził od niego nawiązki w wysokości od 3 do 15 tys. zł na rzecz pokrzywdzonych i bliskich ofiar.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.rdc.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

66

Na karę 6,5 roku więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Radomiu 36-letniego kuriera Poczty Polskiej, który będąc pod wpływem amfetaminy, doprowadził do zderzenia z pasażerskim busem. Zginęły wówczas dwie osoby, a dziewięć zostało rannych. Sąd orzekł także wobec oskarżonego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz zasądził od niego nawiązki w wysokości od 3 do 15 tys. zł na rzecz pokrzywdzonych i bliskich ofiar.

Do wypadku doszło 31 grudnia 2020 r. w okolicy Zdziechowa k. Szydłowca na starej drodze krajowej nr 7. Jadący w stronę Radomia kierowca dostawczego samochodu Poczty Polskiej zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie zderzył się pasażerskim busem. Na miejscu zginął 47-letni kierowca busa oraz 48-letnia pasażerka. Obrażenia ciała odniosło także dziewięciu pasażerów busa.

W trakcie postępowania sądowego ustalono, że kurier przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h. Badania wykazały, że wcześniej zażywał amfetaminę. Problem jednak w tym, że próbki do badań na obecność narkotyków zostały pobrane od niego dopiero po kilku godzinach od wypadku.

Brał narkotyki, żeby sprostać żądaniom pracodawcy

Mężczyzna w trakcie śledztwa zeznał, że wziął amfetaminę, by nie spóźniać się z obowiązkami w pracy i sprostać żądaniom pracodawcy. W trakcie procesu 36-latek zmienił jednak zeznania i stwierdził, że wziął narkotyk już po wypadku. Sąd nie dał jednak wiary takim tłumaczeniom. Biorąc pod uwagę opinie biegłych toksykologów, wcześniejsze zaznania oskarżonego, a także zeznania świadków, którzy twierdzili, że po wypadku był on zakleszczony w pojeździe, sąd przyjął, że 36-latek zażył amfetaminę przed rozpoczęciem kursu lub w trakcie przerwy.

Wydając wyrok, sędzia Adriana Orzechowska podkreśliła, że oskarżony nieumyślnie sprowadził katastrofę w ruchu lądowym, umyślnie natomiast naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, będąc pod wpływem amfetaminy i przekraczając dozwoloną prędkość.

Okoliczności łagodzące

Uzasadniając wymiar kary, sędzia zaznaczyła, że sąd musiał wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy.

"Jak zostało ustalone w niniejszej sprawie czas przewidziany przez pracodawcę na odwiedzenie poszczególnych placówek, zdanie przesyłek i pobranie nowych był czasem niewystarczającym na to, aby zadania te wykonać według zaleceń pracodawcy" - podkreśliła sędzia. "Jak oskarżony sam wyjaśnił, nie radził sobie z tą sytuacją i amfetaminę zażył, aby poprawić jakość swojej pracy – tak on to postrzegał. Oczywiście nie jest to żadne usprawiedliwienie, natomiast wszystkie te okoliczności musiały zostać uwzględnione przez sąd w ramach określenia wymiaru kary" – zaznaczyła sędzia.

Decydując o wymiarze kary, sąd wziął także pod uwagę, że 36-latek nie był wcześniej karany, że przyznał się do czynu, wyraził skruchę, przeprosił osoby pokrzywdzone i jak ich rodziny. Wyrok nie jest prawomocny.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

To było już dość dawno. Może dwa lata temu. Nie, nie. To było miesiąc przed

maturą, czyli w tamtym roku. Pomimo tego, że zdarzyło się już tyle

ciekawego, to tamte chwile to jedne z najpiękniejszych (do tej pory) chwil w

moim życiu. Takich chwil się nie zapomina.

Było przed maturą i w związku z tym zielona część klasy postanowiła sobie,

że do matury palić nie będzie. Warto tu jeszcze wspomnieć, że szara część

klasy była stosunkowo antagonistycznie nastawiona do tej zielonej.

  • Pozytywne przeżycie
  • Silene Capensis

Mocne zmęczenie, oczekiwania neutralne

Korzeń snów nie jest jakąś torpedą ani używką dla ludzi głodnych ekstremalnych wrażeń, aczkolwiek jest dość ciekawy w swoim działaniu, dlatego postanowiłem opisać moje doświadczenia z nim. Można podobno się nieźle ujebać, gdy zje się 3 gramy, lecz wolałem go dawkować powoli. Codziennie jadłem mniej więcej 0,7-1 gram, czyli niecałe pół łyżeczki korzenia. Przez sześć dni obserwowałem swoje reakcje. Szału, szczerze mówiąc, nie było, ale już wiem, gdzie popełniłem błąd. No i właśnie to chcę wam najbardziej przekazać- naukę na swoim błędzie, żebyście go potem wy nie musieli popełniać.

  • Gałka muszkatołowa

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • Tripraport

Nastawienie pozytywne na trip, choć od kilku dni nasilające się mysli s, puste mieszkanie, łóżko-balkon-łazienka

Jako, iż ostatnimi czasy źle mi się żyło samej ze sobą postanowiłam, że potrzebuję ucieczki od nasilających sie myśli s. Nie były to mysli w stylu 'jezu jak mi źle, chce się zabić', tylko było to juz planowanie w jaki sposób mogę to zrobić. Zakupiłam w tym celu 4 piękne papierki nasączone LSD, gram MJ i 2 piguły po ok.270mg i udałam się do domu z bananem na twarzy.

19;30 T 00;00

randomness