Kobieta w ciąży trafiła do szpitala. Doszło do tragedii z powodu narkotyków

Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie trafiła młoda kobieta. Była w ciąży. W jej organizmie wykryto jednak obecność narkotyków. Kobieta przeżyła, ale lekarzom nie udało się uratować jej nienarodzonego dziecka.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

ukiel.info
Krzysztof Cichocki

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

129

Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie trafiła młoda kobieta. Była w ciąży. W jej organizmie wykryto jednak obecność narkotyków. Kobieta przeżyła, ale lekarzom nie udało się uratować jej nienarodzonego dziecka.

W poniedziałek do szpitala wojewódzkiego trafiła kobieta będąca w ciąży. Miała drgawki. W jej organizmie wykryto obecność środków odurzających. Lekarze natychmiast postanowili przeprowadzić cesarskie cięcie. Dziecko niestety nie przeżyło.

– Mimo błyskawicznego cięcia cesarskiego, dziecko nie dawało oznak życia. Zmarło po 24 godzinach – przyznał dr hab. Tomasz Waśniewski, ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego w szpitalu wojewódzkim (TVP Olsztyn).

Przyznał, że rzadko się zdarza, aby kobieta w ciąży była pod wpływem narkotyków. Tego samego jednak nie można powiedzieć o korzystaniu z innych używek – papierosów czy alkoholu. Ordynator dodał, że „niemal w każdym tygodniu” do szpitala trafiają ciężarne, w których organizmach krążą procenty.

Kobieta nadal przebywa w szpitalu. Jej stan oceniany jest jako dobry. W sprawie wszczęto postępowanie z art. 155 kodeksu wykroczeń, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi jej od 3 do 5 lat więzienia.

W dniu 16 września 2022 r. Prokuratura Rejonowa Olsztyn – Południe w Olsztynie wszczęła dochodzenie w sprawie narażenia w nieustalonym okresie, jednak nie później niż do dnia 13 września 2022 r. w Olsztynie przez ustaloną osobę dziecka płci męskiej urodzonego w dniu 1 września 2022 r. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pomimo obowiązku opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, to jest o czyn z art. 160 § 2 kk. Postępowanie zostało wszczęte na skutek zawiadomienia Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie, gdzie w dniu 12 września 2022 r. na Oddział Ginekologiczno – Położniczy została przetransportowana nieprzytomna kobieta w zaawansowanej ciąży. Pacjentka została zakwalifikowana do zakończenia ciąży cięciem cesarskim. W wyniku zabiegu wydobyto płód płci męskiej, bez oznak życia, w stanie zamartwicy urodzeniowej. Mimo podjętych intensywnych zabiegów medycznych noworodek zmarł. W trakcie badań kobiety w jej organizmie stwierdzono obecność substancji psychoaktywnych.

Prokurator zarządził sekcję zwłok dziecka, która została przeprowadzona w dniu 19 września 2022 r. w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Gdańsku. Matka dziecka nadal wymaga opieki medycznej.

Postępowanie jest w toku. – czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Praktycznie cały dwupiętrowy dom dla siebie z jednym domownikiem na prochach śpiącym smacznie na antresoli. Spokój, zadowolenie, całkiem pozytywne nastawienie. W planach półgodzinna gra na komputerze, potem w telewizji miał lecieć jakiś thriller (a jestem miłośniczką oglądania filmów na DXM, szczególnie w kinie).

Waga 49 kg.

Może nikogo nie interesują już TR z DXM, bo jak wszyscy wiemy to stara bajka. Wciąż mam jednak jakąś nadzieję, że "początkujących" zaintrygują paradoksy mojego organizmu, a "stali użytkownicy" pokuszą się na skrytykowanie mojej fantazyjnej fazy.

  • Dimenhydrynat

Uwaga: Większość informacji tu zawartych pochodzi z

1997 roku i od tego czasu nie była aktualizowana.








  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Przyjemne wakacyjne popołudnie. Nic nie zapowiadało jednego z najważniejszych wydarzeń w moim życiu

8 lat temu, a ja i tak pamiętam to jakby było wczoraj.

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

Witam, jestem tu nowa i chciałam podzielić się z wami swoją historią. Jestem młoda, niedoświadczona etc.. nieświadomie, ale jednak, miałam derealizację kilka ładnych lat. Pierwszy raz spotkało mnie to bodajże w 1 klasie gimnazjum, ale to zignorowałam. Później co jakiś czas miewałam owo odczucie, zaczęłam się martwić, latałam po kardiologach, neurologach i nic... Nikt nie wiedział co to, ja również. Dawałam sobie z tym radę, paliłam rzadko, lecz regularnie po 3-4 buszki ze skręta, było fajnie, miło, aż do czasu...