Kokaina za 105 mln złotych w ciężarówce z bananami

Akcja policji została przeprowadzona w ostatnią sobotę na terenie jednej z hurtowni. – Zabezpieczono przemyt 178 kilogramów kokainy. Jej wartość wyceniono na 105 milionów złotych. Nie mieliśmy tak dużo zabezpieczonej kokainy, która miała taką jakość. Była w 90 procentach czysta – mówił w poniedziałek rano na konferencji prasowej Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

tvn24.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

73

Stołeczni policjanci udaremnili jeden z największych przemytów w historii naszego kraju. 178 kilogramów czystej kokainy o wartości 105 mln złotych znaleziono w ciężarówce przewożącej banany w podwarszawskiej miejscowości Bronisze. Pierwsze informacje w tej sprawie dostaliśmy na Kontakt 24.

Akcja policji została przeprowadzona w ostatnią sobotę na terenie jednej z hurtowni. – Zabezpieczono przemyt 178 kilogramów kokainy. Jej wartość wyceniono na 105 milionów złotych. Nie mieliśmy tak dużo zabezpieczonej kokainy, która miała taką jakość. Była w 90 procentach czysta – mówił w poniedziałek rano na konferencji prasowej Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji.

- Będziemy badać, jaka miała być droga docelowa tych narkotyków – dodał Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji.

Przesyłka z Kolumbii

Kokaina trafiła do Polski z Ameryki. Została nadana w Kolumbii. Później drogą morską dotarła do Belgii, a w okolicach Warszawy została przejęta przez policjantów. – Narkotyki były schowane i zabezpieczone w transporcie bananów, by utrudnić ich znalezienie – zaznaczył Mrozek.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w kierunku art. 55 ust 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (przewóz znacznej ilości narkotyków).

Policja zatrzymała 40-letniego kierowcę samochodu, w którym znaleziono narkotyki. To mieszkaniec województwa mazowieckiego. Policjanci poinformowali, że może usłyszeć zarzut za przemyt znacznej ilości środków odurzających zagrożony karą co najmniej 3 lata więzienia.

Kierowca jednak bez zarzutów

Kierowca został przesłuchany, jednak śledczy uznali, że nie ma podstaw do postawienia mu jakichkolwiek zarzutów, przeciwnie - poinformowali, że to on i pracownicy hurtowni "natychmiast po ujawnieniu podejrzanego ładunku skontaktowali się telefonicznie z policją".

- Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwolił natomiast na postawienie komukolwiek zarzutów, gdyż na chwilę obecną nie ustalono osób odpowiedzialnych za przemyt. W szczególności brak jest dowodu, aby kierowca ciężarówki lub pracownicy hurtowni brali umyślnie udział w przewozie lub w obrocie ww. narkotykami. Wskazuje na to przede wszystkim fakt, iż to pracownicy hurtowni zawiadomili policję o podejrzanych pakunkach. Pakunki ujawnili rozpakowując banany z ciężarówki - podał Przemysław Nowak, rzecznik warszawskiej prokuratury.

Jak podkreślił, prowadzone śledztwo ma na celu ustalenie osób biorących udział w przemycie, jak również miejsca gdzie narkotyki miały trafić. Wieczorem Mariusz Mrozek powiedział nam, że "wersji prokuratury nie zna" i odmówił komentarza.

Kokaina jest w dyspozycji policji.

Miała trafić na Zachód

Policjanci podkreślali, że kokaina miała trafić do państw Europy Zachodniej. - Dla kokainy nie ma w Polsce rynku, jest bardzo ograniczony bym powiedział. Takie duże ilości są przemycane do innych państw na zachodzie Europy – powiedział na antenie TVN24 inspektor Waldemar Krawczyk, szef Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego.

Dlaczego transport był przewożony z Belgii do Polski, skąd miał trafić na Zachód?

- Tiry wykonują skomplikowane trasy, a wewnątrz Unii Europejskiej, gdzie nie ma kontroli, te przejazdy są często bardzo zagadkowe, ale wynikają z jakiegoś określonego biznesu, tak żeby transport odbył się jak najtaniej – tłumaczył Krawczyk.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

62kg Dom, zmęczenie i senność wyjątkowo dają o sobie znać, nastawienie neutralne, nie wiedziałem czego się spodziewać ze względu na bardzo odmienne TR’y, oczekiwałem przypływu chęci do życia i pracy.

Paczkę znanego wszystkim leku sudafed miałem zakupioną dzień wcześniej, oczekiwałem ciekawego efektu bo wydałem 2 razy więcej niż normalnie ze względu na najdroższą aptekę w mieście.

16:20
4 tabletki (240mg) zapiłem filiżanką kawy, ogarnąlem mieszkanie i siadłem do książek.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

maj 2008, wiosna, park, pozytywne nastawienie, chęć poznania co ten brat bierze na tych dyskotekach ;)


 

  • Kokaina


Od pół roku jadę na koksie. Nie codziennie ale regularnie dwa,
trzy razy w tygodniu. Uwielbiam go. Uwielbiam ten stan
pobudzenia, bardzo mi poprawia nastrój jako że mam skłonności do
depresji (którą zresztą przechodziłam). Często chodzę zmęczona,
niewyspana a koks jest taki pobudzający... Byłam uzależniona od
amfy ale już nie bawi się w ten szajs bo miałam po tym stany
psychotyczne i muszę brać psychotropy. Natomiast koka jest taka
delikatna, szkoda tylko, że tak krótko trzyma ale za to nie ma

  • 2C-B
  • Pozytywne przeżycie

Brak nastawienia, lekkie zdenerwowanie. Nie przymierzałem się do doświadczenia psychodelicznego tego dnia. Wiedziałem, że istnieje możliwość, że będę zmuszony je połknąć jednak, gdyby to tego doszło myślę, że efekty 2C-B byłby akurat najmniejszym moim problemem.

Cześć i czołem. To nie będzie typowy tripraport, a raczej historia, w której takowy się znajdzie.

Z głowy jednak wspomnienia ulatują, a “papier” nie dość, że przyjmnie wszystko to i trwałość ma dłuższą. Z resztą w internecie nic nie ginie, a to jest coś, co chcę opisać sam dla siebie.