Prosty wynalazek trzykrotnie przyśpiesza trzeźwienie. Wystarczy oddychać

Kanadyjscy naukowcy zbudowali proste urządzenie wspomagające trzeźwienie wykorzystując naturalny sposób eliminacji alkoholu z ciała poprzez płuca. Zestaw mieszczący się w walizce składa się z maski, kilku rurek, zaworów i butli z dwutlenkiem węgla.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Focus
Jan Sochaczewski

Odsłony

238

Kanadyjscy naukowcy zbudowali proste urządzenie wspomagające trzeźwienie wykorzystując naturalny sposób eliminacji alkoholu z ciała poprzez płuca. Zestaw mieszczący się w walizce składa się z maski, kilku rurek, zaworów i butli z dwutlenkiem węgla.

Choć alkohol bez wątpienia powszechnie stosowany jest w celach socjalizacyjnych i do poprawy nastroju, nie wolno zapominać, że jest to trucizna przez którą co roku (dane WHO) umiera 3 mln ludzi. Etanol wpływa na funkcjonowanie wszystkich organów, od pracy mózgu po wzrost paznokci.

W badaniu opisanym w ”Scientific Reports” zespół naukowców z UHN (University Health Network), pod kierunkiem dr. Josepha Fishera zaprezentował urządzenie mające wspomagać terapię pacjentów z zatruciem alkoholowym. Jak zwracają uwagę autorzy w informacji prasowej, ich wynalazek może też służyć do ”zwykłego trzeźwienia”.

W przypadku zdrowej osoby 90 proc. alkoholu opuszcza ciało wyłącznie przez wątrobę. Jest to mechanizm o wydajności, której nie da się zwiększyć. Nie licząc dializy, innej metody wyciągania alkoholu z krwi się nie praktykuje. W przypadkach zagrożenia życia konieczne jest więc dostarczanie środków wspomagających w postaci tlenu, płynów podawanych dożylnie, respiratorów czy leków stabilizujących pracę serca.

Tymczasem idea stojąca za wynalazkiem zespołu UHN dotyczy wykorzystania w procesie naturalnej funkcji wydychania alkoholu. Im mocniej oddychamy, tym więcej alkoholu eliminujemy z krwi. Kanadyjscy naukowcy policzyli nawet, że hiperwentylacja działa trzykrotnie szybciej niż gdy pracuje jedynie wątroba. - Nie da się utrzymać hiperwentylacji za długo, bo po minucie czy dwóch głowa robi się lekka i tracimy świadomość – wyjaśnia dr. Fisher, anestezjolog w Toronto General Hospital Research Institute.

Hiperwentylacja działa na tej zasadzie, że gdy oddychamy głębiej i szybciej niż zwykle, nasze ciało pozbywa się z krwi dwutlenku węgla razem z alkoholem. Problem w tym, że utrata CO2 z krwi wywołuje szereg symptomów, od mrowienia w kończynach, po omdlenia. Urządzenie wynalezione przez zespól dr. Fishera pozwala przeciągać hiperwentylację bez utraty świadomości, bo cały czas uzupełniany poziom dwutlenku węgla.

- Nie ma tu żadnej elektroniki, żadnych komputerów. To proste urządzenie, które można zbudować w dowolnym miejscu na świecie. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego nie zrobiliśmy tego dekady temu – zauważa szef zespołu naukowców z UHN. Dr Joseph Fisher zapowiedział dalsze badania z ochotnikami w celu oceny przydatności urządzenia w warunkach klinicznych.

Oceń treść:

Average: 8 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Narkoza
  • Retrospekcja

Zapalenie wyrostka.

Wiek w momencie doświadczenia: 12+(?)lat

Będzie to opis nie tylko efektu działania narkozy na mój małoletni wówczas mózg, ale przy okazji pewnego fenomenu zdarzającego się mi od dzieciństwa, jeszcze przed tym pierwszym zabiegiem chirurgicznym. Sam w sobie jest już niezwykły, a o tyle bardziej, że żaden ze znanych mi sposobów prócz narkozy go nie wywołał. Jeśli już się zdarza to spontanicznie nocą, o czym przy końcu, teraz skupie się na historii zabiegu, i tego czego doświadczyłem, czyli opisie samego fenomenu.

  • 2C-B

2C-B występuje w postaci pigułek przyjmowanych doustnie. Należy do grupy fenyloetyloamin.



Jak i z wieloma innymi substancjami psychedelicznymi opisane niżej efekty nie są takie same dla wszystkich, są badzo indywidualne i bazują na opisach osób, które brały środek, tak więc nie należy się nimi sugerować, że tak będzie na pewno. Może być zupełnie inaczej.

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Ekscytacja, ciekawość, pozytywne nastawienie do wszystkiego.

Sobota rano. Dzień piękny, wyczekiwany. Jeszcze nie wiemy jak piękny jest dziś świat, bo światło przysłania nam słomkowa roleta. Jest może koło 11 rano, umówieni jesteśmy na mieście dopiero o 14. Ja i G. ogarniamy się powoli, jemy śniadanie, pijemy kawę. Pakujemy najpotrzebniejsze rzeczy. Maluję się, palimy lufkę, pokładam się ze śmiechu na podłodze, kończę makijaż. Wychodzimy. Jadąc na rowerach podziwiamy wiejski krajobraz. Mam wrażenie, że czytanie masowej ilości tripraportów o psychodelikach na kilka dni przed wywarło wpływ na moje postrzeganie świata.

randomness