Przemycał narkotyki w ramie auta. W jego zatrzymaniu pomógł Edek

Zatrzymano 49-latka, który przemycał narkotyki. W ramie pojazdu mężczyzna ukrywał blisko 5 kg marihuany. Miejsce przechowywania narkotyków pomógł znaleźć pies tropiący Edek. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVS.PL

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

96

Zatrzymano 49-latka, który przemycał narkotyki. W ramie pojazdu mężczyzna ukrywał blisko 5 kg marihuany. Miejsce przechowywania narkotyków pomógł znaleźć pies tropiący Edek. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.

Dzięki pracy policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku i funkcjonariuszy Krajowej Administaracji Skarbowej na czarny rynek nie trafi blisko 5 kg marihuany, które 49-latek przewoził z Hiszpanii do Polski. Funkcjonariusze ustalili trasę przejazdu i na terenie powiatu słupskiego zatrzymali do kontroli fiata ducato.

Mając podejrzenia przemytu narkotyków, mundurowi dokładnie sprawdzili pojazd. W celu wykrycia miejsca ukrywania środków odurzających pomocny okazał się pies Edek, który na co dzień pracuje z izbą celną. Okazało się, że narkotyki były przewożone w ramie pojazdu.

49-letni mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty i wkrótce odpowie za przestępstwa. Niewykluczone, że zostanie wobec niego zastosowany tymczasowy areszt. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Metadon


Więc, było to tak...



Magiczny dzień, koniec roku szkolnego, wysiłek jednego roku, obniżenie poziomu stresu w organiźmie... Rozumiecie? Zupełny odpał. Postanowiłem spróbować czegoś nowego, padło na metadon, ale po kolei.



Set&setting: Pozytywny nastrój, dobra pogoda, miła atmosfera - koniec roku szkolnego. Żadnych ciśnień, gdzieś do godziny 16:00 pod wpływem alkoholu.

Niestety, brak znajomych u boku. Ciekawość do tej substancji, zupełna niewiedza jeśli idzie o jej działanie i dawkowanie.


  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Marihuana
  • Powoje
  • Yerba mate

S&S: Dom kolegi z okolicznymi działkami oraz zakład produkcyjny. Spacer wsiami i lasami nocą po okolicy. We śnie było nas trzech, Ja, Towarzysz K oraz Towarzysz W.

Dawkowanie: 10g nasion ipomea purpurea (w każdym dobrym sklepie etnobotanicznym =)) oraz mj nieznanego gatunku (+2 piwka, ale pomijam to jako tzw. 'błąd statystyczny' ze względu na dużą tolerancję na etanol).

Wiek i doświadczenie: 18, to i tamto. Towarzysz K 18, doświadczenie podobnie tylko dłużej, Towarzysz W chyba 22, doświadczenie małe.

  • Inne
  • Retrospekcja

Nastawiony pozytywnie, gotowy na senne przygody.

 Synaptolepis Kirkii inaczej Uvuma-Omhlope to sproszkowany niebieskawo-biały afrykański korzeń wpływający na sny. Bez zapachowy, w smaku całkowicie neutralny, po rozpuszczeniu w wodzie wychodzi zawiesina podobna do wody z mąką.