Polacy pracowali dla chińskiej triady. Przemycili ogromne ilości narkotyków

Śledztwo w tej sprawie wszczęto w 2018 roku, kiedy to funkcjonariusze CBŚP dostali informację, że Krzysztof N. z Mysłowic, który niedawno wyszedł z więzienia, porusza się Porsche Cayenne oraz motocyklem marki Harley-Davidson.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

kryminalnapolska.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

356

Prokuratura w Katowicach skierowała do Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko ośmiu osobom podejrzanym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej handlującej narkotykami i substancjami psychotropowymi.

Śledztwo w tej sprawie wszczęto w 2018 roku, kiedy to funkcjonariusze CBŚP dostali informację, że Krzysztof N. z Mysłowic, który niedawno wyszedł z więzienia, porusza się Porsche Cayenne oraz motocyklem marki Harley-Davidson.

Podejrzany znalazł się na celowniku służb. Po przeprowadzce do Tychów wpadł w policyjną zasadzkę. Najpierw śledczy obserwowali dwa wynajęte przez niego garaże. Kiedy został zatrzymany przed jednym z nich, policja ujawniła przy nim kilkanaście gram kokainy. Okazało się, że to dopiero początek.

– Zabezpieczyliśmy 45 kg marihuany, 12 kg metamfetaminy, 20 kg haszyszu, 34 litry płynnej amfetaminy, 60 tys. tabletek ecstasy i 150 gramów kokainy – przekazał jeden z funkcjonariuszy policji.

W kolejnej kryjówce odnaleziono 130 pojemników z prekursorami do produkcji narkotyków. Łączną wartość nielegalnych substancji oszacowano na kilka milionów złotych.

Śledczy próbowali ustalić skąd podejrzany tak szybko po wyjściu z więzienia, zebrał tak dużą ilość pieniędzy potrzebną na rozkręcenie nielegalnego interesu. Sprawę udało się rozwiązać dzięki informacjom z Australii. Tamtejsze służby przeprowadziły operację, w wyniku której zabezpieczyły dostawę MDMA. Według lokalnych funkcjonariuszy, za zlecenie przemytu narkotyków ukrytych w metalowych prętach odpowiadała jedna z triad.

– Ładunek z MDMA spreparowano jednak w Tychach i dołączono do legalnego transportu rurek wysłanych z Włoch – przekazała australijska policja.

CBŚP szybko namierzyło kolejnych podejrzanych i ustaliło, że Polacy na zlecenie triady przerzucili do Katowic tysiące litrów prekursorów, w tym BMK, oleju safrolowego i APPAN-u. Substancje były przemycane m.in. w baniakach jako płyn do mycia naczyń.

Przemytnicy na zlecenie organizacji przestępczej z Hong Kongu mieli również dostarczyć z Ameryki Południowej do Australii 500 kilogramów kokainy. Zostali oni jednak zatrzymani w 2018 roku i trafili do aresztów. Obecnie toczy się przeciwko nim postępowanie.

Jak udało się ustalić śledczym, gangiem w Polsce kierował 44-letni Krzysztof N. Jego pracownikami byli natomiast zaufani znajomi oraz osoby znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej. Nowym aktem oskarżenia objęto osiem osób.

– Gang kierowany przez Krzysztofa N. działał w latach 2011-2018 na terenie kilku krajów Unii Europejskiej, zajmował się też przemytem narkotyków do Chin i Australii – przekazała Prokuratura Krajowa.

W Polsce narkotyki były rozprowadzane poprzez doskonale zorganizowaną siatkę dilerów i przewoźników. Oskarżeni współpracowali z innymi zorganizowanymi grupami przestępczymi, w różnych częściach kraju. Śledczy szacują, że w samej Polsce gang mógł rozprowadzić kilka ton wysokiej jakości narkotyków.

N. w skrytce bankowej zdeponował 3 kg najczystszej kokainy – informowali funkcjonariusze.

Pieniądze uzyskiwane z handlu narkotykami oskarżeni lokowali w nieruchomości położone na terenie całego kraju. Ich własność wielokrotnie przenosili między sobą, co miało utrudnić stwierdzenie przestępczego pochodzenia pieniędzy. W ten sposób „wyprali” co najmniej 12 milionów złotych, kwota, jaką zarobili na nielegalnym procederze, może być jednak znacznie większa.

Mimo że lider gangu trafił do aresztu i za swoje czyny odpowie przed sądem, śledczy mówią o dużym szczęściu. Za utratę tak dużej ilości narkotyków triada mogłaby zlecił zlikwidowanie Krzysztofa N.

Oceń treść:

Average: 3.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

60 lancetek polskich rodzimych :) (psilocybe semilanceata)

spozyte w kanapce z pasta rybna dla zabicia smaku i zapachu, na pusty zoladek.





bylo to w pazdzierniku 2002 i jush troche sie pozapominalo...





mialem isc na spotkanie integracyjne z moja grupa z 1 roku studioow do klubu studenckiego.


teraz wiem ze jedzenie psychodelikoow w otoczeniu ludzi nie jest najlepszym pomyslem...za to zdecydowanie (jeszcze nie wyproobowane w pelni) wskazana jest przyroda i natura...

  • Mefedron
  • Retrospekcja

Wyjaśnienie osób i zdarzeń w pierwszej części czyli tu: https://neurogroove.info/trip/moda-na-mefedron-vol1

Chciałabym mieć plik na dysku z zapisem tego wydarzenia, tak żeby móc je jak najprawdziwiej przedstawić. Ponieważ nie mam będę korzystać z zasobów mojej ułomnej pamięci, gdzieniegdzie luki uzupełniając fantazją pisarską.

 

Mijały dni, mijały noce. Zostaliśmy sami: ja i mefedron. Praktycznie nie wychodziłam przez ten czas z pokoju. Przemek mnie nie odwiedzał, musiał być zajęty ogarnianiem swoich spraw rodzinnych.

 

  • Bad trip
  • Marihuana

Dobre nastawienie, mieszkanie na wynajmem kolegi, parę ziomkow w tym najlepszy kolega. Ogólnie wszyscy pozytywni i nakreceni. Choć mieszkanie miało mało mebli co mi akurat przeszkadzało.

Przeszliśmy do kolegi, wszyscy w dobrym nastroju, zapalismy najpierw po lufie. Nikomu z nas nic nie było więc zaczęliśmy robić wiadro. Po okołu 40 minutach walnalem wiadro jako ostatni. Zdusiło mnie w płucach, strasznie bolało aczkolwiek po chwili ból ustał i zaczęło mi się bardzo chcieć sikać. Do kibla oczywiście była kolejka więc czekałem już mocno porobiony, zacząłem sobie wkręcać że zaraz się zesikam, wszystko było tak spowolnione że ledwo trzymałem się na nogach.

  • Kodeina
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Ogólnie spoko. Pozytywne nastawienie choć ogólnie w życiu strasznie chujowo.

Zaczęło się od tego, że w dniu wczorajszym miałem wielką ochotę na mefedron. Okazało się, że nie dało rady nic załatwić więc uwaliłem się Thiocodinem i piwem. Nie było źle ale nie było też dobrze. W nocy naszło mnie bardzo duże pocenie się. Może to jakaś reakcja choć nie sądzę bo ostatnio wiele rzeczy mieszam z alko.

Dziś siedziałem sobie spokojnie przed kompem, popijałem piwo, romyślałem. Nagle wpadła myś  - zadzwonię do kumpla, może coś ma. Miał. Podjechał, dał. Jest dobrze.