Włochy: uzależnieni od opioidów nie poddają się terapii lub robią to zbyt późno

Co druga osoba we Włoszech, która cierpi na uzależnienie od opioidów, nie poddaje się terapii. Zmienić to mogą nowe leki o opóźnionym uwalnianiu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

mgr.farm
AM/ilfarmacistaonline.it

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

217

Co druga osoba we Włoszech, która cierpi na uzależnienie od opioidów, nie poddaje się terapii. Zmienić to mogą nowe leki o opóźnionym uwalnianiu.

We Włoszech na uzależnienie od opioidów cierpi 350 tysięcy osób. W Europie jest to już liczba wynosząca 1,5 miliona chorych. Ponad połowa z nich, głównie osoby młode, za późno lub wcale nie poddają się odpowiedniej i dostępnej terapii. Dlaczego? Winą jest stygmatyzacja: chory wstydzi się i rezygnuje z szukania pomocy. Inna sprawa to obecne sposoby leczenia, „niewygodne”, a w konsekwencji niepopularne. W efekcie, chory, jeśli już się zdecyduje na leczenie, robi to we Włoszech nawet o 8 lat za późno. To zdecydowanie za dużo straconego czasu, zwłaszcza w przypadku takiej choroby, w której im szybsza diagnoza, tym lepsze prognozy. Tymczasem statystyki przerażają: co roku, około 7-8 tys. ludzi w Europie umiera z powodu przedawkowania, zażycia fentanylu bądź zatrucia wskutek zmieszania opioidów z innymi narkotykami lub alkoholem.

Nowe leki

Nadzieję na zmianę stanowią nowe leki, które obecne są już w niektórych krajach na północy Europy oraz w Kanadzie, Australii i USA. Chodzi o postać buprenorfiny o opóźnionym uwalnianiu. W odróżnieniu od obecnych podjęzykowych tabletek będą to albo mikrozastrzyki o uwalnianiu opóźnionym do 7 lub 28 dni, albo podskórne mikrokapsułki o uwalnianiu opóźnionym do 6 miesięcy. Substancja czynna jest taka sama, ale uwalnianie leku jest kontrolowane i stałe w ciągu 24 godzin

– Zmiana ta jest bardzo ważna w leczeniu i zapobieganiu – mówił podczas XIX Kongresu Włoskiego Towarzystwa Toksykologicznego Lorenzo Somaini z Lokalnej Agencji ds. Zdrowa (Asl) w miejscowości Biella. – Poprawią się prognozy przede wszystkim dla ludzi młodych. Mamy nadzieję, że także tych 50 procent pacjentów, którzy obecnie nie zgłaszają się po pomoc, jednak to zrobi, i to w młodym wieku – dodał.

Podatność na uzależnienie

Należy jednak dokonać rozróżnienia wśród pacjentów, którzy przyjmują opioidy. Wielu z nich to w rzeczywistości osoby, które robią to pod ścisłą kontrolą lekarza po to, by walczyć z chronicznym bólem. W takich przypadkach ryzyko uzależnienia jest tak niewielkie, że nie trzeba bać się ich wypisywania. Ryzyko uzależnienia zależy bowiem od naturalnej podatności pacjenta na daną substancję, a nie od samej substancji.

– Ten, kto nie jest podatny na działanie opioidów, reaguje na nie jak na każdy inny lek. Inaczej w przypadku osób podatnych. Co więcej, najczęściej chodzi o osoby, które mają już za sobą narkotykową przeszłość. A jednak, nawet w takich przypadkach, dzięki uważnemu monitorowaniu pacjenta, można uniknąć niewłaściwego użycia leku i zapobiec ryzyku uzależnienia – mówi Claudio Leonardi z Włoskiego Towarzystwa Przeciwdziałania Uzależnieniom (SIPaD). Mimo to panuje pewna powściągliwość w przepisywaniu opioidów, a to zapewne dlatego, że wciąż brakuje lekarzom instrumentów, które pozwoliłyby sprawdzić, czy dany pacjent jest na nie podatny.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-P
  • Marihuana
  • Tripraport

Przyjazna atmosfera, trip spędzony w domu w klimatycznej wsi na odludziu, potem miasto(zakupy), dużo znajomych w tripie, nastawienie standardowe - ciesze się, że to mam.. Ogólnie dobre samopoczucie.

W dzień przyjścia zamówienia powiadomiłem o tym kolegów, z którymi miałem się owym cackiem podzielić jeden z nich postanowił skumać się i stestować w 2-3 osoby specyfik, reszta miała zostać na weekend. Wieści o tym rozeszły się jednak dalej i z 2-3 osób zrobiło się 5-7 (przyszli, poszli..). Opiszę w skrócie pozostałych badaczy którzy zostali do końca byli to: D,P,B,L i Ja.. D i P mieli podobne doświadczenia jak jak. Dla B i L jednak było to coś zupełnie nowego. Wszyscy z wyjąkiem L wypiliśmy po 1ml(10mg) substancji (L wypil 2 godziny pozniej), dopalone kilka rur... Czekamy na wstęp.

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Problemy w życiu, permanentne zmęczenie psychiczne i fizyczne, późny wieczór, pusty dom.

Z perspektywy czasu wiem, że to doświadczenie nie było najmocniejszym, jakie dane mi było przeżyć. Było jednak tytułowym przełomem, chwilą w której przeszedłem bezpowrotnie na drugą stronę, a życie zmieniło swój bieg. Było mi wtedy naprawdę trudno, mnogość problemów przytłaczała, a towarzyszące permanentne zmęczenie tylko potęgowało poczucie przygnębienia i marazmu. Wypisz wymaluj, depresja, choć nigdy nie zdiagnozowana przez specjalistów (od których stronię). 

 

  • Amfetamina
  • Retrospekcja

Nic specjalnego, zwykły dzień. Trip W domu, godziny nocne od ok 20:00.

W ramach świadomości czytelnika napomnę że to mój pierwszy trip-raport w życiu.
Tego tripa nie nazwał bym badtripem, choć to co opiszę nie było przyjemne. Miewałem kilka razy już podobny stan umysłu (w moim odczuciu nie trwały jakoś długo bo ok. 40 min. Max) zawsze był on po amfetaminie, raczej po 3-4 kreskach.

To Był zwykły dzień (piątek) w którym nic specjalnego się nie wydarzyło, rano wyspany wstałem do pracy i po 8h wróciłem na chatę. Nie byłem jakoś specjalnie zmęczony.

  • Alprazolam
  • Pozytywne przeżycie

Posiedzenie z paroma kumplami, oczekiwania to wyciszenie, położenie się na kanapie i wsłuchanie się w muzykę. Nastrój depresyjny, ale nie najgorszy

Od 2/3 lat siedzę w domu. Przez depresję, stany lękowe, fobię społeczną i agorafobię rzuciłem szkołę i całkowicie wykluczyłem się z normalnego życia. W maju br. poszedłem do psychiatry... lekarz zapisał mi alprazolam. Zaczynałem od małych dawek 0,25mg/0,5mg/1mg na raz i brałem dość często. Po jakimś czasie przestałem, bo nie czułem potrzeby i nie chciało mi się wiecznie być ospanym i chodzić jak po alkoholu. Wszystko zmieniło się jednego dnia, gdy postanowiłem polecieć grubiej niż zazwyczaj