03.04.2008
Ciekawa inicjatywa, którą warto się zainteresować.
Ciekawa inicjatywa, którą warto się zainteresować. Mariusz Haska informuje na facebookowym fanpage grupy Redukcja Szkód - Harm Reduction :
Cześć wszystkim. Przygotowuję mapę redukcji szkód w Polsce. Szukam informacji, gdzie takie praktyki są stosowane. Dlatego proszę was o pomoc: proszę o informacje związane z tym tematem, chodzi o działania streetworkingowe, partyworkingowe, programy wymiany sprzętu do iniekcji, programy substytucyjne(to już mam naniesione na mapkę, aczkolwiek może czegoś brakuje), grupy wparcia w duchu redukcji szkód, POP czy miejsca realizacji programów Redukcji szkód, itd
Jeśli chcecie dodać siebie lub jakieś miejsce,prześlijcie mi informacje we wiadomościach lub piszcie w komentarzach. Dobrze, jakby były to krótkie opisy was lub waszych działań, czy nawet ze zdjęciami. Na razie jest to start strony, więc żadnego ruchu na niej nie ma, ale zawsze jakaś reklama dla was może być, ja będę miał treść na stronie, wy reklamę.
Miejsce: własny bezpieczny dom. Nastawienie: trochę obaw przed tak dużą dawką, ale starałem się nie panikować.
03.04.2008
Stabilne acz chaotyczne. Siedzimy u kumpla jakieś 40 km od mojego miejsca zamieszkania. W głowie - spokój, lekki stresik spowodowany "obcymi" osobami. Towarzystwo - Grupka najbliższych mi osób, w tym moja dziewczyna :) Mamy do dyspozycji 2 pokoje, w których dzieją się równolegle 2 imprezy - U nas - ludzie w wieku 18+, drugi pokój, dzieciaki 12-16 lat.
Sam sylwester odbył się stosunkowo blisko mojego miejsca zamieszkania - jakieś 30 minutek PKS'em więc nie wynikały z tego żadne komplikacje :)
Razem ze mną Kartoniki jedli:
Indianer - I, Monika - M, Ola - O, Jaskier - J, Pachomia - P, oraz Martyna - M
>16:00 - 17:30 - jeszcze w domu
Jak zwykle podniecenie i ciekawość przed zarzuceniem czegoś nowego, nastrój pozytywny. Miejsca: Dom koleżanki, początkowo ja + 3 kumpli i 2 koleżanki, potem kumple się zwinęli zostaliśmy we 3 (na dole brat koleżanki robił grubą imprezę). Ogólnie decyzja podjęta w 5 minut (niespodziewanie możliwość nie wrócenia do domu na noc) aczkolwiek do bezny przygotowywałem się już od jakiegoś czasu.
Ok. Godziny 21:00 rozpuściłem 2 saszetki w połowie kubka wody (jak się potem dowiedziałem troche za dużo tej wody dałem ale nieistotne)
Dużo się nasłuchałem o paskudnym smaku benzy, jednak nie zrobił na mnie większego wrażenia – oczywiście paskudny ale nie taki zły jak sobie wyobrażałem. Miałem na zagryzanie zrobioną zupkę chińską – pomysł okazał się spalony do zupka była słona, a słone rzeczy to ostatnie na co miałem ochotę po wypiciu 1/3 szklanki.
Z bad tripami jest tak samo na kwasie jak i w zyciu. Zycie tez moze
byc jednym wielkim badtripem, wogole to KAZDY ma swojego jakeigos
tripa, kazdy cpa.. cpa zycie. Wsdzystko zalezy od nastawienia (czyli
to co mamy w glowie) i otoczenia (czyli to jak ODBIERAMY bodzce
zewnetrzne, innych ludzi). Oczywiscie na bardtripy wplywaja inni
ludzie, ktorzy maja swojego tripa polegajacego na czynienjiu zla
innym. To zli ludzie. Badtrip po kwasie? Wyobraz sobie badtripa w