W niderlandzkim samolocie znaleziono 82 kilogramy kokainy

Na pokładzie statku należącego do niderlandzkich linii lotniczych odnaleziono 82 kg narkotyków. Samolot został przeszukany na lotnisku w Buenos Aires, a w efekcie aresztowano siedem osób.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Moja Niderlandia
Agnieszka Halman

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

121

Na pokładzie statku należącego do niderlandzkich linii lotniczych odnaleziono 82 kg narkotyków. Samolot został przeszukany na lotnisku w Buenos Aires, a w efekcie aresztowano siedem osób.

Podróż do Amsterdamu

Samolot należał do linii lotniczych Martinair i był przeznaczony do przewożenia towarów.

Do Buenos Aires, gdzie doszło do szokującego odkrycia, przyleciał z Sao Paulo w Brazylii.

Po krótkim postoju w stolicy Argentyny pojazd miał przedostać się do Ekwadoru, a następnie dotrzeć do portu docelowego, czyli Amsterdamu. Tak się jednak nie stało.

Za pomocą psów, policja odkryła, że na pokładzie znajdują się kartonowe pudełka zawierające kokainę. Były ukryte pomiędzy pozostałą częścią transportowanego towaru.

Zatrzymani przemytnicy

Próba przemytu 82 kg kokainy zakończyła się zatrzymaniem siedmiu osób. Wśród nich: czterech Argentyńczyków i trzech obywateli Niderlandów.

Za przestępstwo odpowie m.in. pilot i dwóch innych członków załogi samolotu.

Dalej nie wiadomo, czy narkotyki, które miały dostać się do Amsterdamu, pochodziły z Argentyny czy z Brazylii.

Liberalny kraj tulipanów

Niderlandy słyną z liberalnego stosunku do narkotyków, więc stały się centrum narkobiznesu i idealnym miejscem do dokonywania przemytu.

W 2018 roku policja przechwyciła ponad 73 000 kg kokainy, która dostała się nielegalnie na teren kraju wiatraków i Belgii.

– Przemytnicy lubią korzystać z naszych linii transportowych, mamy dobrą infrastrukturę, a przestępcy narkotykowi doskonale wiedzą, jak ją wykorzystać. Handlarze narkotyków z Ameryki Południowej i Środkowej robią wszystko, by dostać się do Europy – mówiła wówczas krajowa policja

Władze kraju podjęły działania, aby pozbyć się łatki ,,narkotykowego państwa”.

Zmiana wizerunku miała zajść między innymi przez zmianę nazwy. Ta jednak, póki co, nie przyjmuje się we wszystkich krajach.

M.in. polscy językoznawcy uznali, że w Polsce dozwolone jest używanie nazwy Holandia, zamiast Niderlandów.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Przedstawiciele rasy ludzkiej :D : Global i Baryla


Lek: Tussipect (1szy raz)


Wczesniejsze osiagniecia: Marycha (dosc czesto), DMX (rzadko)


Wymiary :P


Global : Lat 15, 45kg


Turduj : Lat 15, 54kg


Miejsce pobytu: Chatka :P Baryli - starsi w domu.



O godzinie 22:00 zarzucilismy karabinkiem po 10 tabsow ktore kupilismy w listku za 4,88 (dosc drogo) lek zapity duza iloscia

kawy i sprite'a.


  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Środek wakacji, bezchmurne niebo, plaża

Tym razem raport zwięzły i krótki, ponieważ pik, który swoją intensywnością zdominował początek tripu, zaburzył pamięć dwóch pierwszych godzin, a kiedy już minął i pozwolił nam pozbierać się do kupy, byliśmy tak zmęczeni, że siedzieliśmy robiąc dosłownie nic. No dobrze, nie do końca nic – trochę tam myśli się w głowie kłębiło.

  • Morfina
  • Pierwszy raz

Chęć poznania nowej substancji

Ową substancje dorwalem za friko wiec czemu by jej przy okazji nie zarzyc. Rozpuściłem ją w soku chyba z grejpfruta ale już nie pamietam było to dobre pół roku temu. Wypiłem i po 15 minutach wleciał lekki chillout narastał przez  +/- 40 minut, leżałem przed tv oglądałem jakieś pierdy bylo miło ale musiałem się położyć wczesnie spać z 23/24 bo rano na praktyki na których musiałem być A podstawa to wyspać się bo jagbym przyszedł tam jak tak zwany trup była by naprawdę lipa.

  • Bad trip
  • Gałka muszkatołowa

Set: Niby w porządku, bo wyniki badań lekarskich wykluczyły wszystkie "złe rzeczy", ale ponad miesiąc potężnego stresu jednak został w ciele i głowie... "Coś" mi mówiło, że to zły pomysł, ale nie - ja zawsze wiem lepiej... Chciałam zabawy, relaksu, fajnych wkrętów przy mantrach. Pozytywne nastawienie po lekturze fajnych raportów. Setting: mój pokój, zapas Coli i jedzenia - łóżko, kocyk, lapek, muza - wszystko co do przeżycia potrzebne. W razie czego - Z. przybiegnie na pomoc.

* tytuł raportu wymyśliła dla jaj kumpela (nazwijmy ją Z.). Wtedy jeszcze nas bawił… Drugą część dopisałam już post factum.

Kończę ten opis przeżycia 21.10.14., po powrocie z toksykologii, w 65 godzinie od zażycia – ciągle lekko rozbita, wystraszona, pokłuta, z przykurczami mięśni i chyba na kacu po klonazepamie. Zimno.

Tylko wątki od 17.46 do 22.00 pisałam na bieżąco, czyli 18.10. Reszta powstaje tej chwili.

So, 18.10.14…

randomness