Ogromny ładunek kokainy skonfiskowany w porcie w Kalabrii. Przemytnicy stracili tonę narkotyku

Owocowy Kartel uderzył tym razemy w porcie Gioia Tauro w Kalabrii na południu Włoch.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polskieradio24.pl/PAP

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

148

Tonę kokainy o czarnorynkowej wartości ćwierć miliarda euro skonfiskowali w czwartek karabinierzy w porcie Gioia Tauro w Kalabrii na południu Włoch. Rejon ten jest matecznikiem najpotężniejszej włoskiej mafii, 'Ndranghety, która kontroluje przemyt narkotyków.

Karabinierzy wraz z funkcjonariuszami Gwardii Finansowej i służby celnej znaleźli 144 paczki z kokainą, ukryte w kontenerze chłodni z bananami, przywiezionym na statku z Ameryki Południowej.

Według dokumentów spedycyjnych transport miał trafić do Niemiec.

W komunikacie wydanym przez dowództwo karabinierów poinformowano, że konfiskata narkotyków była rezultatem operacji, w której uczestniczyły też jednostki Europolu. Jak jednocześnie zaznaczono, śledztwo potwierdziło, że port Gioia Tauro odgrywa centralną rolę w procederze masowego przemytu kokainy, kontrolowanym przez gangi kalabryjskiej mafii.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana

29.10.09

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Miks

Nastawienie na ciekawą wycieczkę, bez wygórowanych oczekiwań, radość, że udało się dostać substancję po 1,5 roku poszukiwań. W towarzystwie dwóch kumpli - W., z którym kwasiłem już wcześniej i D. Wyprawa do lasów w pobliżu domu D., listopadowe popołudnie, które szybko zmieniło się w wieczór a potem także noc.

Minęło już półtorej roku od mojej pierwszej i zarazem ostatniej próby z LSD, więc kiedy udało się zdobyć papierki bardzo się ucieszyłem. Planowaliśmy razem z kilkoma kumplami zrobić większą wycieczkę. Generalnie chętnych było dość dużo, bo chyba z 7 czy 8 osób, ale nie mogliśmy znaleźć wspólnego terminu, który by wszystkim pasował. Zadecydowaliśmy więc razem z W i D, że zrobimy jedną mniejszą wyprawę zanim zbierzemy się na tę dużą, właściwą.

  • Benzydamina

  • Bad trip
  • MDMA (Ecstasy)

Sylwester, czas by bawić się do upadłego! Każdy coś ćpie, wóda się leje, opuszczamy domówkę i jedziemy do klubu ok 1:30.

Samej nocy bawiłem się nieźle, ot jazda na dragach i alkoholu do cięzkiego techno w kurewsko mrocznym zatłoczonym klubie. Dość duży nieogar panował całą noc. Wróciliśmy z dziewczyną do domu w opłakanym stanie - tragiczny, nie dający spać zjazd. Prysznic, poleżeliśmy pare godzin, pogadaliśmy, posprzątaliśmy syf w domu, poszliśmy na spacer w pierwszym śniegu, zjedliśmy rosół i ciasto. Zaczynałem czuć się lepiej, postanowiłem przypalić sobie z bonga dla rozluźnienia.