Narkotykowy boss wylądował w Warszawie. Molina Lee był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania

Na lotnisku Chopina w Warszawie wieczorem wylądowała wojskowa CASA, na której pokładzie był eskortowany przez polską policję Ivan Manuel Molina Lee. Zatrzymany na żądanie polskiej prokuratury mężczyzna jest członkiem międzynarodowego kartelu narkotykowego.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

rmf24.pl
Tomasz Skory

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

230

Na lotnisku Chopina w Warszawie wieczorem wylądowała wojskowa CASA, na której pokładzie był eskortowany przez polską policję Ivan Manuel Molina Lee. Zatrzymany na żądanie polskiej prokuratury mężczyzna jest członkiem międzynarodowego kartelu narkotykowego. Prowadził interesy m.in. w Polsce. Jego zatrzymanie to sukces wrocławskich śledczych.

Molina Lee, zatrzymany w Grecji na podstawie wystawionego przez prokuraturę we Wrocławiu Europejskiego Nakazu Aresztowania, jest prezesem zarejestrowanej w Michałowicach spółki Crypto.

Crypto to z kolei należąca niemal w całości do podobnej spółki w Panamie firma, która z kapitałem zaledwie 5 tys. złotych prowadzi w Banku Spółdzielczym w Skierniewicach rachunki depozytowe jednej z największych giełd kryptowalut na świecie. Chodzi o BitFinex, obsługujący 20 proc. obrotów Bitcoin-Euro. W ciągu doby obraca sumami rzędu 1,5 miliarda dolarów. Giełda BitFinex juz wcześniej miała problemy z prawem.

Prowadzący jej konta Ivan Manuel Molina Lee był poszukiwany przez Polskę w związku z zajęciem w skierniewickim banku prawie 1,5 miliarda złotych pochodzących z nielegalnych źródeł.

Chodziło o pranie brudnych pieniędzy kolumbijskich karteli narkotykowych przez giełdę kryptowalut.

Po przylocie do Warszawy Ivan Manuel Molina Lee został przejęty przez CBŚP. W piątek będzie przesłuchiwany we Wrocławiu.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Pierwszy raz

Dom najpierw mój potem kolegi. Substancję postanowiłem przetestować pod wpływem namów L. oraz C., chociaż osobiście nie przepadam za kanabinoidami.

Zaciągam się 2 razy mieszanką zrobioną na AKB48. Od razu coś delikatnie się zmienia. Jednak właściwie działanie pojawia się dopiero po sześciu/dziesięciu minutach. Substancja jest faja. Sprawia, że uśmiech sam ciśnie mi się na buzię.

Set&Settings: Niedziela 23.01.2011, w pracy na nocnej zmianie na portierni. Dobry nastrój, lekkie zmięczenie wynikające z służby od 7 rano.

Dawka: Pseudoefedryna w leku Sudafed (na katar) 1 tabletka 60mg tej substancji, zażycie 6 tabletek czyli 360mg

Wiek i doświadczenie: 20 lat, 60kg na 175cm wzrostu. THC (wiele razy), alkohol (bardzo wiele razy), nikotyna (wiele razy), kofeina(wiele razy), dxm (około 20 razy), muchomor czerwony (1x), n2o (2x), gałka muszkatałowa (1x), mieszanki ziołowe (5x), ekstaza(1x), avomarin(2x).

Wstęp:

  • Tramadol

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Ogólne podekscytowanie i trochę strach .

Ogólne pierwsza styczność z lsd była na nocce u kolegi w piwnicy, wtedy mój przyjaciel na którego mówimy rudy wziął pierwszy raz lsd, kupił kwaha 250ug z czego okolice 50ug dał mi a sam wziął 200, z tych 50ug mi nic nie weszło. Drugi raz gdy brałem lsd była to już większa dawka 140ug a zaczęło się od pomysłu mojego i przyjaciela na którego mówimy banan, by na zbliżającej się osiemnastce kolegi zażyć tą substancje. 

okolice godziny 16/17

randomness