Narcos po polsku. „Tam pieniądze stały na paletach”

Magdalena Kralka na handlu narkotykami zarobiła miliony.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Najwyższy Czas!

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

1571

Ta historia wydarzyła się naprawdę. W Krakowie, w samym centrum małopolski, powstał gang narkotykowy, który handlował nielegalnymi substancjami na ogromną skalę. Na jej czele stała obecnie 30-letnia kobieta, Magdalena Kralka, która jest obecnie poszukiwana przez Interpol.

Magdalena Kralka, 30-latka z Krakowa, poszukiwana jest przez Interpol listem gończym. Podejrzana jest o kierowanie międzynarodową grupą przestępczą, która zajmowała się handlem narkotykami. Oczywiście warto zaznaczyć, że kobieta stała się przestępcą tylko dlatego, iż ktoś wcześniej uznał, że nie można sprzedawać jakichś substancji.

Kobieta miała przejąć biznes po swoim partnerze, Mariuszu Z. który został zatrzymany, a był związany ze środowiskiem pseudokibiców Cracovii. W 2017 roku został aresztowany, jednak zarzuty które usłyszał nie dotyczyły handlu narkotykami, ale działalności pseudokibicowskiej.

Specjalny materiał na temat Magdaleny Kralki przygotował TVN24. Kobieta ciągle się ukrywa co jest możliwe prawdopodobnie dzięki pieniądzom, które zgromadziła na kontach dzięki działalności przestępczej.

– Jeden z ludzi, który zna tych braci i był w domu u Magdy, opowiadał mi, że tam pieniądze stały na paletach. Oni już nie wiedzieli, co z tymi pieniędzmi zrobić – opowiada dziennikarz Szymon Jadczak. – (Magda) ma ogromne środki, właściwie nieograniczone. Mając takie pieniądze można się ukrywać.

Kobieta ścigana jest na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania i poszukiwana przez Interpol. Kobieta ma 30 lat, około 172 centrum wzrostu i jest dość szczupła. Ma długie proste włosy koloru blond oraz zielone oczy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

śmieszek (niezweryfikowany)

Faktycznie musiała mieć nieograniczone fundusze, skoro ukrywała się w dalekiej Słowacji.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Nastawienie bardzo pozytywne, chęć odbicia się od codziennej rutyny. Mieszkanie puste do wieczora.

Mimo obecnie panującej pogody dzień był dość ładny, mama oświadczyła że wraz z siostrą jedzie do babci więc postanowiłem się nie nudzić i oddałem się pożądaniu.

Kiedy około godziny 13:30 w mieszkaniu zostałem tylko ja i mój mały piesek sięgnąłem do prawej kieszeni swojej kurtki, z której wyciągnąłem dwa opakowania Tussidexu.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Aco braliśmy w 3 osoby, ja z bratem 30 tabletek, kumpel 20; zażyliśmy w aucie - jedziemy w 4 osoby samochodem do kumpla(on tylko mj, tak że bez strachu o wypadek), zapijając piwkiem, nie jestem w stanie wskazać godziny(gdyż trip miał miejsce dość dawno), będę natomiast doliczał minuty do czasu zapodania. Po 20 min. jesteśmy na miejscu, chillout, muzyka(głównie minimal).

40 minut od wzięcia zaczyna się swędzenie głowy - znak, iż faza jest coraz bliżej. W tym momencie kumpel podaje mi nabite bongo - na moje (nie)szczęście aco chwyta dokładnie w momencie, gdy dym znajduje się w płucach. Faza bardzo intensywna, powiedziałbym porównywalna z 600-675 mg dxm w szczytowym momencie. Bratu zaczęła się parę minut później, od tego momentu było jakby inaczej niż zwykle...

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Retrospekcja
  • Tytoń

Set: Neutralne nastawienie, lekkie podekscytowanie, kompletny brak świadomości o potencjale DXM (absolutnie nie spodziewałem się takich efektów). Właściwie to może byłem trochę sceptyczny. Setting: Zupełnie niekontrolowany i nieplanowany. Początkowo na zewnątrz w osiedlowym skwerze, potem w swoim mieszkaniu. 3ech psychonautów (Jamnik, Torbiel & Acocharlie) na tej samej dawce DXM, (J & T z dużym doświadczeniem, A 1x czy 2 probowal i ja pod względem DXM i dysocjantów w ogóle dziewiczy umysł) + grupka znajomych na alko i THC do momentu wejścia Aco za wyjątkiem kolegi Crewniaka - tylko on był w stanie z nami wytrzymać.

Uprzedzam, że mam tendencję do rozciągliwości i jest to mój 1szy TR.
Jeśli chcesz przeczytać sam opis tripu, zjedź niżej - do 19stego akapitu. 

 

 

 

  • Grzyby halucynogenne

Wszystko, co zostanie napisane poniżej to wytwory mojej, będącej "pod wpływem" wyobraźni. Proszę o wyrozumiałość :-)

Zjadłem 20 grzybków. Może dla Was to mało, ale to moje pierwsze doświadczenie z halucunogenami. Jest po prostu zajebiście (boże, jakie to piękne słowo - zawsze oddaje całą głębię sprawy ;-) Jak sobie pomyślę, co by się stało, gdybym zjadł więcej... ech...

randomness