Był to niezwykle ciężki dzień, spowodował to potężny kac po równie potężnej ilościu alkoholu, dlatego idealnym pomysłem miało okazać się zapalenie trawy, tak więc mniej-więcej o godzinie 23:00 postanowiłem porządnie nabić lufkę zielonym dobrem.

Internetowi oszuści parający się sprzedażą fałszywych leków mają się świetnie w dobie kryzysu lekowego. Jak twierdzą eksperci podrabiane są zarówno leki specjalistyczne, jak i powszechne typu Aspiryna. Stało się to bardziej opłacalne niż produkcja narkotyków.
Internetowi oszuści parający się sprzedażą fałszywych leków mają się świetnie w dobie kryzysu lekowego. Jak twierdzą eksperci podrabiane są zarówno leki specjalistyczne, jak i powszechne typu Aspiryna. Stało się to bardziej opłacalne niż produkcja narkotyków.
Jak opisuje Interia, do Szpitala Specjalistycznego w Brzozowie w województwie rzeszowskim zgłosiła się pacjentka z krwawieniem z dróg rodnych. Lekarze podejrzewali, że to efekt zażycia środka poronnego. Kobieta przyznała się, że kupiła go w internecie. Policja wykryła, że sprzedażą zajmowało się troje mieszkańców województwa śląskiego. Sprzedali oni co najmniej kilkanaście tysięcy tabletek poronnych. Nie wytwarzali ich, ale sprowadzali je z zagranicy. Wśród leków sprzedawanych jako środki poronne były też sfałszowane. Podejrzani oferowali także leki na różne choroby, które mogły powodować poronienia. W lipcu oszuści zostali zatrzymani i aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
Od czerwca trwa kryzys lekowy. Wykorzystują to internetowi oszuści. W sieci pojawiają się anonse dotyczące sprzedaży leków, z którymi jest kłopot na rynku. Jednak nie wiadomo, czy nie są to leki sfałszowane. Sprzedaż w internecie jedynie w pewnym stopniu jest legalna – tylko niektóre apteki internetowe mają pozwolenie. A sprzedaż poza dystrybucją legalną trudno oszacować.
Prof. Zbigniew Fijałek, kierownik Zakładu Prawa Farmaceutycznego i Farmakoekonomiki na Wydziale Farmaceutycznym z Oddziałem Medycyny Laboratoryjnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz prezes zarządu Stowarzyszenia Stop Nielegalnym Farmaceutykom, zastanawia się, czy producenci sfałszowanych leków mogą tak szybko zareagować na braki rynkowe. Ocenia, że przygotowanie do produkcji musiałoby trwać od trzech do pięciu tygodni, bo trzeba przygotować stempel dolny i górny w kształcie tabletki. Jego zdaniem przestępcy farmaceutyczni raczej zajmują się preparatami, które można tanio wyprodukować, a drogo sprzedać.
– Coraz częściej grupy przestępcze fałszują leki onkologiczne, bo za jedno opakowanie można dostać nawet 20 tys. euro. Fałszowaniu podlegają też leki niedrogie, ale powszechne, takie jak aspiryna. Fałszowanie leków to przestępstwo, ale w Polsce przez lata nie przywiązywano do tego odpowiedniej wagi. Rocznie prokuratorzy występowali z aktami oskarżenia wobec zaledwie kilku osób, z czego można by wnosić, że problemu nie ma. A to nieprawda – mówi ekspert.
Prof. Fijałek zwraca uwagę, że sfałszowany produkt leczniczy to nie tylko ten, który został wyprodukowany przez nielegalnego wytwórcę i udaje lek legalny. Według Prawa farmaceutycznego jest to produkt leczniczy, który został fałszywie przedstawiony w odniesieniu do jakichkolwiek składników, również substancji pomocniczych, do jego pochodzenia, w tym kraju wytworzenia, i jego historii, w tym kanałów dystrybucji.
Kupując lek z nielegalnego źródła, pacjent nie wie, kto go wyprodukował, jakich składników użył ani jak go przechowywał. Od rodzaju kapsułki czy wypełniaczy tabletek zależy, jak szybko substancja czynna będzie się uwalniała z tabletki i w którym miejscu przewodu pokarmowego. Niekiedy uwalnia się zbyt szybko w żołądku i niszczą ją kwasy żołądkowe. Zdarza się też, że w ogóle się nie rozpada i skutek jest żaden.
Portal Interia pisze, że produkcja i dystrybucja sfałszowanych leków okazała się bardziej opłacalna oraz mniej niebezpieczna niż narkotyków. Podejrzewa się, że grupy przestępcze do niedawna specjalizujące się w narkotykach zainteresowały się farmaceutykami. W Polsce funkcjonowała największa na świecie nielegalna wytwórnia leków. Fabryka pod Koronowem w pobliżu Bydgoszczy działała półtora roku, a w momencie zamknięcia przez policję we wrześniu 2016 roku pracowało w niej 48 maszyn. W magazynach zaś zgromadzono 430 tys. sterydów w ampułkach i 100 tys. tabletek viagry.
Jak opowiada prof. Fijałek, producenci fałszowanych leków nie dotrzymują takich warunków jak legalne firmy. Do mieszania składników zamiast kosztownych mieszalników stosują małe betoniarki. – O ile w profesjonalnych mieszalnikach homogeniczność mieszaniny wynosi od 95% do 105%, o tyle w przypadku fałszerza może ona się wahać od 10% do 200%. To znaczy, że w tabletce może być albo 10%, albo 200% substancji czynnej. Ale zdarza się, że do produkcji sfałszowanego leku używa się niewielkiej ilości substancji czynnej, w ogóle jej się nie daje albo stosuje zamiennik gorszej jakości i tańszy. Leki sfałszowane mogą też zawierać różne domieszki, niektóre szkodliwe dla zdrowia – tłumaczy.
W Polsce najczęściej fałszuje się sterydy anaboliczne, największym odbiorcą sfałszowanych medykamentów są więc klienci siłowni. Następnie są to środki odchudzające, leki pomocne przy zaburzeniach erekcji, leki o działaniu wczesnoporonnym oraz psychotropowe stosowane w celu odurzania się. Niestety dotyczy to również leków na choroby układu krążenia, na cukrzycę i leków onkologicznych.
Profesor Fijałek jest przekonany, że nigdy nie sprawdza się, czy osoba, która zmarła, zażywała sfałszowany lek. – Kiedy ktoś trafia do szpitala, lekarz przeprowadza wywiad i pyta o zażywane leki. Na Zachodzie lekarze pytają i o to, z jakich źródeł te leki pochodziły, czy były kupowane w legalnej sieci dystrybucji. U nas takich pytań się nie zadaje. Dlatego jeśli stan zdrowia pacjenta się pogorszy, można to interpretować jako rezultat postępu choroby, a nie przyjmowania sfałszowanego leku –opowiada specjalista.
Według WHO połowa leków, które można kupić w internecie, jest sfałszowana. Narodowy Instytut Leków ocenia, że to nawet 70%. W 2007 roku minister zdrowia powołał do życia międzyresortowy zespół. W 2010 roku przemianowany na Zespół ds. Fałszowania i Nielegalnego Obrotu Produktami Leczniczymi oraz Innymi Sfałszowanymi Produktami Spełniającymi Kryteria Produktu Leczniczego. W jego skład wchodzą przedstawiciele różnych instytucji zajmujących się lekami, a także przedstawiciele organów ścigania. Jednym z członków zespołu jest przedstawiciel Narodowego Instytutu Leków. Od 2015 r. instytut bierze udział w programie powołanym do życia przez Głównego Inspektora Farmaceutycznego, zakładającym wykonywanie przesiewowych badań w kierunku wykrycia sfałszowanych leków w legalnej dystrybucji.
potężny kac wraz z silnym zmęczeniem, otoczenie równie niesprzyjające, gdyż była noc
Był to niezwykle ciężki dzień, spowodował to potężny kac po równie potężnej ilościu alkoholu, dlatego idealnym pomysłem miało okazać się zapalenie trawy, tak więc mniej-więcej o godzinie 23:00 postanowiłem porządnie nabić lufkę zielonym dobrem.
Rezerwat Przyrody Meteoryt Morasko, marcowy dzień, obniżenie nastroju (depresja?) po koszu od ważnej dla mnie osoby, nadzieja poprawy nastroju
Wszystko to działo się 6 lat temu. Historia z kategorii osobistych. Zanim opowiem o samym doświadczeniu, opiszę okres życia, w którym się wtedy znajdowałem, i moje nastawienie. Około miesiąca wcześniej (w walentynki) postanowiłem wyznać swoje uczucia osobie, która była moją najlepszą przyjaciółką (na potrzeby raportu nazwijmy ją Ola). Właściwie, dla mnie od niedawna była kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Znalazłem w sobie odwagę na wyznanie i … okazało się, że Ola nie odwzajemnia moich uczuć. :( Wpadłem w rozpacz.
Własny pokój, w nocy, słuchawki na uszach, bez towarzystwa. Humor raczej dobry, a ze względu na znikomą (żeby nie powiedzieć zerową) wiedzę na temat a-pvp- ekscytacja przed testem.
Na wstępie chciałabym uprzedzić, że to mój pierwszy tekst tutaj i zdaje sobie sprawę z tego, że może nie być idealny. Jednak ze względu na mało informacji na temat alfa-PVP w Internecie oraz brak opisu przeżyć na NG, postanowiłam napisać coś od siebie dla zainteresowanych a-PVP, żeby przed zażyciem znali ewentualnie coś więcej niż tylko nazwę, jak było praktycznie w moim przypadku. :)
Nazwa : Acodin 300 mg ( syrop )
EXP : Srednie tj. : Mary.J , sHit , White Dope , XTC , efedryna.HCL , Galka M ...
Dawka : ok 200 mg
S&S : zajebisty nastroj , zajaranie Acodinem supa dupa itp , czysty sprawny umysl az szkoda odurzac...
Czy mnie zmienilo : NIE
Ta... no dobra jakos sie zebralem do napisania tego reportu. Caly czas mam mieszane uczucia co do DXMu a to dlatego...: