Sukcesem zakończyło się wiele miesięcy wytężonej pracy policjantów CBŚP i prokuratorów z podkarpacia. Efekt to zatrzymanie 12 podejrzanych, "zabezpieczenie" ponad 21 kg różnych narkotyków, w tym amfetaminy czy marihuany.
Sukcesem zakończyło się wiele miesięcy wytężonej pracy policjantów CBŚP i prokuratorów z podkarpacia. Efekt to zatrzymanie 12 podejrzanych, zabezpieczenie ponad 21 kg różnych narkotyków, w tym amfetaminy czy marihuany. Wśród znalezionych rzeczy były rownież elementy umundurowania oraz wyposażenia policyjnego. Na podstawie zebranego materiału dowodowego 11 osób zostało aresztowanych.
Policjanci z Zarządu w Rzeszowie Centralnego Biura Śledczego Policji wspólnie z Podkarpackim Wydziałem Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie, wyjaśniają sprawę dotyczącą zorganizowanej grupy przestępczej. Z ustaleń śledztwa wynika, że członkowie tej grupy zajmowali się wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków tj. marihuany, amfetaminy, kokainy oraz tabletek ecstasy. Środki odurzające i psychotropowe trafiały głównie do województwa mazowieckiego, ale nie tylko. Według dotychczasowych ustaleń, grupa mogła działać prawie dwa lata.
Na podstawie zebranych informacji policjanci CBŚP z Rzeszowa przeprowadzili realizację, w efekcie której zatrzymali 12 osób, mieszkańców Warszawy i najbliższej okolicy. Działania zostały przeprowadzone niemal jednocześnie w wielu miejscach na terenie woj. mazowieckiego. W akcji brało udział ponad 260 policjantów z CBŚP, z BOA, z Komendy Stołecznej Policji, Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, Olsztynie, Łodzi, Lublinie, Radomiu i Rzeszowie. Podczas akcji przeszukano mieszkania, pomieszczenia gospodarcze oraz samochody użytkowane przez zatrzymanych. W trakcie działań policjanci znaleźli i zabezpieczyli ponad 21 kg różnych narkotyków, w tym: 3,5 kg marihuany, 2,5 kg amfetaminy, 15,5 litra płynnej amfetaminy. Dodatkowo w trakcie przeszukań policjanci znaleźli elementy umundurowania policyjnego oraz przedmioty wchodzące w skład środków przymusu bezpośredniego funkcjonariuszy.
Zatrzymane osoby zostały doprowadzone do Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie, gdzie przedstawiono im zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków. Dodatkowo dwojgu zatrzymanym, w tym obywatelowi narodowości ormiańskiej przedstawiono zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Dotychczas na poczet przyszłych kar zabezpieczono 67 tys. zł.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd Rejonowy w Rzeszowie zastosował wobec 11 podejrzanych tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy, a jedną osobę objęto dozorem policyjnym.
Sprawa jest rozwojowa.
Wiek: 18 lat.
Set & Settings: mój pokój, wał przeciwpowodziowy, park, ulica, sklep.
Dawkowanie: 10g nasion Ipomoea Violacea na osobę. Dochodzą dwie lufy MJ.
Doświadczenie: Marihuana, "Mieszanki ziołowe", DXM, DMH, Ubulawu, Benzydamina, Mefedron, Piperazyna, Morfina, 2C-E, LSA
Oto mój pierwszy psychodeliczny trip, który to trip był swego rodzaju przełomem w obliczu mojego wcześniejszego doświadczenia z substancjami psychoaktywnymi.
Impreza psytrance w pewnej dużej hali. Byłem raczej spokojny i nastawiałem się na głębokie zanurzenie w oceanach dźwięku.
To był ten moment którego się nie spodziewałem, T0+2,5h, po tym jak powoli zatapiałem się w dźwiękach widząc zmieniające się wraz z muzyką ruchy i zachowania ludzi jakby były architektonicznie tworzone przez muzykę i analizowałem to co widzę, nagle mnie uderzyło z całą mocą. Stałem się częścią tego wszystkiego, już nie jako obserwator ale jako aktywny uczestnik poddany wpływowi, wydawało mi się że to co słyszę i widzę tworze sam ale nie mam kontroli nad tym, zatem pochodzi to z części mnie nad którą nie panuję.
poziom doświadczenia: marihiuana kilkanaście razy, alkohol, tussi pierwszy raz
dawka: 4+2
metoda zażycia: doustnie
set & setting: szczęśliwa z powodu nadchodzącej wiosny, najedzona i może trochę nie wyspana. Spożywane w szkolnym kibelku zapijane Pepsi
Nastawiłam się na niesamowitą banie. W 100% byłam przygotowana na ostre śmianie. Zimowe popołudnie, sobota, weekend u chłopaka na wsi.
Spacer na świeżym powietrzu. Palę fajkę razem z chłopakiem. On wcześniej nia palił, ja już nie raz. Zioło hodowane w domu, więc jest pewność, że niczego nikt nie dodał. Już w czasie palenia delikatnie mi siadło. Poczułam lekką dezorientację. Podczas powrotu do domu zrobiło mi się doćś mocno niedobrze. W przygotowaniu ne bełta stanęłam w krzakach, jednak nic. Sytuacja powtórzyła się nie raz więc postanowiłam zostać przed domem. Chłopak poszedł zrobić mi herbatę.
***
