Sto tysięcy hektarów konopi na Syberii

Rosjanie mają ambitne plany odzyskania statusu największego światowego producenta konopi. Właśnie ogłosili "konopną pięciolatkę", na którą chcą przeznaczyć 2 miliardy dolarów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

NaTemat.pl
Maciej Kowalski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

425

Rosjanie mają ambitne plany odzyskania statusu największego światowego producenta konopi. Właśnie ogłosili "konopną pięciolatkę", na którą chcą przeznaczyć 2 miliardy dolarów.

Przedsięwzięcie PromRusKon zostało ogłoszone na II Międzynarodowym Forum Konopi w sennej syberyjskiej miejscowości Kurgan, przy granicy z Kazachstanem. To właśnie tu, m.in. dzięki przychylności miejscowych władz, ma zostać ulokowany prawdopodobnie największy na świecie kombinat konopny.

Chociaż na razie całość jest na etapie przygotowań, sprawa wygląda poważnie - pogłoski na ten temat pojawiały się już od dłuższego czasu, a za całością stoją poważni ludzie z szerokim doświadczeniem biznesowym. Źródła finansowania pozostają dość tajemnicze, ale wiewiórki szepczą o zaangażowaniu w projekt jednego z rosyjskich operatorów komórkowych.

Imperialne zapędy rosyjskiego rynku konopnego robią wrażenie. Głównym kierunkiem przetwórstwa ma być (mikro/nano)celuloza, której produkcja docelowo ma wynieść 2 miliony ton rocznie (!). Pośród innowacyjnych zastosowań tego cennego i poszukiwanego na świecie surowca ma być m.in. produkcja całkowicie biodegradowalnego analogu plastików, tekstylia, papier i wiele innych.

Jakby tego było mało, całość ma być przeprowadzona z hasłem ekologii na sztandarach. Podczas uprawy wykorzystywane mają być jedynie nawozy organiczne, a troską o środowisko podszyte będą wszystkie kolejne etapy przetwórstwa.

A teraz... czy to wszystko się uda? Czy przedsięwzięcie na taką skalę jest możliwe przy obecnym etapie wiedzy i technologii? Pożyjemy-zobaczymy. Jest szansa. Naturalnie wiele takich zjawiskowych projektów ostatecznie upada. Łatwo jest rzucać ogromnymi cyframi, trudniej uczynić to w rzeczywistości - na pewno temat wart jest jednak obserwacji. O postępach będę informować na bieżąco :)

Oceń treść:

Average: 9.8 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E
  • 4-ACO-DMT
  • 4-HO-MET
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

DXM - pomieszczenie, 2C-E - Otwarta przestrzeń, 4-ACO-DMT - mój pokój, 4-ho-met - las.

 

Synestezja - stan lub zdolność, w której doświadczenia jednego zmysłu wywołują również doświadczenia, charakterystyczne dla innych zmysłów. Zjawisko synestezji dobrze oddaje powiedzenie: "słyszeć kolory i widzieć dźwięki". Przykładowo odbieranie niskich dźwięków wywołuje wrażenie miękkości, barwa niebieska odczuwana jest jako chłodna, obraz litery lub cyfry budzi skojarzenia kolorystyczne itp.

  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

dobre samopoczucie, podekscytowanie, wieczór, mój pokój

Moje gabaryty:

52kg

174cm

Nie wiem ile wzięłam mg, na pewno zbyt mało, zęby czuć się jak na mocnej bombie. Podobno w jednym cukierku miało być 200-280mg. Był to volkswagen zloty. Żółty niby najsłabszy. Wzięłam połowę około 20:15 doustnie i popiłam sokiem jabłkowym. Czułam ten chemiczny smak na jeżyku, nie był on najgorszy, a na pewno sto razy lepszy od cipacza.

Chciałabym jeszcze wspomnieć, że przed przyjęciem tabsy bardzo dużo jadłam. Mój błąd.

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

odklejenie, nawet nie do końca świadomość, że będę ćpać

Jest to raport nietypowy, ale obiecuję, że już ostatni - na temat DXM/DXO.

Tym razem o moim rekordzie. Jak można przeczytać w poprzednich raportach, 450mg dawało mi delirium i halucynacje kosmitów, a 600mg posyłało na IV Plateau. Jednak jeszcze zanim się o tym przekonałem, moją pierwszą dawką powyżej 330, było... 810mg. Rozłożone w czasie na 3 dawki, więc "funkcjonowałem" w świecie rzeczywistym 😆 to był najbardziej pojebany trip w moim życiu, a żadnej z 3 paczek Acodinu nie kupiłem sam.

  • Katastrofa
  • Mieszanki "ziołowe"

Ciepłe majowe popołudnie nad rzeką, tuż obok jakiejś fabryki. Ja, moja ówczesna dziewczyna i przyjaciel spotkaliśmy się w celu picia piwa i palenia papierosów. A potem wyszło jak wyszło.

Prolog:

Spotkaliśmy się razem z moją ówczesna dziewczyną i przyjacielem kulturalnie napić się piwa po szkole. Nic nadzwyczajnego, zdażało się już wcześneij. W trakcie dziewczyna  zaproponowała że może zapalimy sobie coś fajnego. Naturalnie się zgodziliśmy bo dlaczego by nie, więc po jakimś czasie poszła do od jakiegoś kumpla i wróciła z paleniem. Powiedział jej że może być lekko halycunogenne.

 

Doświadczenie:

randomness