Podziemna plantacja marihuany zlikwidowana

Plantacja była ukryta pod ziemią, w betonowym silosie z zamaskowanymi wejściami. Rosło tam kilkaset krzaków marihuany. Specjalnie przystosowane pomieszczenia były wyposażone w sterowany elektronicznie sprzęt do uprawy konopi, między innymi nadmuchy, zraszacze i wentylatory.

agquarx

Kategorie

Odsłony

2120
Plantacja była ukryta pod ziemią, w betonowym silosie z zamaskowanymi wejściami. Rosło tam kilkaset krzaków marihuany. Specjalnie przystosowane pomieszczenia były wyposażone w sterowany elektronicznie sprzęt do uprawy konopi, między innymi nadmuchy, zraszacze i wentylatory. W miejscu uprawy właściciel posesji ukrył pieniądze pochodzące z nielegalnego interesu. Pliki banknotów były posegregowane i owinięte w reklamówki - w sumie około 350 tysięcy złotych w nominałach polskich, jak również w euro, funtach i dolarach. Dzięki tej akcji funkcjonariusze udaremnili wprowadzenie na rynek narkotykowy południowej Polski kilkuset tysięcy działek dilerskich marihuany. Mężczyznę wraz z jego wspólnikiem schwytano na gorącym uczynku podczas narkotykowej transakcji. O dalszym losie zatrzymanych zdecydują teraz prokurator i sąd.

Komentarze

baflobil. (niezweryfikowany)
ile to jest ta dilerska dzialka. zawsze te haslo sie ukazuje nikt nie wie ocb.
Anonim (niezweryfikowany)
Pewnie jakiś jebany konfident podpierdolił :/ Tyle zielska poszło sie jebać, huj wam w dupe społeczniackie mendy!
Anonim (niezweryfikowany)
I po co zaganiac jak i tak sie na tym nie zarobi.!
Anonim (niezweryfikowany)
Dzialka dilerska lub gram to tak naprawde pola takich mamy chujowych dilcow
Anonim (niezweryfikowany)
Oni raczej nie gonili na poolki, raczej na giety xD
Tyntyryntyn (niezweryfikowany)
albo faktycznie ktoś wiedział i podpowiedział, albo kolesie prund z kabla kradli coby to oświetlić. Jak inaczej wytłumaczyć przypał? pomysł z podziemnym silosem bardzo mi sie podoba. "uprawa na kreta"
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Grzybowa polanka, samochód, nadmorskie miasteczko, wolne popołudnie spędzane z ziomkami, zero obowiązków, zero problemów, lekcje odrobione. ;)

Pisałem gdzieś już o tym, jednak myślę, że warto podzielić się swoją przygodą również tutaj.

  • Benzydamina
  • Katastrofa

Nastawienie raczej pozytywne

Pewnego dnia ja oraz 3 moich znajomych podjęliśmy spontaniczną decyzję żebyśmy wszyscy tego dnia powtórzyli podróż z Tantum Rosa. Chcieliśmy ją powtórzyć, bo za pierwszym razem były zaledwie 4 saszetki i nie zadowolily nas efekty. Więc poszliśmy do apteki i zakupiliśmy 4 opakowania tantum rosa. Mina sprzedawczyni kiedy mój grubszy ziomek poprosił ją o 4 paczki Tantum Rosa była bezcenna. Początkowo myślała, że chodzi o 4 saszetki lecz znajomy szybko to naprostował i powiedział, że 4 opakowania po 10 saszetek w każdym .A więc byliśmy już przygotowani.

  • Marihuana
  • Powój hawajski
  • Przeżycie mistyczne

Wieczór/noc, pokój, muzyka (kompilacja psychedeliczna).

Całkiem niedawno, bo kilka dni temu, po śmierci mojej mamy, wybrałem się w nocną wyprawę pod przewodnictwem tej rosliny. Pestki dotarły do mnie z Holandii, w sumie ponad 30. Wcześniej próbowałem na nich podróżować, ale było to stosunkowo krótko po wyprawie na LSD, więc efekt był tamtym razem mocno wypłaszczony. Po zachowaniu odpowiedniego czasu odpoczynku postanowiłem ponownie przywitać się z Duchem tej rośliny.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Wzgórze, 12-13 sierpień - noc spadających perseidów

Pierwszy raz z opoidami. Najśmieszniejsze jest to, że mieliśmy oglądać gwiazdy, a nie pamiętam szczerze żadnej.

 

17:00

Zapaliłem papierosa i spojrzałem na moich znajomych (powiedzmy, że będą to A, K, R) z ironicznym smutkiem w oczach, po chwili gałki oczne zostany zwrócone w stronę zarzącego się ogniska, a później na A - "Ej no, kołujemy się na coś czy nie?" - odpowiedziałem, że na mieście jest syf, a zapasy K się skończyły. Po chwili otworzyłem swojego browara jak moi rówieśnicy i spoglądałem w niebo.

17:15