Miał 6 promili alkoholu we krwi. Włamał się do sklepu po więcej

Policjanci zatrzymali w Głuszycy (woj. dolnośląskie) kompletnie pijanego mężczyznę, który włamał się do sklepu. W plecaku złodzieja znaleziono alkohol i papierosy o wartości ok. 500 zł.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Wiadomości
Bartosz Goluch

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

267

Policjanci zatrzymali w Głuszycy (woj. dolnośląskie) kompletnie pijanego mężczyznę, który włamał się do sklepu. W plecaku złodzieja znaleziono alkohol i papierosy o wartości ok. 500 zł.

Funkcjonariusze schwytali sprawcę na gorącym uczynku 5 stycznia ok. godz. 23. Badanie wykazało, że miał 6 promili alkoholu w organizmie. Jak ustaliła policja, sprawca dostał się do sklepu przy ul. Łukasiewicza w Głuszycy przez drzwi, w których wcześniej wybił szybę. Po spakowaniu łupów, złodziej postanowił poszukać kryjówki. Wybór miejsca schronienia okazał się wybitnie chybiony.

- Miejscowi policjanci po otrzymaniu wezwania niezwłocznie udali się na miejsce i po wejściu do sklepu znaleźli złodzieja ukrywającego się pomiędzy lodówką a szafką - powiedział Marcin Świeży, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.

W plecaku, który policjanci znaleźli przy pijanym włamywaczu, znajdował się różnego rodzaju alkohol oraz papierosy o wartości około 500 zł. Jak ustalili mundurowi, sprawca na miejscu zdążył opróżnić już butelkę z whisky.

Pijacki wybryk może słono kosztować mieszkańca Grzmiącej (woj. dolnośląskie). Za kradzież z włamaniem grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Wolny weekend, niepohamowana ochota na przyćpanie

Trochę za póżno ogarnąłem że nie wszystkie apteki są całodobowe, więc zamiast podejść sobie do najbliższej, 100 metrów od domu musiałem przejść się trochę miastem ale ruch to ponoć zdrowie a w tej branży zdrowie chyba jest w cenie, także nie ma co narzekać.

  • LSD-25
  • Tripraport

Miejsce to boom festival, nastawienie bardzo pozytywne, ciało i umysł przygotowane na przygodę

Zazwyczaj nie zapisuję trip-raportów, ale tym razem prowadziłem dziennik wyprawy, której częścią był boom festival. A branie LSD-25 jego ważnym dla mnie elementem. Jest to dobra okazja, żeby podzielić się swoimi przeżyciami. Sami oceńcie!

Zacznę od małego opisu skrótów, którymi posługiwałem się w tekście. Są to miejsca festiwalowe. Pojedyncze litery to moi znajomi.

DT- Dance temple, czyli główna scena festiwalu z muzyką psytrance. W nocy grany był hi-tech/full on/dark/progressive psytrance.

CG- Chillout Gardens.

  • Lorazepam
  • Użycie medyczne

Wstaję, już od rana bez sił. Z rezygnacją i przymykającymi się oczyma wciągam skarpetki i gacie. Siadam na skraju kanapy i w tej pozycji czuję jak odpływam

I co, to już? Przegrałem? Finito? Gameover? 

Sam jestem sobie winny nie oszukuję się, chociaż pod powiekami przelatują mi obrazy, wspomnienia mówiące, że nie jestem jedynym, który miał na mnie wpływ. Właściwie mam go od niedawna. Jednak przy ostatecznym rozliczeniu jestem odpowiedzialny za całe szambo, w którym teraz brodzę. 

  • Bad trip
  • Diazepam
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana

Pewnego dnia odbyławy się zawody sportowe w biegach długo dystansowych jak i krótko dystansowych. Ja brałem udział w biegu na 1500. Dobór substancji użytych dla dopalenia jest swoistym nieporozumieniem, wszystkie substancje zostały zażyte z pełną świadomośćią konsekwencji utraty siły fizycznej.

Ku zdziwieniu wszystkich wcale nie planowałem zająć pierwszego miejsca w zawodach, były raczej oderwaniem od strasznej rzeczywistości przytłaczającej mnie każdego dnia. Postaram się jakoś klarownie zredagować moje przeżycia. Więc jedziemy!

8:00

Przyjeżdżam do punktu samochodem ze staraszym. Atmosfera dziwna, nikogo nie ma, no cóż.  Czas walnąć sobie 3 tabletki w kiblu.

8:30

Zaczyna się bardzo przyjemne wejśćie Relanium. Wszystko wokół staje się bardzo spokojne. Cała atmosfera nakręca się całkiem całkiem.

8:47

randomness