Handel dopalaczami w Łodzi. Kobieta odebrała partnerowi dopalacze i zaniosła na policję

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki
Wiesław Pierzchała

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

615

Na procesie w sprawie dopalaczy zeznająca jako świadek 39-letnia koordynatorka projektów unijnych opowiedziała o problemach swojego partnera, który uzależniony jest od dopalaczy. Dlatego w pewnym momencie nie wytrzymała: zabrała mu dopalacze i zaniosła na policję. Podkreśliła też, że dopalacze są bardzo szkodliwe dla człowieka, ponieważ niszczą go fizycznie i psychicznie.

Kobieta zeznawała w piątek w Sądzie Okręgowym w Łodzi na procesie 24-letniego Artura W. i 23-letniego Dominika C., którym prokuratura zarzuciła handel dopalaczami w sklepiku przy ul. Próchnika w centrum Łodzi. Przed wejściem trzeba było dzwonić dzwonkiem przy drzwiach wejściowych i nie wszyscy byli wpuszczani. Wcześniej oskarżeni nie przyznali się do winy i odmówili składania zeznań.

Przypomnijmy, że niedawno kary za dopalacze zostały znacznie zaostrzone, co oznacza, że za ich posiadanie – podobnie jak w przypadku narkotyków - grozi do trzech lat, a za handlowanie nawet do 12 lat więzienia.

To właśnie zapowiedź tych zmian sprawiła, że handlarze zaczęli masowo pozbywać się trefnego towaru. Niekiedy był on tak fatalnej jakości, że w Łodzi i Bełchatowie doszło do pamiętnej czarnej serii zgonów.

Z zeznań 39-latki wynikało, że jej partner po zażyciu dopalaczy popadał w stan zapaści i otępienia. Kobieta podkreśliła, że ma całkowitą pewność, że opakowanie z dopalaczami, które odebrała partnerowi, pochodziło ze sklepiku przy ul. Próchnika. Zwróciła uwagę, że amatorzy dopalaczy boją się lub wstydzą zeznawać w tej sprawie w sądzie. Jej słowa tak skwitował sędzia Krzysztof Szynk:

- Pani partner też będzie musiał przybyć do sądu i zeznawać. Nie chcemy doprowadzić do sytuacji, że policja go przyprowadzi.

W piątek zeznawał także jako świadek 30-latek, który przyznał, że kiedyś zażywał dopalacze, ale to już przeszłość i dzisiaj tego nie czyni. Z jego relacji wynikało, że do kryptosklepiku przy ul. Próchnika, w którym trzy razy zaopatrzył się w dopalacze, trzeba było dzwonić dzwonkiem, gdyż zwykle był zamknięty. Następnie trzeba było minąć pokój i dopiero za drzwiami w drugim pomieszczeniu dochodziło do transakcji. Według świadka, dawał 20 zł, za co dostawał porcję suszu roślinnego do palenia.

Według śledczych, oskarżeni sprzedawali – jako tzw. produkty kolekcjonerskie - szkodliwe i niebezpieczne dopalacze typu Idex, Irex, Mietex, Pawełek czy Talisman. Prokuratura podkreśla, że w ten sposób sprowadzili na wiele osób niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia. O tym jak groźne były to specyfiki najlepiej świadczy fakt, że spośród 15 nabywców dopalaczy, do których dotarli śledczy, aż sześciu trafiło do szpitala z objawami zatrucia. Doszło nawet do tego, że jednej z tych osób, Rafałowi J., groziła utrata życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Wspomniany lokal przy ul. Próchnika policjanci wzięli pod lupę. Obserwowali wchodzących i wychodzących. Wśród takich osób była m.in. Katarzyna W., która przyznała w śledztwie, że sześć razy w tym miejscu kupowała dopalacze. Stróże prawa dotarli także do innych klientów, którzy nie ukrywali, że zaopatrywali się tam w dopalacze płacąc od 20 do 25 zł za opakowanie. Policjanci wchodzili też do lokalu. W jednym przypadku zabezpieczyli dopalacze u Artura W., a w drugim u Dominika C. Niejako ukoronowaniem ich działań było zatrzymanie bmw, którym jechali obaj oskarżeni. W aucie znaleziono 118 torebek foliowych z zielonym suszem.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Dopalacze szkodzą mniej niż głupia baba.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Pierwszy raz

Miejsce: Dom rodzinny na wsi otoczonej polami, lasami i łąkami, Czas: Równonoc wiosenna, Nastawienie: ciekawskie :)

Podczas jednego z festiwali trafił w moje ręce malutki kartonik, podobno 140µg LSD... słyszałem, że psylocybina i lsd mają tolerancję krzyżową więc postanowiłem zachować tą drugą na inną okazję... coś mi podpowiedziało, że Kwas będzie idealną substancją na powitanie wiosny i okazało się, że przywitaliśmy się w sposób tak interesujący, że musiałem to opisać... no to lecimy:

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Brak pomysłów na nudę, mój dom, popołudnie, podekscytowanie moim pierwszym spotkaniem z substancją psychoaktywną

Po raz pierwszy zajrzałam na tą stronę przypadkowo, gdy moja siostra spytała się mnie co to kodeina. Zaczęłam czytać tutejsze raporty i strasznie się nakręciłam. Jeszcze nigdy niczego nie brałam i bardzo chciałam to zmienić, pomimo mojego młodego wieku (nie, nie mam jeszcze 18 lat xD).

Wiele czytałam o kodeinie i postanowiłam iść do apteki po Antidol. Od godziny 13 byłam sama w domu i uznałam to za idealne warunki na swój pierwszy raz. 

13.30

  • 25C-NBOMe

pusty dom, dużo wolnego czasu, pozytywne jak zawsze nastawienie do tripa i te same oczekiwania

Moja przygoda z fenkami po starcie szybko nabrała tępa, bardzo mi się spodobały a na początku było tylko 25i-nbome, później postanowiłem próbowac reszty a narazie zatrzymałem się właśniena 25c-nbome i dziś będzie trip raport oraz kilka uwag co do 25i-nbome i 25c

09:50, sobota, rodzice wyjeżdżają do znajomych na prawie cały dzień więc cały dom jest tylko dla mnie, od razu wiem co robić przy takiej okazji i wyjmuję ostatni już blotter 1mg 25c-nbome schowany między pudełkami gier komputerowych na półce

  • Gałka muszkatołowa

Doświadczenie:

Natura- Galka Muszkatołowa (wielokrotnie), MJ (regularnie), haszysz

Chemia-Amfetamina, pixy, Kodeina, Tramadol, Dopalacze (Tajfun, Smoke, Ja Rush, Konkret i wieeele innych)

Wiek: 18 lat (70kg)

Ilość: 30g świeżej mielonej gałki firmy kamis

Oczekiwania: Nadzieja na mistyczne doznanie

Obsada:

Murzyn

Mariusz

Emilia

Kolega 1

Kolega 2

I wiele innych nieznaczących osób (zbieżność imion/pseudonimów przypadkowa)

Treść:

randomness