5 lat czystej destrukcji – historia mojego uzależnienia

Jeden z najsłynniejszych i najbardziej szanowanych pododdziałów marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych – NAVY SEALs – walczy z wewnętrznym wrogiem...
Jeden z najsłynniejszych i najbardziej szanowanych pododdziałów marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych – NAVY SEALs – walczy z wewnętrznym wrogiem...
Po raz pierwszy rozmawiamy z żołnierzami US NAVY SEALs w sprawie używania narkotyków w jednostce.
Siedzę tu, ponieważ nie jestem już dumny z tego, że należę do tej jednostki ze względu na kierunek, w którym zmierza – powiedział jeden z Navy SEAL-ów
To trzej żołnierze NAVY SEALs – jeden nadal czynnie służy w wojsku, dwóch na emeryturze. Oni zgodzili się porozmawiać z nami, jeśli ukryjemy ich twarze i zmienimy ich głosy, aby uchronić ich przed karą.
NAVY SEALs jest jedną z najbardziej elitarnych jednostek USA, ale nawet w niej istnieje „rosnący” problem narkotykowy.
Ludzie, których znamy, zostali przebadani i okazało się, że są pod wpływem narkotyków: kokainy, amfetaminy, marihuany, ekstazy – powiedział SEALs: – To jest problem”
– Jak powszechne jest nadużywanie narkotyków w zespołach SEALs-ów?
– Rośnie – powiedział jeden z SEALs-ów. – Używanie narkotyków rośnie.
W grudniu zeszłego roku SEALs-y przerwały wszystkie szkolenia z powodu problemu narkotykowego.
– Czuję, że nasza jednostka, nasza kultura wygasa na naszych oczach. – Oświadczył kapitan Jamie Sands, dowódca 900 SEALs-ów.
Pod dowodzeniem kpt Jamiego Sandsa w ciągu 3 miesięcy pięć SEALs-ów zostało wyrzucono z pododdziału z powodu używania narkotyków.
– Czuję się zdradzony – Powiedział Sands. – Dlaczego nam to robisz?
Każdy żołnierz pod jego dowodzeniem został zobowiązany do wzięcia udziału w tym spotkaniu lub obejrzenia go online. W odpowiedzi na naszą prośbę marynarka wydała zmodyfikowaną wersję wideo.
Zanim Sands się odezwał, szef jego sztabu ogłosił „oszałamiającą” liczbę spraw narkotykowych, które ujawniają, że pododdział specjalny miał więcej przypadków używania narkotyków niż reszta floty.
– Ci ludzie, którzy mają być elitarnymi żołnierzami, którzy są związani z dostępem do informacji niejawnych są narkomanami. – Powiedział SEALs dla CBS News. – To całkiem niebezpieczne.
Adm. Timothy Szymański, szef Dowództwa Wojsk Specjalnych Marynarki Wojennej, zgadza się, informując CBS News: „używanie narkotyków reprezentuje niepokojący trend dla tej elitarnej jednostki”.
Dlaczego SEALs-y biorą narkotyki? Można by pomyśleć, że to ze względu na stres związany z operacjami wysokiego ryzyka, ale to nie jest to, co powiedział Sands.
Podobnie jak reszta wojska, SEALs-y powinni być poddawane losowym badaniom moczu. Lecz w praktyce nie są testowani, gdy znajdują się poza bazą, co w dużej mierze wynika z ciągłego zapotrzebowania na ich umiejętności. Trzy czynne SEALs-y powiedziały nam, że od lat nie były testowane.
Ciekawe, czy ktoś prowadzi testy na narkotyki wśród amerykańskich żołnierzy w Polsce? Może właśnie to jest przyczyną wypadków na polskich drogach z udziałem żołnierzy USA?
praktycznie wszędzie i w każdych okolicznościach
5 lat czystej destrukcji – historia mojego uzależnienia
Właśnie nabyłem jedną pigułkę speedway'a, dopalacza zawierającego w swoim składzie jako główny składnik najprawdopodobniej MDPV. Zaczynam testy. Jestem już dzisiaj po trzech kotkach więc postanowiłem podejść do sprawy w miarę ostrożnie.
Dawka jaką przyjąłem to mniej więcej 1/3 tej żółto-zielonej pigułki (moim zdaniem ktoś kto kupi to i nie zajrzy na forum, od razu zje całą). Uwielbiam snuff, wciąganie nosem ale tylko w przypadku tabaczki. Nienawidzę za to zatkanego nosa i gorzkich spływów, dlatego też moją działkę wsypałem do szklanki, zalałem odrobiną wody gazowanej i wypiłem.
Co tu duzo mowic,rodzi sie takie pytanie - [kiedy ja tak zaczynam to bedzie
dlugie i dla niektorych
nudne,wiec mozecie juz wcisnac `del` ] - jaki jest w tym cel? Czy po prostu
istniec-kolekcjonowac
doswiadczenia,jak cholerne znaczki w klaserach? Czy nigdy sie to nie znudzi?
Czy moze to jest
odmiana od czegos co nam sie juz zrodzilo.Wiem,ze nie moge tego przelac w
slowa, braklo
by metafor,to tylko taki dopisek jak wiele innych ktore byly przedemna i
beda po mnie,bez znaczenia.
Sierpień, ostatni weekend wakacji tego roku. Zgodnie z planem spotkałem się z przyjacielem o 13 w lesie. Od razu zarzuciliśmy kartony. On jeden, ja dwa. Zaczęliśmy jechać rowerami w głąb lasu gdzie potem rozłożyliśmy koc i czekaliśmy aż zaczną nam się szczerzyć ząbki. Minęło z 40 min i czuć było już znajomą ciężkość w okolicach klatki z powodu spadku seretoniny. Chwilę po tym zaczęło się robić coraz lżej. Cały czas śmialiśmy się do siebie i zaczęliśmy chodzić po lesie. Gdy doszliśmy do altany w środku rezerwatu postanowiliśmy się tam zatrzymać.
Komentarze