Pierwszy kraj w Azji zalegalizuje marihuanę medyczną

Tajlandia przygotowuje plany legalizacji marihuany medycznej - powiedział przedstawiciel władz tego kraju w rozmowie z AFP.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

100

Tajlandia przygotowuje plany legalizacji marihuany medycznej - powiedział przedstawiciel władz tego kraju w rozmowie z AFP.

Jet Sirathraanon, przewodniczący komisji ds. zdrowia publicznego Narodowego Zgromadzenia Ustawodawczego poinformował, że ustawa w tej sprawie trafiła już do przewodniczącego parlamentu. Jak pisze AFP Tajlandia liczy na zyski z wartego miliardy dolarów rynku medycznej marihuany.

Medyczna marihuana jest obecnie legalna w Kanadzie, Australii, Izraelu i w ponad połowie stanów USA.

Tajlandia byłaby jednak pierwszym krajem w Azji, który zalegalizuje marihuanę medyczną - zauważa AFP.

Pierwsze czytanie ustawy legalizującej marihuanę medyczną ma odbyć się przed upływem miesiąca.

Sirathraanon podkreślił, że rekreacyjne użycie marihuany nadal będzie zakazane.

Tajlandia może odzyskać swoje kulturowe dziedzictwo stając się czołowym wytwórcą produktów bazujących na konopiach indyjskich - zauważył Jim Plamondon wiceprezes ds. marketingu w Thai Cannabis Corporation.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Miks

Impreza psytrance'owa. Miejsce, które znam i lubię. Dobry nastrój.

Sobotni wieczór. Before że znajomymi, oni przy piwku ja o wodzie z cytrynka psychicznie nastawiona na noc z wujkiem hoffmanem i wspomagaczem w postaci połówki pixy (bitcoin, który został mi z poprzedniej imprezy, dający adowalający efekt). Miło spędzony czas, sprzyjająca dobra atmosfera. Około północy rozdzieliliśmy się na ekipę udającą się na trance'y (H,A i ja) i resztę która poszła pić dalej.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Wieczór, dom za miastem. Ekipa dobrych znajomych i dwa pitbulle. Wszyscy lekko zmęczeni, ale i zrelaksowani. Jest 02.01.2020, za nami trzy dni iście hippisowskiego imprezowania, w towarzystwie psytrancowej muzyki, amfetaminy i pregabaliny, doprawionych nieznacznie wiadomym ziółkiem wątpliwej legalności.

Bohaterowie historii: ja, dwa pitbulle i trójka dobrych znajomych - Krzysiek (posiadacz ww. pitbulli, doświadczony w ćpaniu, pozostał trzeźwy), Maniek (wspólnie zaliczyliśmy tripa na kwasie, on oprócz tego też jakieś okazyjne psychodeliki), Anka (dziewczyna Krzyśka, równie doświadczona co on, fanka DXM).

Imiona oczywiście zmienione.

 

  • Gałka muszkatołowa
  • Przeżycie mistyczne

Dobre towarzystwo, miejscówka spokojna, nastawienie pozytywne, tylko zmęczenie lekkie, bo spałem ledwie 6 godzin.

A więc tak- siedzę teraz tak spizdgany, jak nigdy. Tylko cudem udaje mi się nie popaść w obłęd. Tylko skupienie na czymś uwagi choć przez chwilę mnie koi. Strach i panika w obliczu tego wszystkiego, co nas tworzy.

 

W obliczu nowego oblicza otoczenia i mnie samego.