Niemcy zaczną wydawać licencje na uprawę medycznej marihuany z początkiem 2019

Ostateczny termin składania podań o licencję na uprawę medycznej marihuany w Niemczech upływa 22 października. Zostaną one wydane wraz z początkiem 2019 przez świeżo utworzoną Agencję Konopną.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Magivanga
Conradino Beb na podst. Marijuana Business Daily

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy!

Odsłony

244

Ostateczny termin składania podań o licencję na uprawę medycznej marihuany w Niemczech upływa 22 października. Zostaną one wydane wraz z początkiem 2019 przez świeżo utworzoną Agencję Konopną.

Marihuana z krajowych upraw spłynie jednak do aptek nie wcześniej niż w 2020, a do tego czasu rynek wewnętrzny musi się borykać z niedostateczną ilością leku, co jest obecnie największym problemem niemieckich pacjentów.

Z tego powodu kilka tygodni temu Niemcy zwiększyły znacząco import z Holandii, której ministerstwo zdrowia zgodziło się podwoić swoje zobowiązanie z 700 kg do 1,5 tony rocznie.

Aby pokryć deficyt Niemcy importują także znaczną ilość marihuany z Kanady. W 2017 było to 520 kg, której większość została wyprodukowane przez dwóch gigantów branży: Canopy Growth i Aurora Enterprises.

Obydwie korporacje dystrybuują swoje produkty w Niemczech przez lokalne filie, Pedanios GmbH i MedCann, zakupione po tym jak niemiecki rząd zalegalizował produkcję medycznej marihuany.

Ich zasięg jest na chwilę obecną ograniczony do około 1 tys. aptek, jednak ma się podwoić lub potroić w ciągu roku, i ostatecznie objąć większość z 20,200 aptek funkcjonujących na terenie kraju.

Analitycy przewidują, że w ciągu 3-4 lat Niemcy staną się największym europejskim rynkiem medycznej marihuany!

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski

Nazwa substancji: ipomea violacea, czyli powój po prostu.




poziom mojego doświadczenia: dwa lata w częstym towarzystwie mj xD




dawka: sześć nasion wciśniętych do wafelka, bo nie chciało mi się robić ekstraktu.




set&setting: nastawiona na dobrą zabawę, na filozoficzne przemyślenia, nadzieją na haluny. Miejscem spożycia był pokój mój i moich koleżanek na obozie w Czechach.




  • DMT
  • Pierwszy raz

Nastrój: Jak zwykle podniecenie towarzyszące chęci spróbowania nowej używki. Miejsce: ulubione do spożywania narkotyków czyli pokój. Z trzech tripów podczas dwóch towarzyszyły mi zaufane osoby.

Opiszę tu trzy tripy po DMT, jako że wszedłem w posiadanie gargantuicznej ilości pół grama tejże substancji, a każdy z nich było jakościowo inne od poprzednich. A więc:

  • 25C-NBOMe
  • 6-APB
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

 

Trip raport zawiera dwa kontrastowe tripy, doświadczone jeden po drugim, kiedy to wyruszyłam w podróż po namiotowe ćpanie.

 

Marihuana, 6-apb

 

   Początkowo nie miałam brać 6-apb ze względu na koszmarne wspomnienia związane z tą substancją, ale koniec końców dałam jej szansę.  Doszłam do wniosku, że mój nastrój oraz pozytywny odbiór otoczenia, w którym się znajduję mogą dać w połączeniu z tą substancją dobre efekty.

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Retrospekcja

Zmienny.

Wstęp.

GBL to dziwna substancja. Jedni zachwycają się jej działaniem, na innych nie robi ona wrażenia.
W UK osoby cierpiące na fobię społeczną próbowały się leczyć GBL'em i to całkiem skutecznie.
Bo narkotyk ten rzeczywiście poprawia jakość interakcji społecznych. Pomysł ten okazał się na tyle zgubny, że środek ten uzależnia fizycznie i to bardzo silnie.