Fałszowała recepty na leki psychotropowe

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

lovekrakow.pl

Odsłony

849

Fałszowała recepty na leki psychotropowe i realizowała je w pobliskiej aptece. Policjanci z Komisariatu Policji III w Krakowie zatrzymali 39-letnią mieszkankę Prądnika Białego.

W ostatnich dniach na policji pojawiła się kierowniczka jednej z aptek z Prądnika Białego, która poinformowała o zrealizowaniu sfałszowanych recept przez jedną z ich klientek. Pracowników apteki zaniepokoił fakt, że owa kobieta pojawiała się u nich co kilka dni ( czasami czekała już przed otwarciem ) i za każdym razem miała do realizacji wypisaną ręcznie receptę na bardzo silne leki psychotropowe.

Nieświadomy lekarz

Dziwił również fakt, że lekarz który wystawił rzekomo te recepty, miał praktykę lekarską w ZOZ-ie w województwie kujawsko pomorskim, a kobieta pochodziła z Krakowa. Po dokładnym sprawdzeniu druków recept okazało się, że istnieje drobna niezgodność w nazwisku lekarza, który miał rzekomo je wystawić.

Pracownicy apteki skontaktowali się z nim i wtedy okazało się, że lekarz ten nie ma absolutnie nic wspólnego z wypisywaniem recept dla kobiety z Krakowa. Natomiast sprawę zniknięcia części recept zgłosił do prokuratury. Sprawą zajęli się policjanci z III Komisariatu Policji w Krakowie.

– Ustalono, że kobieta przychodziła do apteki od października , realizując dwie recepty na fikcyjne nazwisko oraz 9 recept na swoje. 20 listopada, 39-letnia kobieta została zatrzymana przez „ operacyjnych” z III KP. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jej zarzutów dotyczących fałszerstwa dokumentów – informuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Kobiecie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Policjanci ustalają czy nie wykupywała leków na podstawie fałszywych recept w innych aptekach oraz jak weszła w posiadanie czystych blankietów.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

Nastawienie psychiczne: Dobre. Okoliczności: W parku z kolegą. Oczekiwania: Na pewno nie „bad trip” ;)

Rano, wraz z kolegą, na potrzebę trip raporta nazwijmy go „R”, udaliśmy się po temat. Jest około godzina 19, idziemy wraz z naszą zdobyczą do parku gdzie zazwyczaj nikogo nie ma gdyż o tej porze jest ciemno i nikt się nie kręci. R wyciąga pakunek zawinięty w sreberko i kruszy w crusherze, razem z nim nie mogę się doczekać aż już zapalimy. R zanim zaczął kręcić spliffa ze sztuki palenia, włączył muzykę, spokojną, jakiś chilloutowa składanka na YouTubie.

  • 3-MeO-PCP
  • DOM
  • Miks

E. przyjechała do nas dzień wcześniej, byłam podekscytowana, bo bardzo dawno nie widzieliśmy nikogo z H. Nie, żebysmy chcieli widzieć zbyt wielu... Jednak E. bardzo lubimy, bo jest, powiedzmy, normalna, bezproblemowa i mamy wspólne zainteresowania. Nie, nie tylko dragi. :) Humor dopisywał, pogoda rownież. Nic, tylko pierdolnąc dawę!

 

 

Obudziliśmy się, nie tyle z planami, a z nadzieja raczej. Ta nadzieja nie byla zbyt duża, prz-najmniej u mnie - listonosze tak szybko nie przychodzą. A jednak nie zawsze mam pecha, bo przed poludniem przyniósł nam 100 mg 3-meo-pcp i 120 mg 3c-p. Dzień wcześniej coś tam już sobie wrzuciliśmy, E. nas poczęstowała, wiec tym bardziej zgrała nam się przesyłka w czasie, coby się odwdzięczyć.

  • Benzydamina
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Sam w pokoju, byłem podekscytowany spróbowaniem nowej substancji.

07.06.2024

Jest to pierwszy trip report który publikuję w internecie, poprzednio pisałem je jedynie dla siebie, do późniejszego wglądu we własną głowę.

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

Nastawienie pozytywne, okoliczności ryzykowne- wszyscy domownicy byli ze mną w domu

Dzień wcześniej razem z M. zaplanowaliśmy tą podróż, niestety (jak zobaczycie później) nie wszystko poszło po naszej myśli...

Wyruszyliśmy więc do apteki koło 15:00, pod pretekstem pojechania do maka. Zrobiliśmy zakupy i udaliśmy się w jakieś spokojne miejsce niedaleko mojego domu. Koło 16:00 już zjedliśmy po 2 opakowania Dexacaps. Chwilę jeszcze tam zostaliśmy, a następnie poszliśmy do mnie.

Jak dotarliśmy (koło 16:20) zaczęły się już pierwsze, delikatne efekty. Zaczęliśmy oglądać jakieś pierdoły na YouTube'ie, w sumie nie wiem przez ile.