Kara "czterech miesięcy refleksji" za narkotyki

W Watykanie odbył się pierwszy w historii proces o posiadanie narkotyków. Sąd miał nie lada problem, bo w kodeksie karnym Stolicy Apostolskiej nie ma paragrafu dotyczącego ich posiadania i używania.

Alicja

Kategorie

Źródło

interia.pl/RMF

Odsłony

691

W Watykanie odbył się pierwszy w historii proces o posiadanie narkotyków. Sąd miał nie lada problem, bo w kodeksie karnym Stolicy Apostolskiej nie ma paragrafu dotyczącego ich posiadania i używania. Pracownika Watykanu, który stanął przed sądem, przyłapano na posiadaniu 87 gram kokainy. Narkotyki ukrywał w szufladzie biurka, przy którym pracował.

- Chodzi o jednego z szeregowych pracowników - ujawnia źródło w Watykanie cytowane przez włoską agencję ANSA. Mężczyzna został zwolniony z pracy już wcześniej, ponieważ włoski sąd uznał go winnym przestępstwa, które popełnił poza murami Watykanu. Trybunał papieski pod przewodnictwem profesora Giuseppe Della Torre skazał pracownika Watykanu na "cztery miesiące refleksji".

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

LeszekMiller (niezweryfikowany)

Rzeczywiście, ukrył tą kokainę jak mało który...
Anonim (niezweryfikowany)

Heh, no jak tam nie mieli nawet kary za posiadanie dragów i do tej pory żadnej takiej sytuacji nie było, na około sami zakonnicy czy inni kapłani, gość tam był szeregowcem na którego nikt nie zwracał uwagi... No ja tez bym się nie pierdolił w chowanie i konspiracje :) Miał facet na mieście przypał i wpadli również do pracy sprawdzić, tak normalnie to pewnie za chuja by nie znaleźli :)
Anonim (niezweryfikowany)

haha ale kara:D:D widac kosciol nadal nietykalny...pierdolona enklawa..moga tam se robic co chca.
Anonim (niezweryfikowany)

E no ale nie napisali przecież, gdzie ta refleksja ma się odbywać ;)
tehacek (niezweryfikowany)

jaki z tego wniosek? na narkotykowe wakacje do stolicy apostolskiej.
Andy (niezweryfikowany)

Fuckin Christian Fascist !
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Letni wieczór, mieszkanie i blokowisko.

ETH-LAD to dziwna substancja. Lizergamid, ale tworzący specyficzne dla siebie nastroje i odczucia, w dużym stopniu różne od LSD. Siadający na głowie mocno, ale i pozostawiający w miarę trzeźwy ogląd rzeczywistości. Mniej wizalny, a bardziej szatkujący na kawałki poczucie upływu czasu i powiązań przyczynowych. W pewnym stopniu też mocniej dysocjujący od LSD. Oczywiście to tylko mój subiektywny odbiór tego doświadczenia, da się jednak wyczuć charakterystyczny emocjonalny „znak rozpoznawczy”.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Własny dom, zupełnie pusty. Noc, dobre samopoczucie, brak problemów.

Cóż to był za trio! We wpisie na forum wspomniałem o nim słowami "uważajcie na aborty!" i jest to klucz do zrozumienia, dlaczego w miarę średnia dawka podziałał tak silnie. Trzy i pół grama suszu, z czego jeden gram to karłowate piny, których miałem tak wiele, że żal było mi ich się pozbywać i postanowiłem je również przyjąć. 

 

  • Bad trip
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metoksetamina

Własny pokój, pozytywne nastawienie, chęć doświadczenia czegoś b. mocnego i głębokiego, następnego dnia pierwsza od dłuższego czasu możliwość nicnierobienia. Łóżko, na głowie słuchawki, playlista z dobrą muzyką (Shpongle, ambient, muza do medytacji)

Metoksetamina to pierwszy specyfik jakiego w życiu spróbowałem poza kilkoma pojedynczymi episodami z dropsami ,paleniem "smartshopowym" i "właściwym". Pierwsza aplikacja nastąpiła mniej więcej rok temu.
Po MXE zacząłem eksperymentować z innymi substancjami (4-HO-MET, 4-ACO-DMT, 2DPMP, DXM, GBL, JWH-201) i o dziwo po każdej próbie wracałem do MXE jako czegoś znacznie głębszego i mocniejszego.

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Szałwia Wieszcza

Set & Setting - Sylwester, rok 2003. Dużo energii, żadnych obowiązków. Nikt nic nie robi, najlepsi kumple mają wyjebane. Zalegają w domach. Planowane imprezy nie wypaliły, nikt też nas nie zaprosił na tubylcze gody. Nie ma miejscówki, u każdego siedzą starzy. Ja i kumpel Bolek postanawiamy zrobić mega miks substancji, które można zmotać na szybko. Wkręcimy się w to, co przyniesie noc i faza.

Nastawienie stricte fazowe, po prostu impreza. Kolędowanie od domu do domu, może gdzieś się wkręcimy.