Narkotyk zabił jego dwóch synów, a mimo to walczy o legalizację MDMA

Dwóch braci z Anglii, 19-letni Torin i 20-letni Jacques, zmarło niemalże jednocześnie z powodu przedawkowania MDMA. Reakcja ich ojca, który jednej nocy stracił obu synów, zaskakuje i zmusza do myślenia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Noizz.pl
Daniel Arciszewski

Odsłony

478

Dwóch braci z Anglii, 19-letni Torin i 20-letni Jacques, zginęli niemalże jednocześnie od przedawkowania MDMA. Reakcja ich ojca, który jednej nocy stracił obu synów, zaskakuje i zmusza do myślenia.

Ray Lakeman chce legalizacji używki, która zabiła jego dwudziestoletnich synów. Jej produkcję powierzyłby kompetentnym firmom farmaceutycznym, które będą działały pod jurysdykcją państwa. Oto dlaczego.

Dla dwóch młodych braci z Anglii, to miał być kolejny wieczór dobrej zabawy, wspomaganej tabletkami z MDMA. Niestety, zakupione przez internet pigułki okazały się śmiercionośne - zawartość MDMA w jednej tabletce kilkanaście razy przekraczała tradycyjną dawkę.

„Gdyby tylko wiedzieli, jak potężną dawkę ekstazy przyjmują, nie doszłoby do tej tragedii. Jeśli tylko mieliby informacje o tym, że w jednej tabletce jest 80mg MDMA, może wzięliby jedną lub dwie tabletki. Nigdy nie wzięliby garści”.

MDMA – używka, która ukonstytuowała ostatnią wielką subkulturę XX wieku – była dotychczas uważana za jedną z najbezpieczniejszych substancji klubowych do używania.

Niestety, w ostatnim czasie na rynek wchodzi coraz więcej 'designerskich narkotyków' (dopalaczy). A młode pokolenie, jest narażone na większe niebezpieczeństwo. Wszystko przez dużo większą ilość odmian 'ekstazy' na czarnym rynku.

'Ilość zgonów związanych z tabletkami 'ekstazy' od 1993 roku do 2015, wzrosła o 600%. Przyczyną jest nie tylko zwiększona ilość MDMA w pigułkach, ale – może przede wszystkim – wielka ilość nieznanych substancji zawartych w tabletkach. Są tańsze do wyprodukowania niż MDMA i są nieprzewidywalne w swoim działaniu” - mówi Brytyjska policja, apelując jednocześnie o rozwagę w stosowaniu klubowych używek.

Dla racjonalnie myślącego ojca, który przez 'ekstazy' stracił dwóch synów, rozwiązanie problemu jest oczywiste.

'Naturalnie wolałbym, by nikt nie brał tych tabletek. Ale to nierealne. Młodzież zawsze brała i będzie brać narkotyki. Jedyną rzeczą, jaką może zrobić tu państwo, to chronić młodzież i edukować ich, jak w bezpieczny sposób obchodzić się z narkotykami. System produkcji i dystrybucji MDMA, można by powierzyć kompetentnym chemikom i korporacjom farmaceutycznym. W ten sposób młodzi ludzie i lekarze, wiedzieliby ile biorą i jakich substancji.'

Ustawodawca chce w najprostszy sposób pozbyć się narkotyków z ulic – czyli przez więzienie dla użytkowników. Pan Lakeman ma inny pomysł. Czy słusznie?

Oceń treść:

Average: 9.3 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

Impreza na dworzu chłodną nocą na głębokiej wsi. Przypadkowe zażycie.

Bralem udział w imprezie na "działce" kolegi na głębokiej wsi. Kilku w miarę bliskich znajomych. Jako że to był już drugi dzień imprezy postanowiłem powstrzymać się od konsumpcji alkoholu. Nieco później na przyjęciu pojawili się znajomi gospodarza (moi tylko z widzenia) którzy byli dużo bardziej doświadczeni w konsumpcji środków psychoaktywnych (wręcz solidnie uzaleznieni). Już od dłuższego czasu chciałem ponownie spróbować marihuany, mając z nią dobre doświadczenia, więc bez oporów przystałem na ich propozycję zrobienia wiadra.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie
  • Tabaka
  • Tytoń

Więc ogólnie dzień był słoneczny, moje nastawienie do świata zewnętrznego też było dobre. Zaczynając, przyszedłem do kolegi nazwijmy go G. (był tam jeszcze jeden - tego nazwiemy D.) Usiadłem w jego salonie, zarzuciłem spongeboba (dla mocniejszego efektu pogryzłem go [ jako iż smak był nie zbyt zachęcający zapiłem to piwem]) po odczekaniu 30 minut zażyłem kolejną pigułe ( w ten sam sposób jak poprzednią, z tym że ta to był własnie owy "smile")

T-15 minut (+ 30 minut od zarzycia poprzedniego Tabsa)

               [Na wstępie pragne dodać że koleszcy z którymi wtedy byłem (chodzi o G,D.) Byli na tym samym co ja]

  • Atropa belladonna (pokrzyk wilcza jagoda)
  • Katastrofa

Luźne podejście do życia, traktowanie wilczej jagody jako jednorazowej przygody "aby móc co opowiadać wnukom". Zero obowiązków na głowie.

Trip miał miejsce latem w roku 2016.  Szukałem w sieci informacji o psychoaktywnych roślinach rosnących w Polsce i dowiedziałem się o wilczej jagodzie, która wcześniej kojarzyła mi się wyłącznie z silną trucizną i nigdy nie pomyślałbym, że można to brać rekreacyjnie.  Głównymi psychoaktywnymi alkaloidami w wilczej jagodzie są: atropina, skopolamina i hyscyjamina, tak samo jak w przypadku bielunia dziędzieżawy - słabszego kuzyna belladonny.

  • LSD-25

Substancje: amfetamina - dwie kreski - tak akurat, marihuana - dwa blanty, 0,5 kartona - nie jestem pewna, czy to było LSD, może ważka, może DOC. W każdym razie sprzedane jako kwas, więc niech będzie.

S & S: zima, mieszkanie kumpli/krakowskie knajpy/wielki kawał krakowa [z buta]

Współtripujący: M. i G.

Wiek, waga: 19 lat, 63 kg

Doświadczenie (wtedy): Marihuana, haszysz, amfetamina, DXM, extasy, M. - tak jak ja, G. - więcej

randomness