Poważny problem Bundeswehry. Żołnierze sięgają po dopalacze

Niemieccy żołnierze są w coraz gorszej kondycji fizycznej i coraz częściej sięgają po dopalacze. To prawdopodobnie przyczyna zasłabnięcia kilku i śmierci jednego z żołnierzy Bundeswehry w lipcu tego roku.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

dw.com/pl
Alexandra Jarecka

Komentarz [H]yperreala: 
Cóż, ktoś znający historię (i złośliwy) mógłby poczynić spostrzeżenie, że dopalacze w niemieckiej armii to właściwie nic nowego...

Odsłony

187

Niemieccy żołnierze są w coraz gorszej kondycji fizycznej i coraz częściej sięgają po dopalacze. To prawdopodobnie przyczyna zasłabnięcia kilku i śmierci jednego z żołnierzy Bundeswehry w lipcu tego roku.

Podchorążowie, którzy 19 lipca zasłabli podczas długodystansowego marszu w pełnym rynsztunku w dolnosaksońskim centrum szkoleniowym Bundeswehry w Munster, brali środki pobudzające. Wynika to z zeznań jednego z żołnierzy, jak poinformował dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”(FAZ). Dowództwo Bundeswehry nie ustosunkowało się jak dotąd do tej informacji.

Dopalacze na porządku dziennym

19 lipca podczas marszu długodystansowego w pełnym rynsztunku przy temperaturze około 27 stopni Celsjusza jeden z podchorążych zasłabł i zmarł 10 dni później w klinice. W tym samym dniu podczas dalszego marszu zasłabło trzech kolejnych żołnierzy. Wg doniesień FAZ jeden z nich w stanie krytycznym nadal przebywa w szpitalu.

Jak informuje frankfurcki dziennik, nadużywanie dopalaczy jest problemem od dawna znanym w Bundeswehrze.

Jeden ze szkoleniowców powiedział FAZ, że w jego jednostce już od ponad roku podejmowane są szczególne działania, by zapobiec nadużywaniu środków pobudzających. Natomiast jeden z lekarzy Bundeswehry wskazał na możliwe powiązania między rosnącym obecnie nadużywaniem dopalaczy a coraz wyraźniejszym spadkiem formy fizycznej u żołnierzy. W opinii lekarza, żeby sprostać ważnym fizycznym testom, żołnierze pomagają sobie w taki właśnie sposób.

Niedobór rekrutów

Od czasu, kiedy zniesiona została w Niemczech obowiązkowa służba wojskowa i coraz trudniej jest pozyskać wystarczającą liczbę rekrutów, poziom kryteriów poborowych w Bundeswehrze uległ wyraźnie obniżeniu. Mimo to w oddziałach liczących 170 tys. żołnierzy zawodowych i ochotników na czas określony zabrakło w czerwcu b.r. 1500 żołnierzy i żołnierek. Dowódca jednej z dywizji grenadierów pancernych potwierdził na łamach FAZ, że niemiecka armia ma "coraz większe problemy ze znalezieniem wystarczającej liczby rekrutów, którzy byliby w stanie wytrzymać obciążenia podczas działań wojskowych”.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Wczoraj poleciałem do pobliskiej aptekii zakupiłem 4 listki ulubionego Tussipectu. Około godziny 22 wziąłem 35 sztuk i odczekałem około 45 minut potem jeszcze 10 . Godzina 23 z minutami i ogarnia mnie miły stan , jestem podniecony i puszczam sobie ulubionego pornosa. Przez jakąś godzine próbowałem sam zaspokoić sie ale nic z tego nie wyszło mi . Mimo że miałem kłopoty ze wzwodem i troche innych które zapewne konsumenci Tussipectu dobrze znają , przyjemność sprawiało mi samo onanizowanie sie , finisz nie byłnajważniejszy.

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

późny wieczór, godzina 22 po kinie wraz z drugą połówką, wyluzowanie ale podekscytowanie przed paleniem

Trip może być opisany nieskładnie i czasem niezrozumiale, nigdy nie miałem styczności z pisaniem tripów.

  • Benzydamina

Czwartkowy wieczór , apartament matki rodzicielki zlokalizowany na piętrze 17. Zabezpieczone wyjście na balkon, ze względu na umiejscowienie na nadmiernie niebezpiecznej wysokości, decyzja podwarunkowana ogromną ilością aplikowanego medykamentu. Nastawienie jak najbardziej pozytywne, z lekką nutką niepewności, gdyż nie wiedziałem co może się wydarzyć, a dawka jest najwyższą obecnie na forum.

13.05.2008

  • Alprazolam
  • Dekstrometorfan
  • Dimenhydrynat
  • Kodeina
  • Tramadol
  • Uzależnienie

Zupełna świadomość swoich działań

Jest to moj zbiór doświadczeń związanych głównie z kodeina, jak  opis prawdopodobnie postępującego uzależnienia. 

 

Nigdy nie planowałem próbować opioidów. W końcu mało jest osób które nie żałują swojej pierwszej próby. Zawsze miałem wrażenie że to najłatwiejsza droga prowadząca do przyjemności. Ale przecież nigdy nie spróbować to jak stracić. Wiedziałem że to kwestia czasu, bo jeśli nie mówi się stanowczo NIE, to w końcu powie się Tak.

 

Pierwsza próba 150mg kodeiny zupełnie nie planowana i przypadkowa. Również nieudana, bo trip podobny jak wypicie melisy.