Gareth Bale na celowniku mafii narkotykowej?

As Realu Madryt Gareth Bale oraz jego narzeczona Emma Rhys-Jones wynajęli dodatkową ochronę w związku z... możliwą zemstą mafii narkotykowej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Radio ZET/The Sun/KS

Odsłony

617

As Realu Madryt Gareth Bale oraz jego narzeczona Emma Rhys-Jones wynajęli dodatkową ochronę w związku z... możliwą zemstą mafii narkotykowej. W sprawę zamieszana jest kuzynka dziewczyny piłkarza, znana brytyjska fotomodelka, Epiphany Dring.

Przed kilkoma tygodniami 27-latka zaginęła, a wraz z nią walizka z 300 tysiącami funtów, drogimi zegarkami i narkotykami. Całość warta jest milion funtów.

Jak informuje "The Sun", te pieniądze należały do gangu narkotykowego, który teraz stara się odnaleźć modelkę i odzyskać walizkę. Ucierpieli na tym dziadkowie oraz wujkowie Dring, którym spalono domy oraz samochody.

Bale i jego narzeczona Emma Rhys-Jones obawiali się, że - z racji zamożności - mogą być następnymi ofiarami przestępców. Aby zminimalizować zagrożenie wynajęli ochronę, która towarzyszy im na każdym kroku. Hotelowego pokoju walijskiego gwiazdora pilnowało ostatnio trzech policjantów.

- Chodzi przecież o zaginione pieniądze mafii, a oni na pewno nie zrezygnują. Gareth i Emma są dobrym celem, bo mają pieniądze. Nikt nie wie, jak daleko ta sprawa się posunie - mówi tajemniczy informator gazety "The Sun".

Dziennikarze gazety spekulują, że Dring ukrywa się w Malezji. Dopóki się nie odnajdzie, piłkarz i jego narzeczona nie będą mogli być spokojni.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Tripraport

Tego dnia czułem się spełniony jak nigdy. Nawet nie wiedziałem że taki trip nagle się nasunie. Była idealna pogoda, słonecznie, cieplutko. Nie miałem żadnych intencji ani oczekiwań.

To było jakieś 2 lata temu. Szedłem akurat do garażu po jakieś nieistotne narzędzie i rzuciła mi się w oczy ona - 3 kilogramowa pomarańczowa świeżo napełniana butl gazu. "Trippowałem" wcześniej po izopropanie, ale izo przy tym to chuj. Sprawdziłem dokładnie czy nie ma nikogo, kto może mnie nakryć albo zdemaskować i przystąpiłem do obrzędu. Siadłem po turecku na betonowej posadzce i zacząłem ceremonię. Wziąłem jednego strzała. Nie wiedziałem że po tym ma się tak zajebisty głos.

  • 2C-I




"http://www.w3.org/TR/xhtml11/DTD/xhtml11.dtd">















p * { width: auto; height: auto; float: left; clear: both; display: inline-table; } body * { z-index: auto; overflow: visible; visibility: visible; }

  • MDMA
  • Pierwszy raz

Nastrój bardzo dobry, brak zmartwień, otwartość na nowe doświadczenie, chęć poznania. Okoliczności również bardzo dobre, wolna chata u kumpla, wakacje, brak obowiązków, zaufane osoby.

 

Tekst opisuje sytuację, która mogłaby wydarzyć się (oczywiście nie doszło do niej) pół roku temu, dlatego nie zrobię raportu sensu stricte, gdyż szczegółowego przebiegu zdarzeń nie odtworzę. Będzie to przywołanie najbardziej znaczących wspomnień.

DZIEŃ 1

Było nas czterech. Ja, Jacek, Placek i Mariola. Początkowo tylko ja z Jackiem mieliśmy podróżować. Placek miał zioło, jednak przyłączył się do nas w trakcie. Mariola tylko piła, potem się zmyła. Miała robotę na drugi dzień.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Miejsce oraz nastroje idealne

Z kumplem wpadłem na niesamowity pomysł aby tematem przewodnim dzisiejszej imprezy był syropek na kaszel, problemem okazał się fakt iż było święto ale po dłuższym marszu znaleźliśmy aptekę - pierwszy kupił mój kumpel którego poproszono o receptę na acodin (?) jednak udało się mu, zaś gdy ja tylko poprosiłem o syrop - ekspedientka z grymasem skomentowała tak przed maturą? Nie wiem skąd wiedziała że za kilka dni piszę maturę ale to nie ważne, ważny jest dzisiejszy wieczór! 

randomness