Wielu dilerów robi głupie rzeczy, ale chyba znaleźliśmy mistrza roku 2016

Z reguły wysyłają swoje paczki z tej samej poczty, dają sobie zrobić zdjęcie w automacie ze znaczkami czy zostawiają odciski palców na kopercie. Poniższy przypadek jest jednak jeszcze lepszy – diler poszedł o krok dalej i przez nikogo nie zmuszany opublikował zdjęcia swojego laboratorium.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Zaufana Trzecia Strona
Adam

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst przedrukowujemy ku przestrodze, nie celem zachęcania do podejmowania współzawodnictwa. ;)

Grafika

Odsłony

3841

Czasem opisujemy wpadki osób które sprzedawały narkotyki w internecie i dały się bez problemu namierzyć organom ścigania. Czasem nie opisujemy, bo nie nadążamy za kolejnymi przypadkami. Ten jednak postanowiliśmy zachować dla potomnych.

Na podziemnych narkotykowych bazarach handluje wiele osób i okresowe wpadki jednego czy dwóch dilerów należy uznać za naturalny stan rzeczy. Z reguły wysyłają swoje paczki z tej samej poczty, dają sobie zrobić zdjęcie w automacie ze znaczkami czy zostawiają odciski palców na kopercie. Poniższy przypadek jest jednak jeszcze lepszy – diler poszedł o krok dalej i przez nikogo nie zmuszany opublikował zdjęcia swojego laboratorium.

Jak produkuję pigułki

AlpraKing, znany producent i dostawca różnych rodzajów pigułek sprawiających, że osoby je zażywające otrzymują złudzenie chwilowej poprawy swojego stanu, jest aktywnym użytkownikiem serwisu Reddit. Już sam ten fakt powinien zapalać czerwoną lampkę w głowach osób troszczących się o swoją anonimowość. AlpraKing jednak najwyraźniej granice swojego poczucia bezpieczeństwa ma w innym miejscu niż większość populacji i kilkanaście godzin temu opublikował trzy zdjęcia swojego – rzekomo już demontowanego – laboratorium. Jak sam twierdzi, jest to miejsce, gdzie wyprodukował miliony tabletek i zarobił miliony dolarów.

Jego radosny wpis przyciągnął uwagę wnikliwego badacza podziemnych rynków jakim jest Moustache. Moustache opublikował dla odmiany krótką analizę skali kłopotów, jakie na swoją głowę mógł własnie ściągnąć AlpraKing.

Pierwsze zdjęcie przedstawia między innymi regał, pod którym widać torbę na zakupy.

Torba ta produkowana jest przez kanadyjską sieć sklepów Metro.

Na drugim zdjęciu widać między innymi spory karton (a także worki z chemikaliami brazylijskiej firmy Blanver z widocznymi kodami kreskowymi):

Na kartonie widoczny jest numer.

Numer ten najwyraźniej jest numerem paczki FedExa dostarczonej w maju do miasta Longueuil w Kanadzie.

Do pełnej kolekcji dołączamy trzecie zdjęcie, na którym chyba nie ma (na razie) żadnej widocznej wpadki, choć bez wątpienia może ono pozwolić na potwierdzenie, że konkretne pomieszczenie było kiedyś laboratorium AlpraKinga.

Choć jesteśmy zdania, że wyczyn AlpraKinga będzie ciężko pobić, to z drugiej strony jesteśmy raczej pewni, że wkrótce komuś się uda…

Oceń treść:

Average: 7 (6 votes)

Komentarze

Maniek (niezweryfikowany)

Mikus robi podobnie, chyba go juz namierzają.
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Dane : masa 62kg


stopień zaawansowania : nigdy wcześniej niczego nie brałem (alko

nie licze :)

  • Bad trip
  • Grzyby Psylocybinowe

Set: dobre nastawienie, spokój, poza bólem zęba Setting: wynajęty domek z przyjaciółmi, wszyscy się bardzo dobrze znali i większość miała już grzyby za sobą

Kilka lat temu z kumplami stwierdziliśmy, że robimy weekendowy trip do Holandii z okazji urodzin zamiast prezentów. Kwestię palenia pomijam, bo łatwo sobie wyobrazić po co się tam jedzie bez kobiet i dzieci. Jeden z kumpli miał rozeznanie w tamtejszych coffee shopach i w jednym udało nam się dorwać grzyby. Oczywiście przed wzięciem zluzowaliśmy nieco z paleniem. Część z nas była psychodelikowymi świeżakami, w tym ja.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Pozytywny ale trochę zagubiony, oczekiwałem smoków. To było na początku sesji, niedługo przed trudnym egzaminem. Łączny czas doświadczenia to około 10 godzin.

Nie jestem ekspertem od dragów. Do tej pory moje jedyne narkotyczne przeżycia wynikały z marysi, alkoholu lub zbyt dużej ilości zielonej herbaty. Ostatnio jednak żarłocznie poszukuję nowych przeżyć, dlatego nie mogłem odmówić gdy mój dobry kolega, doświadczony kwasiarz, zaproponował coś mocniejszego. Kupiłem od razu dwa kartony i poprosiłem o tripmasterkę. Teraz wystarczyło poczekać do wtorku.

  • DMT
  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

S&S: Ulica, Moje mieszkanie(punkowa melina xD) dobry humor, po blancie ;D

Pierwsza lufka została wypalona na ulicy jak czekałem na ziomka, świat całkowicie jak z kosmosu, wszystko zmienia swoje ksztalty i tekstury, i porusza sie w rytm 

fraktali, mam świadomość jakby rzeczywistość była iluzja, a nasz mózg dowolnie kreuje na bieżąco tekstury.

Potem już w domu, po wypaleniu kolejnej lufki, rozpada mi sie ona w rękach razem z zapalniczka, dalej jestem u siebie w pokoju, ale calkowicie inaczej wszystko wygląda.

randomness