Nowy Jork: ponad 30 osób zatrutych syntetycznym narkotykiem

"Świadkowie donosili o osobach, które na ulicach prawie w środku dnia omdlewały, wymiotowały, załatwiały potrzeby fizjologiczne czy miały drgawki. (...) To były sceny jak z serialu o zombie"

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Interia

Grafika

Odsłony

1054

33 osoby z nowojorskiego Brooklynu trafiły do szpitala po zatruciu się syntetyczną marihuaną o nazwie K2. Masowe przedawkowanie dopalaczy miało miejsce we wtorkowy poranek na obszarze kilku przecznic.

Jak donosi "Daily Mail", około godziny 9.30 rano w brooklyńskiej dzielnicy Bedford-Stuyvesant dziesiątki osób zaczęło wykazywać oznaki zatrucia narkotykowego. "Świadkowie donosili o osobach, które na ulicach prawie w środku dnia omdlewały, wymiotowały, załatwiały potrzeby fizjologiczne czy miały drgawki. (...) To były sceny jak z serialu o zombie" - czytamy.

Zatrucia miały miejsce niedaleko zbiegu ulic Broadway i Myrtle Avenue, które to miejsce określane jest jako "Ground Zero" dla uzależnionych od K2 w Nowym Jorku.

"Pojawiało się coraz więcej osób, które mdlały na chodniku albo pokładały się na maski samochodów. Byli kompletnie zamroczeni i nie mogli ustać na nogach. Po chwili na miejscu pojawiły się cztery karetki pogotowia" - opowiada mieszkanka dzielnicy Lindsay Foehrenbach.

Według informacji gazety, wszystkie 33 osoby zatruły się tą samą partią syntetycznego narkotyku. To nie pierwszy tego typu przypadek. Mieszkańcy dzielnicy Bedford-Stuyvesant twierdzą, że podobne sceny, ale w mniejszym natężeniu, to codzienny widok.

"Wyglądają jak spacerujące zombie. Karetki pogotowia przyjeżdżają tu w dzień i w noc. Natomiast policjanci nie reagują na zatrutych K2" - powiedział "Daily Mail" jeden z pracowników lokalnego sklepu spożywczego.

"Dziś jednak było dużo, dużo gorzej niż zazwyczaj. Liczba osób, które przedawkowały, była bezprecedensowa" - dodał.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, miałem głód psychodelicznych doświadczeń, bo minęło już kilka miesięcy od ostatniego "konkretnego" tripu. Nastrój bardzo lekki, ogólna wesołość i świadomość bycia w dobrym towarzystwie, brak poważniejszych obaw, może trochę lekkomyślne podejście. Przyjęcie głównej substancji krótko po północy w noc sylwestrową, podczas imprezy połączonej z mini-koncertem w domu znajomych. Wszystko odbywało się w jednym z dużych polskich miast. NBOMe brałem sam, wcześniej spaliłem kilka jointów z innymi ludźmi i wypiłem dwa piwa w ciągu ok. 3 godzin. Podczas tripa spaliłem kolejne kilka jointów.

Postanowiłem, że ta noc będzie wspaniała. Po prostu nie mogło być inaczej. Ostateczny plan spędzenia sylwestra ukształtował się w mojej głowie dość późno. Wiedziałem, że na pewno zafunduję sobie jakąś psychodeliczną podróż, problemem był tylko dobór środków i okoliczności. W weekend poprzedzający koniec roku zostałem zaproszony na imprezę w domu kolegi. Muzyka na żywo, dobrzy znajomi - uznałem, że to jest to!

  • Kodeina
  • Uzależnienie

Historia zaczęła się od momentu przepisania mi syropu z kodeiną (Pini) przez lekarza z powodu zapalenia oskrzeli. Znalazłem w internecie inne zastosowanie kodeiny niż medyczne. Z racji, że miałem i mam dużo problemów, zacząłem się nią fascynować i czytałem różne artykuły i trip raporty na jej temat. Kiedy uzbierałem trochę pieniędzy poszedłem do apteki i kupiłem za 12 zł opakowanie thiocodin 16 tab. Była wtedy jesień, więc szybko zaczęło robić się ciemno. Poszedłem do pobliskiego parku i około godziny 16:30 wziąłem pierwsze 10 tabletek.

  • Marihuana

W grudniu 1997 wydano długo oczekiwany, pierwszy od 15 lat raport Światowej

Organizacji Zdrowia (WHO) Organizacji Narodów Zjednoczonych dotyczący marihuany. Skandal

wybuchł, gdy brytyjski periodyk naukowy "New Scientist" ujawnił w swym numerze

z lutego 1998 fakt zatajenia jednego z rozdziałów tego dokumentu. W ocenzurowanym

rozdziale autorzy - troje wiodących badaczy uzależnień - porównują naukowo

udokumentowane zagrożenia płynące z używania marihuany z zagrożeniami, jakie niesie

  • 25B-NBOMe
  • 3-MeO-PCP
  • Miks

50 mg 3-meo-pcp przyjęte donosowo przez dwie osoby w rozłożeniu na 3 dawki (w odstępach godzinnych). Ok. pół godziny po ostatniej dawce 3-meo-pcp przyjęte kartony z 2 mg 25b. Z początku 3-meo-pcp wydawało się wykazywać bardziej działanie relaksacyjne, aniżeli stricte dysocjacyjne.  Błogostan i niedosyt nakłonił nas do dorzucenia 25b. Już po upływie pół godziny czuć było nadchodzący kataklizm, ale z uwagi na głębokie poczucie komfortu, przekonanie, że nastąpi coś kompletnie nieprzewidywalnego, nie niosło ze sobą lęku.

randomness