USA: trzy tony marihuany w porzuconej ciężarówce

frodo

Kategorie

PAP

Odsłony

912
Ciężarówkę z trzema tonami marihuany znaleziono porzuconą na wjeździe na autostradę w Los Angeles. Ciężarówką blokującą wjazd zainteresował się policjant z patrolu drogowego. Silnik pojazdu był jeszcze ciepły, kabina otwarta, po kierowcy ani śladu. W powietrzu policjant wyczuł charakterystyczny zapach marihuany i zajrzał na skrzynię ładunkową. Czarnorynkową wartość znalezionej w ciężarówce marihuany policja oszacowała na 20 milionów USD. Narkotyk oczywiście skonfiskowano, natomiast wciąż nie wiadomo, dlaczego ciężarówka, jak ustalono - wynajęta, została porzucona, ani przez kogo. Nie wyklucza się, że kierowca porzucił pojazd, kiedy przegrzał się silnik, ale to tylko hipoteza. - Ktoś będzie miał poważne kłopoty za to, że odszedł, pozostawiając taką ilość (marihuany) na wjeździe do autostrady - powiedział policjant, który znalazł ciężarówkę i dodał: "Nie chciałbym być na jego miejscu".
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


Nazwa substancji: marihuana (w ilości 0,5 grama na 3 osoby)

Poziom doświadczenia: marihuana, haszysz, amfetamina, MDMA, DXM, gałka (nieudane), alkohol

Set & setting: panowalo podniecenie, poniewaz byl to moj pierwszy raz (i chyba najlepszy :))



Tak sie sprawy mialy:

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Acodin zażywałem w życiu kilkanaście razy i nigdy nie przekroczyłem ilości 35 tabletek (1 opakowanie = 30 tabletek). Nigdy nie zjadałem także mniej niż 25 tabletek. Za każdym razem bania wchodziła w bardzo różnych odstępach czasu, od 40 minut do nawet 3 godzin. Także ich moc bywała różna, pomimo identycznej ilości zjadanych tabletek. Do dziś nie wiem od czego to zależy. Kilka pierwszych razów spędziłem na badaniu efektów podczas życiowych czynności. Śmiesznie się po tym chodziło, inaczej się mówiło, a wszystko było zadziwiające albo dziwne, odrealnione.

  • Marihuana

Nazwa substancji: Grzybki halucynogenne

Dawka: 75 świerzych

Doświadczenie: Mnóstwo jarania, amfetaminy, piguł, trochę kwasów

i niewiele opiatów. Różne mieszanki. Grzybki poraz chyba 7, ale

pierwszy raz w dwace powyżej 60.



  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Las...koniec lata, zwykły dzień, wycieczka rowerowa... Bardzo długo przygotowywałam się na to wydarzenie... Oczekiwań nie miałam żadnych, po prostu chciałam zobaczyć co "Ona" ma mi do pokazania .

Koniec lata, godzina 13, wraz z kolega postanowiliśmy udać się na przejażdżkę do oddalonego o 30 km lasu. Po namyśle stwierdziliśmy, ze oprócz rowerów weźmiemy ze sobą jeszcze nasza przyjaciółkę Salvię, która od kilku miesięcy leżała w szafie i nikt nigdy jej jeszcze nigdzie nie zabrał.

Na miejscu byliśmy około 15 i tam tez postanowiłam po raz pierwszy skosztować tej ambrozji.